Strona 1 z 2

: sob 06 maja 2006, 14:57
autor: innuendo
Z wczorajszego dziennika :) Pozwoliłam sobie umieścić na serwerze i służę linkiem: http://www.republika.pl/otto_octavius/latina.jpg

: sob 06 maja 2006, 15:21
autor: Bq
innuendo pisze:Z wczorajszego dziennika :) Pozwoliłam sobie umieścić na serwerze i służę linkiem: http://www.republika.pl/otto_octavius/latina.jpg
Jaka propaganda Axera, no nie moge:D
Artykulik fajny, ale nie łudźmy się - kilka rzecdzy baardzo nagiętych :)
Ogólnie jednak dobrze, że ktoś o tym napisał.

Dzieki za umieszczenie!


ps.
JEZUSU CHRYSTUSU!!!
Axer stwierdził, że "nauka łaciny jest RODZAJEM ROZRYWKI tak jak - SEMIOTYKA LOGICZNA" :D Kto sie uczy/uczył semiotyki logicznej wie, że to bardziej tortura niz jakakolwiek gra (chyba, że ze śmiercią) - oto odpowiedź, dlaczego Semiotyka Logiczna jest jednym z wymogów na pierwszym roku MiSHu na UW :)

: sob 06 maja 2006, 19:47
autor: innuendo
Nie ma problemu ;) Widać prof. Axer dba o Was :) Przynajmiej fajnie, że coś napisali.

: sob 06 maja 2006, 20:59
autor: Forrestus Regis
Pozwoliłem sobie wydzielić ten post, gdyż nie sądzę, by był to ostatni artykuł o łacinie, jaki znajdziemy :-) Jak ktoś coś przyluka, niechaj tu zapoda :-D
innuendo pisze:Bynajmiej fajnie, że coś napisali.
Ludzie, "bynajmniej" i "przynajmniej" to dwa ZUPEŁNIE RÓŻNE wyrazy! Nie mam pojęcia, dlaczego tak często używa się tego pierwszego zamiast drugiego.

: sob 06 maja 2006, 21:34
autor: innuendo
Ja akurat chciałam użyć tutaj słowa bynajmiej więc poproszę o przywrócenie pierwotnej wersji mojego postu. Takich artykułów jest dość sporo :) W wakacje było coś w Ozonie, jak tylko odnajdę gazetę to poproszę kogoś o zeskanowanie. Ten jednak był świeży, bo z wczorajszego dnia :)

: sob 06 maja 2006, 21:37
autor: Bq
Może trochę offtopicowo, ale cholera co jest z zegarem na tym forum?:) Albo u mnie na Śląsku jest jakies czasowe przesunięcie (o godzinę :-) ) albo coś tu nie gra?:)

: sob 06 maja 2006, 22:43
autor: Forrestus Regis
Aż sprawdziłem w słowniku :-) http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=6119 Niestety, jak widzisz, nie można używać "bynajmniej" w takim znaczeniu :-)
A co do czasu - pogrzebanie w profilu mogłoby chyba pomóc. Ale ja sam nigdy na to nie zwracałem uwagi.

: ndz 07 maja 2006, 00:40
autor: Martinus Petrus Garrulus
tam jest napisane (w artykule), że łaciny uczy sie elita.... ciekawe co na to moja nauczycielka angielskiego :lol:

: pn 08 maja 2006, 12:46
autor: vetus
Ita est! Acute dicta; ELITA! Kiedys spotkałem się ze stwierdzeniem, że... "paplać po angielsku, niemiecku czy po włosku to każdy pimpek się nauczy. Dobra znajomość łaciny stanowi o przynależności do elity europejskiej" Swoją drogą to zastanawiam się ile osób, powiedzmy w Europie, zna biegle łacinę, w tym sensie, że może w tym języku swobodnie wygłosić wykład, rozmawiać itp? Tysiąc? Dwa tysiące? Sądzę, że nie więcej, gdyż nie wszyscy absolwenci filologii klasycznych sztukę tę posiadają. Natomiast angielski... taki sobie pseudo-germański szwargot, który na skutek imperializmu językowego wciska nam sie na siłe. Anyone can speak English. So what? Nothing special. [/list]

: pn 08 maja 2006, 16:01
autor: innuendo
Kiedyś jeszcze przed i po wojnie wykładowcy swobodnie potrafili wygłosić wykład po łacinie. Niewątpliwym przodownikiem był tutaj Kazimierz Kumaniecki. W chwili obecnej, gdy nie ma tego obowiązku nikt tak naprawdę takiego wykładu nie wygłosi. Poza tym już w tamtych czasach doszło do czegoś takiego, jak podpasowywanie pod polską składnię łaciny.

: pn 08 maja 2006, 18:55
autor: vetus
Słuszna uwaga. Kiedyś jeszcze to można było po łacinie z byle proboszczem porozmawiać. Dzisiaj seminaria opuszczaja łacińscy ignoranci, dla których łacina ogranicza sie do Rosa pulchra est, no i może Dominus vobiscum. Niedawno na moje Laudetur Jesus Christus usłyszałem od osoby duchownej; "Że co prosze?" Dodam przy okazji, że znajomość łaciny stawia pewne wymaganie intelektualne. A to panie dziejku trudne jest, jakieś ut-y cum-y, a już coniunctivus zwala z nóg. Zatem nic dziwnego, że łacina ma swoich naturalnych wrogów bo opatrzność (si hoc fas est dictu) główki do języków nie dała. A nawet jeśli dała to sposób jej nauczania skutkuje tym, że absolwentom nawet liceów katolickich zostaje w głowie tylko in vino veritas, no i może na osłodę coitus interruptus.

: wt 09 maja 2006, 23:34
autor: Martinus Petrus Garrulus
O Mater Dei! Vetus! Toto corde ac mente tuam sententiam comprobo! :D nunc tantum unum sacerdotem mihi honori est scire, cum quo Latine disputare possumus! at alii, cum aliquid Latine dictum audiunt, semper dicunt: "In lingua humana non loqueris?" :(

: śr 10 maja 2006, 14:42
autor: perperuna
Ech, na onecie był jeszcze niedawno fajny artykuł o tym, jak to teraz wszyscy w Niemczech zabijają się, żeby uczyć się języków klasycznych, ale już go nie ma :/ Widać jacyś miłośnicy języków barbarzyńskich zainterweniowali :twisted:

Ale nie ma co, takie artykuły, jak ten onetowy i dziennikowy trochę mnie podnoszą na duchu, że może za parę lat będą wymianiać właśnie filologię klasyczną jako kierunek z największymi perspektywami :D

: śr 10 maja 2006, 15:58
autor: innuendo
Jeszcze kilka dni temu był :/ Nie zdążyłam wszystkich, jakże " mądrych " komentarzy przeczytać pod nim :(

: śr 10 maja 2006, 19:35
autor: vetus
Martinus Petrus Garrulus pisze:O Mater Dei! Vetus! Toto corde ac mente tuam cententiam comprobo! :D nunc tantum unum sacerdotem mihi honori est scire, cum quo Latine disputare possumus! at alii, cum aliquid Latine dictum audiunt, semper dicunt: "In lingua humana non loqueris?" :(
Gavisus sum valde quod ad me latine scripsisti. Hoc modo ita sentimus. Gaudeo, quod scripta mea abs te probatur. Multa in hac rem exempla affere possim. Sciendum est nobis tamen veritatem non semper hominibus iucundum esse. Quid dicam tibi? Dicam tantum... quia praerclarum responsum et docto homine dignum scripsisti. Vale!