Przygotowania do olimpiady

Pomoc w rozwiązywaniu innych zadań (poza tłumaczeniem i gramatyką).
Tom

Przygotowania do olimpiady

Post autor: Tom »

Jak mam sie przygotowywac by (co tu ukrywac :P) Zdobyc tytul laureata. Ile czasu tygodniowo mam poswiecac na tlumaczenie tekstow. prosze o jakies rady...
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

Cóż... wszystko tak naprawdę zależy od tego, ile już umiesz, od twoich zdolności i chęci. W każdym razie gramatykę trzeba mieć w małym paluszku. :wink: Jeśli chodzi o tłumaczenia, to skup się na Cezarze i Cyceronie, bo to ich teksty najczęściej się pojawiają. Na etapie szkolnym ma się 90 min. na przetłumaczenie 10-12 linijek tekstu (z "Żywotów sławnych mężów" Corneliusa Neposa - polecam przeczytac tłumaczenie polskie, nie jest długie. Tytuł oryginału: De viris illustribus - Moderator), trzeba więc umieć zdązyć w tym czasie tekst zrozumieć, a następnie sporządzić ładny przekład. Mnie osobiście na etapie regionalnym najwięcej punktów poleciało za to, że tłumaczenie było za bardzo swobodne (np. kiedy było ACI nie pisałam "myślę, że" tylko zupełnie po swojemu, tak, jak ten tekst odczuwałam. I to mnie zgubiło :cry: Chodzi o to, żeby komisja widziała, że wiesz o tym ACI, nie tłumaczysz na wyczucie).

No i przede wszystkim - zacznij czytać lektury :wink: (jeśli jeszcze nie zacząłeś). Ja po przeczytaniu każdej robiłam sobie krótkie jej streszczenie, kserowałam też wstępy; to bardzo pomaga. Zapoznaj się z pytaniami z ustnego z ubiegłych lat :wink:

No, mam nadzieję, że choć trochę pomogłam, choć recepty na sukces nikt Ci nie da. Musisz sam sobie ją wypracować :wink: Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Ja dodam jeszcze, że nie należy się stresować :)
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Tom

Post autor: Tom »

Dzięki za rady :) Ale powiedzcie mi ile tesktow mam tlumaczyc tygodniowo? Bo chyba jeden fragment cycerona wystarczy? I czy jest sens sie uczyc slowek czy tylko skupic sie na samej technice przekladu. jesli chodzi o gramatyke. To jedynie nie znam zdan,ale to chyba nie jest trudne :) Lektury oj tak juz musze zaczac czytac bo jest ich duzo,ale wiecie co bo to jest tak z nimi ze przeczytasz i wszystko wiesz,a po 1 miesiacu nie wiesz nic :(

A wiecie gdzie moge znalezc pytania z ustnego z poprzednich lat? Czy sie powtarzaja?

Wracając do olimpoiady. No ja startowalem w tamtym roku. Ale z racji ze w tekstach oryginalnych były to moje początki to nie przeszedlem dalej :(

I jeszcze jedno. Prosze o rade czy bawic sie jeszcze w tlumaczenie tych prostych tekstow preparowanych,bo ucze sie z kilku książek (Disce Latine 1 i czasem też 2, Rudimenta Latinitatis, Porta latrina, łacina bez pomocy Orbiliusza) Z góry dzieki za wszystko. Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

Do Moderatora: Nie koniecznie z Neposa. Podam może kilka konkretów:

1. Olimpiada XXI (2002/03), etap I: Caesar, "De bello Gallico" VI, 23, 6-9 (de latrociniis et hospitalitate apud Germanos)
2. Olimpiada XXI (2002/03), etap II: Cicero, "Epistulae ad familiares", liber II, ep. 4 (de generibus epistularum)
3. Olimpiada XX (2001/02), etap I: Caesar, "De bello Gallico" VI, 17, 1-5 (de deis Gallorum)
4. Olimpiada XXII (2003/04), etap II: Livius, "Ab Urbe condita" liber XXXIX, 40 (de Marco Porcio Catone)
5. Olimpiada XXII (2003/04), etap I: Cicero, "In Verrem actio secunda", IV, 5 (de signis in sacrario Cai Hei).

Tak było przynajmniej w okręgu poznańskim :wink:

Do Toma: Wydaje mi się, że najwyższy czas przestać zajmować się preparowanymi tekstami, zależy zresztą, jak Ty się w tym czujesz. Jeżeli takie teksty nie sprawiają Ci już trudności, pora przejść do tekstów oryginalnych. Możesz zacząć od tłumaczenia pojedynczych zdań (tu polecam świetną książkę Wandy Popiak - "Festina lente"); według mnie to dobre ćwiczenie przed przejściem do dłuższych fragmentów. Chyba jeden taki fragment tygodniowo wystarczyłby; ważne, aby robić to systematycznie i regularnie :)

