Strona 1 z 1

Co zrobić by swobodnie czytać łacińskie teksty?

: pt 23 lis 2012, 12:37
autor: faramund
Witam,

Wiem, że podobne pytania padały na forum już nie jeden raz. Jednak moja sytuacja jest nieco odmienna. Pierwszy kontakt z łaciną miałem jakieś 15-16 lat temu w szkole średniej. Specjalnie mnie to wówczas nie interesowało. Niewiele więc wyniosłem z tych lekcji. Jednak dało mi to pewne ogólne wyobrażenie czym jest łacina. Jakiś czas później wziąłem się za samodzielną naukę i potraktowałem ją bardzo sumiennie. Przynajmniej jeśli chodzi o gramatykę. Później przerzuciłem się na hiszpański i łacina zeszła na dalszy plan. Niemniej raz na jakiś czas odświeżałem zdobytą już wiedzę. Efekt jest taki, że moja znajomość gramatyki jest ogólnie niezła. Oczywiście nie mówię tu o jakichś niuansach czy gramatyce historycznej. Ale wydaje mi się, że mam solidne podstawy. Ze słownictwem jest dużo gorzej. I teraz czas na moje pytanie. Jaka jest Wasza opinia co do tematu zawartego w tytule. Czy słusznym wyborem jest branie się za teksty klasyczne z jednoczesnym stopniowym poszerzaniem na ich bazie znajomości słownictwa? Taką drogę ostatnio wybrałem. Ale rzecz jasna jest to droga żmudna i dłużej siedzę nad słownikiem niż nad samym tekstem.

Re: Co zrobić by swobodnie czytać łacińskie teksty?

: pt 23 lis 2012, 18:18
autor: Alopex Lagopus
Hmm...cóż mogę powiedzieć. Sam mam kontakt z łaciną dopiero od kilku lat, dość częsty, przyznaję, ale nigdy nie powiedziałbym, że moja znajomość tego języka jest "bardzo dobra" czy też nawet "niezła" (nie jest to żaden przytyk - rozumiem, o co Ci chodzi). Po prostu za dużo jest elementów, np. odcieni stylistycznych słów czy konstrukcji łacińskich, które należałoby opanować - a bez tego czytając coś zupełnie bez wiedzy kontekstowej nie ma mowy o dobrym zrozumieniu (np. w którym momencie autor ironizuje, albo wprowadza jakiś element mowy potocznej). Pamiętam, że w początkach zaczynałem dokładnie tak samo: czytając różne teksty po łacinie, niekoniecznie napisane w łacinie klasycznej.

W Twoim wypadku korzystanie z podręczników typu "nauka od podstaw" jest oczywiście bez sensu. Radziłbym zatem poszukać różnych szkolnych wyborów partii tekstowych z różnych dzieł - mnóstwo ukazało się tego jeszcze w latach '70/'80, i są one o tyle fajne przy początkach nauki, że często posiadają z tyłu dołączony słowniczek lub komentarz.
Jeśli nie znalazłbyś czegoś takiego, polecam duży, pomarańczowy podręcznik łaciny dla lektoratów szkół wyższych (O. Jurewicz, L. Winniczuk). Nie jest to książka wybitna pod względem materiału dydaktycznego, ale ma inny bardzo duży walor, mianowicie po części kursowej zawiera partie dotyczące sentencji, rozpiskę kalendarza rzymskiego, a całą resztę tomiszcza wypełniają wypreparowane teksty. Preparacja polega w tym wypadku głównie na przerobieniu trudniejszych konstrukcji gramatycznych na prostsze do zrozumienia i niekiedy dodanie kilku przypisów komentarza - ale na początek dobre i to. Na podobnej zasadzie oparte są zbiory tekstów do nauki łaciny J. Wikarjaka, m.in. Poetae Latini.
To chyba tyle z pomocy dostępnych w Polsce, pozostaje jeszcze oczywiście Internet (vide kttp://www.textkit.com), ale to już raczej nie moja brosza :wink:.

Nie radze zaczynać od czytania tekstów oryginalnych - to może skończyć się zderzeniem z betonem. Są co prawda różne krótkie, przyjemne tekściki (np. Florus albo Nepos), ale i tu mogą się zdarzyć fragmenty, które będą zbyt trudne do zgryzienia - przynajmniej, powtarzam, na początku (przy czym nadal nie wiem, jak "niezła" jest Twoja znajomość gramatyki - przyjmuję, że jest przeciętna-podręcznikowa).

To chyba tyle ode mnie - pewnie i inni będą mieli coś do dodania albo poprawienia mnie.

Re: Co zrobić by swobodnie czytać łacińskie teksty?

: sob 24 lis 2012, 14:17
autor: faramund
Dziękuję za odpowiedź i za wskazówki. Sądzę, że słowo „podręcznikowa” jest jak najbardziej adekwatnym określeniem poziomu mojej znajomości gramatyki. I chociaż repetitio est mater studiorum to mam trochę poczucie, że w moim przypadku stało się w jakimś stopniu kręceniem się w kółko. Nie zamierzam używać łaciny w mowie. Nie mam też ambicji by zostać specjalistą w zakresie gramatyki. Oczywiście gdzieś tam w głębi serca żałuję, że nie studiowałem filologii klasycznej. Ale skoro to nie nastąpiło i nie związałem swojej kariery zawodowej z łaciną wgłębianie się we wszelkie możliwe niuanse gramatyki łacińskiej byłoby w moim przypadku trochę sztuką dla sztuki. Moim nadrzędnym celem jest zatem czytanie tekstów. Ale też nie będę się realizował jako ich tłumacz. Chciałbym móc wziąć przeciętny tekst łaciński i móc go przeczytać ze zrozumieniem sięgając raz na jakiś czas do słownika by rozwiać ewentualne wątpliwości, ale by jednocześnie czytanie tekstu nie zamieniło się w czytanie słownika. Robię tu analogie z hiszpańskim, którego nauka zresztą była dzięki mojej styczności z łaciną zdecydowanie łatwiejsza. Też miałem taki etap kiedy niewystarczający zasób słownictwa zmieniał lekturę w udrękę. I właśnie położenie nacisku na poszerzenie słownictwa sprawiło, że aktualnie czytam hiszpańskie teksty bez słownika. Zastanawiam się na ile taka sytuacja jest możliwa w przypadku łaciny. Ale biorąc pod uwagę, że ludzie kiedyś pisali te teksty a inni ludzie je czytali wydaje się, że powinno być to realne.

Re: Co zrobić by swobodnie czytać łacińskie teksty?

: ndz 25 lis 2012, 22:25
autor: C. Iulius Aquilius
faramund pisze:Nie zamierzam używać łaciny w mowie.
Błąd. Wybierz się na scholę i po dwóch tygodniach rozmów będziesz swobodnie czytać teksty.

Re: Co zrobić by swobodnie czytać łacińskie teksty?

: pn 26 lis 2012, 08:42
autor: faramund
Dziękuję za radę. Ale po pierwsze schola to nie moja bajka. Po drugie, tak jak zaznaczyłem, mam wieloletnią styczność z innym językiem obcym. I z moich doświadczeń wynika, że nie ma takiej możliwości by po 2 tygodniach mieć zasób słownictwa umożliwiający swobodne czytanie tekstów. No, chyba że ktoś ma pamięć absolutną. Ja jej nie mam.