Łacina na studia medyczne
Łacina na studia medyczne
witam wszystkich
zamierzam sie nauczyc co nieco łaciny - przydałaby mi sie co nieco na studia medyczne powiedzcie czy dam rade czy nie... tzn. określcie czy jest to dosyć łątwy język , czy trudny itp. itd.
z góry dzieki
zamierzam sie nauczyc co nieco łaciny - przydałaby mi sie co nieco na studia medyczne powiedzcie czy dam rade czy nie... tzn. określcie czy jest to dosyć łątwy język , czy trudny itp. itd.
z góry dzieki
To chyba zalezy od podejścia... Ja zakochałam się w łacinie jakieś dwa lata temu i nie widzę nic specjalnie trudnego...
Jeśli chodzi o wstępne przygotowanie na studia medyczne, to masz ułatwioną sytuację:nie musisz specjalnie wgłębiać się w literaturę łacińska, bo nie będzie Ci to przydatne. Zajrzyj do biblioteki, czy nawiąż kontakty z jakimś nauczycielem w zaprzyjaźnionym liceum, tam pewnie już Cię pokieruja dalej. Na pewno potrzebne Ci będzie słownictwo z zakresu narzędzi chirurgicznych, części ciała, czy pierwiastków chemicznych. Może jeszcze jednostki chorobowe...
Jeśli chodzi o wstępne przygotowanie na studia medyczne, to masz ułatwioną sytuację:nie musisz specjalnie wgłębiać się w literaturę łacińska, bo nie będzie Ci to przydatne. Zajrzyj do biblioteki, czy nawiąż kontakty z jakimś nauczycielem w zaprzyjaźnionym liceum, tam pewnie już Cię pokieruja dalej. Na pewno potrzebne Ci będzie słownictwo z zakresu narzędzi chirurgicznych, części ciała, czy pierwiastków chemicznych. Może jeszcze jednostki chorobowe...
Łacina na medycynie
Przede wszystkim przyda się słownictwo z anatomii i nomenklatura chorób. Do tego przydatna jest znajomość deklinacji. Koniugacje są na medycynie zazwyczaj omawiane dość zdawkowo.
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
jeśli chcesz posłuchać zywej łaciny, to umów się ze mna na piwo (na Twój koszt oczywiście)
ja w łacinie zakochałem sie w wieku około 3 lat... lecz ucze się jej dopiero 4, pomimo, że mam na karku już 18 zim
jeśli będziesz miał dobrego nauczyciela, to myślę, że sie przygotujesz do matury na takim poziomie, żeby ją zdać...
ja polecam oczywiście zagłebienie się w język łaciński...
nie polecam takiej powierzchownej znajomości... a rzeczywiście nauka łaciny i teksty starożytne i średniowieczne przynoszą tyle radości, której nie niesie ze soba nauka żadnego języka nowożytnego...
popieram, nie ma języków łatwych i trudnych... tylko takie, które nam pasują, albo nie mi np: nie pasuje angielski
ja w łacinie zakochałem sie w wieku około 3 lat... lecz ucze się jej dopiero 4, pomimo, że mam na karku już 18 zim
jeśli będziesz miał dobrego nauczyciela, to myślę, że sie przygotujesz do matury na takim poziomie, żeby ją zdać...
ja polecam oczywiście zagłebienie się w język łaciński...
nie polecam takiej powierzchownej znajomości... a rzeczywiście nauka łaciny i teksty starożytne i średniowieczne przynoszą tyle radości, której nie niesie ze soba nauka żadnego języka nowożytnego...
popieram, nie ma języków łatwych i trudnych... tylko takie, które nam pasują, albo nie mi np: nie pasuje angielski
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!