Nie rezygnuj z nauki słówek! Najwięcej czasu traci się właśnie na wertowanie słownika i szukaniu odpowiedniego znaczenia!
Mam sporo pytań z ustnych zgromadzonych z poprzednich lat; często się one powtarzają, z tego co wiem. Jeżeli chcesz to prześlij mi na maila swój adres, wyślę Ci ksero :wink: Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony śr 03 maja 2006, 14:52 przez Kore, łącznie zmieniany 1 raz.
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
Jocelyne
Peregrinus
Posty: 18
Rejestracja: śr 11 sty 2006, 15:54
Lokalizacja: Chełm
Kontakt:

Post autor: Jocelyne »

1. Jeden tekst może być dobry na początek roku jako rozgrzewka ;) tuż przed etapem okręgowym i centralnym musisz tłumaczyć ich więcej, np. 3 tygodniowo. Kropp's Angelsy przed finałami mialy w pociągu na trasie Lublin-Warszawa maraton - 5 czytanek Cyca;] Rób też co jakiś czas pisemne tłumaczenie takie "na czysto", bo same ustne tłumaczenie rozleniwiają i uczą niedbalstwa ;-)
2. Najlepiej będzie, jeśli będziesz tłumaczyć teksty z poprzednich lat. Wtedy zorientujesz się na jakim są one poziomie. Na etapie centralnym pojawiają się niekiedy teksty z matur, więc jesli myslisz o tytule laureata nastaw się na ten poziom.
3. Z "Łaciny bez pomocy Orbiliusza" wybieraj teksty oryginalne, są dobre. Fragmenty Cezara i Cycerona są przynajmniej na poziomie zbliżonym do etapu okręgowego.
4. Lektury obowiązkowe czytaj cały czas, po miesiącu możesz zapomnieć szczegóły, ale o nie nigdy nie pytają ;-) Musisz po prostu mniej więcej się orientować ocb. Tak jest na etapie okręgowym ;-) Na finałach niestety wymagają bardziej szczegółowych informacji. Czasami pytania nie są trudne, ale są tak sformułowane, że trzeba porządnie się zastanowic o co tej komisji chodzi ;-) Pytania z tego roku sąw innym temacie: http://lacina.strefa.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0
5. Lektury wybrane - musisz je wykuć na blachę. Najlepiej rób dokładne notatki. Podczas, gdy na etapie okręgowym da się jeszcze coś naściemniać, to na finałach już nie ma tak letko ;)
6. Jak to jedynie nie znasz zdań? Mówisz o podrzędnych? Jeśli tak, to już sieza nie bierz, bo to one są właśnie najgorsze! Z nimi właśnie jest najwiecej kłopotów i to one decydują o kolejności miejsc na podium. Koniecznie musisz je dobrze opanować.
7. Nastaw się przede wszystkim na tłumaczenie tekstu, bo bez dobrego tłumaczenia nie przejdziesz na ustny.
8. I nie ucz się słówek, jeśli będziesz dużo tłumaczyć - mimo woli się ich nauczysz :)
9. ... i nie denerwuj się :D

Pozdrawiam i życzę powodzenia ;)
Kropp's Angels
Heliotis
Quaestor
Posty: 257
Rejestracja: sob 29 kwie 2006, 23:31
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Heliotis »

Z doświadczenia powiem, że warto przede wszystkim dużo tłumaczyć - pisemnie i koniecznie tekstów oryginalnych (przed okręgowym robiłam średnio 2 na tydzień, przed finałem codziennie ok. 30 linijek Cycerona). Wszystko zależy od tego, ile tłumaczyłeś do tej pory i jak się w tym czujesz.

Przydaje się znajomość jak największej ilości Cycerona, choćby i po polsku, bo kiedy dostaniesz jakiś fragment, możesz skojarzyć, że już go gdzieś widziałeś i od razu poczujesz się pewniej - polecam lekturę "Cycerona i jego współczesnych" Kumanieckiego, mi to bardzo pomogło i w części pisemnej, i w ustnej.

Pytania na okręgowym są rzeczywiście dość ogólne, ale trzeba się orientować w temacie, bo bywa, że wymagają sformułowania własnej opinii. Przydaje się znajomość różnego rodzaju anegdot, łacińskich terminów (zajrzyj np. do "500 zagadek z kultury antycznej" Łanowskiego) - niby nieobowiązkowe, a jednak robi dobre wrażenie.

Gramatykę oczywiście musisz znać, ale niekoniecznie najlepszym sposobem jej poznawania są tabelki. Jeśli masz jakieś ulubione fragmenty tekstów, które znasz na pamięć, dobre efekty daje kojarzenie występujących w nich zjawisk gramatycznych z podobnymi w nowych tekstach. Wtedy okazuje się, że umiesz coś przetłumaczyć, nawet, jeśli nie umiesz tego nazwać. Ale uwaga, jest to metoda wyłącznie wspomagająca - Wikarjak najlepszym przyjacielem olimpijczyka! :lol:

I baw się dobrze, bo olimpiada jest naprawdę fantastyczna! Trzymam kciuki!
...Sic habebis gloriam totius mundi; ideo fugiet a te omnis obscuritas.
Hic est totius fortitudinis fortitudo fortis...

