Ostatni edykt zaborców
: pt 20 kwie 2007, 22:36
Jak pewnie może część osób wie łacina była urzędowym językiem Rzeczpospolitej do roku 1795 czyli do rozbiorów. Zmienili to dopiero zaborcy.
Powstająca wolna Polska w roku 1918 tego nie zmieniła, tylko wprowadziła język polski, godząc się z zarządzeniami, które narzucili nam obcy.
Ciekaw jestem czy w powstającej Polsce w 1918 roku byli ludzie, którzy choć teoretycznie głosili poglądy, aby wrócić do stanu sprzed zaborów, czyli do urzędowej łaciny a nie polskiego. Słyszał ktoś może o takich poglądach? Nie udało mi sie nigdy do tego dotrzeć.
A swoją drogą odwołanie łaciny jako urzędowego języka naszego kraju jest chyba jak napisałem w temacie jednym z ostatnich zarządzeń zaborców Polski które obowiązuje do dziś.
I tu swoją zastanawiała mnie zawsze straszna bierność filologów klasycznych, ludzi dużej wiedzy, ale jakby trochę mało przystosowanych do prawideł gospodarczych współczesności dlaczego np. nikt nie próbował tego podnosić próbując powrócić do nauki łaciny w Polsce. Mówi się o wartościach kultury antycznej itp. Ale prawdę mówiąc od strony marketingowej nie jest to nośne (mówię to jako zarządzaniowiec, przy całym moim zamiłowaniu do antyku).
Propagowanie czegoś wymaga nośnych haseł, marketingu, zachęcenia innych, próby porwania za sobą ludzi, a tego brakuje łacinie. Właściwie nie ma takich ludzi, którzy by ją szeroko promowali.
A np. o ileż marketingowo jest lepsze hasło "Odwołać ostatni dekret zaborców" od np. mówienia o wartościach łaciny, pięknie gramatyki, itp.
Powstająca wolna Polska w roku 1918 tego nie zmieniła, tylko wprowadziła język polski, godząc się z zarządzeniami, które narzucili nam obcy.
Ciekaw jestem czy w powstającej Polsce w 1918 roku byli ludzie, którzy choć teoretycznie głosili poglądy, aby wrócić do stanu sprzed zaborów, czyli do urzędowej łaciny a nie polskiego. Słyszał ktoś może o takich poglądach? Nie udało mi sie nigdy do tego dotrzeć.
A swoją drogą odwołanie łaciny jako urzędowego języka naszego kraju jest chyba jak napisałem w temacie jednym z ostatnich zarządzeń zaborców Polski które obowiązuje do dziś.
I tu swoją zastanawiała mnie zawsze straszna bierność filologów klasycznych, ludzi dużej wiedzy, ale jakby trochę mało przystosowanych do prawideł gospodarczych współczesności dlaczego np. nikt nie próbował tego podnosić próbując powrócić do nauki łaciny w Polsce. Mówi się o wartościach kultury antycznej itp. Ale prawdę mówiąc od strony marketingowej nie jest to nośne (mówię to jako zarządzaniowiec, przy całym moim zamiłowaniu do antyku).
Propagowanie czegoś wymaga nośnych haseł, marketingu, zachęcenia innych, próby porwania za sobą ludzi, a tego brakuje łacinie. Właściwie nie ma takich ludzi, którzy by ją szeroko promowali.
A np. o ileż marketingowo jest lepsze hasło "Odwołać ostatni dekret zaborców" od np. mówienia o wartościach łaciny, pięknie gramatyki, itp.