***
wen ubunge ist besser wenne kunst.
Forrestus Regis
Tribunus militum
Posty: 191
Rejestracja: wt 03 sty 2006, 15:48
Lokalizacja: Puławy

Post autor: Forrestus Regis »

A ja Cię nieco pocieszę :-) Otóż ja nie tłumaczyłem praktycznie żadnych tekstów od grudnia aż do marca (trzeci etap był właśnie w marcu) i niewiele mi zabrakło do zostania laureatem (argh, ta Omfala i greckie powieści fantastyczne na ustnym :-/) Doprawdy nie mówię tego gwoli chwalenia się, lecz ino wykazać Ci pragnę, że ta olimpiada nie jest znowu taka super-trudna :-) Ale przyznam, że mi trochę głupio, bo byli tam ludzie, który zdecydowanie bardziej zasługiwali na dojście do etapu trzeciego (pozdrowienia, Marcinie :]) Nie lubię tego, że na olimpiadach tak wiele zależy od szczęścia :-/
Do zobaczenia w przyszłym roku, Tom :-) (mam nadzieję)

PS Radzę dokładnie przejrzeć regulamin. Z tego co wiem, to np. dopiero od zeszłego roku na trzecim etapie jest tylko Cyceron, więc może tym razem też coś zmienią. Dużo bym dał za zmiany w liście lektur (po co tyle obowiązkowych, skoro i tak nikt ich prawie nie zdoła wszystkich przeczytać)

PS 2 Nie przesadzaj z tą nauką. Ja też chcę laureata :-)
[color=indigo]
[b]"Antequam rogabis, perquire in www.google.com/intl/la/"[/b]
--- C. Iulius Caesar[/color]
Jocelyne
Peregrinus
Posty: 18
Rejestracja: śr 11 sty 2006, 15:54
Lokalizacja: Chełm
Kontakt:

Post autor: Jocelyne »

Najlepszym sposobem poznawania gramatyki jest robienie testów np. maturalnych lub z II etapu z poprzednich lat. Im starsze, tym trudniejsze ;-)
Kropp's Angels
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

ja polecam potłumaczyć kilka fragmentów z De bello Gallico i czytać resztę w oryginale :D słownictwo jest "tendencjonalne" i się powtarza, co sprawia, że możemy z łatwością czytać te wspaniałe pamiętniki :D trochę słownictwa, gramatyki etc... :wink:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Cezar jest fajny w pewnym momencie idzie go czytać bez słownika.
Jedyny problem (początkujacemu) mogą sprawić kawałki o oblężeniach różnych, budowach mostów, itp. Gramatycznie proste, ale zawierajace dużo specjalistycznego słownictwa.

Warto je przeczytać, mnie ciekawiły, choćby od techniczno - militarnej strony która mnie interesuje, ale w przypadku przygotowania do olimpiady można je pominąć, bo nie przypiszczam żeby akurat coś takiego było.
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Tom

Post autor: Tom »

Apetyt rośnie w miarę jedzenia jakby to ładnie ująć :) No, muszę przyznać,że rady być może okażą się dla mnie zbawienne. Bo lepiej pytać od doświadczonych i wprawionych w tekstach łacińskich niż od nauczycielki Łaciny,która szczerze mówiąc jest leniwa, a kółko robi raz na miesiąc. A że będe zdawał w przyszłym roku maturę z łaciny (gdybym nie został laureatem,albo finalistą :)) jako jedyny ze szkoły, to tym bardziej zależy mi na Olimpiadzie. tam przynajmniej będzie raźniej. Uwielbiam łacinę, może wkrótce nawet będe pisał wiersze. Kto wie,kto wie. jak mój protoplasta. Bom nie wspomniał, że Mihi nomen est Thomas Cochanovius pozdrawiam :D


I jeśli macie jakieś pytania z poprzednich lat to ślijcie na maila t-k-e-m-o-t-k@wp.pl no i te testy z drugiego etapu,bo nie mam zielonego pojęcia jak to wygląda. Robię ćwiczenia pani Wolumin,które przygotowują do matury. mam też festina lente i Analogie tekstów łacińskich pani Popiak,ale przyznam ,że nie zacząłem,bo chce wszystko na raz a w rezultacie nie robie nic :( I tak rzucam teksty dla dzieci (może wrócę do nich w wolnych chwilach za rok) bo faktycznie nie ma to najmniejszego sensu,a trace tylko czas. Jeden mały problem tylko mam,bo jeśli nauczycielka sobie oleważe tak powiem, to jeśli przetłumacze jakiś tekst to ktoś mi to musi sprawdzić,bo nie bede miał pewności. Mogę na kogoś liczyć z was drodzy przyjaciele?
Awatar użytkownika
perperuna
Tribunus militum
Posty: 107
Rejestracja: pt 23 gru 2005, 21:52
Lokalizacja: Chełm

Post autor: perperuna »

No to skoro już prawie wszyscy weterani się w tym wątku wypowiedzieli, to i na mnie czas ;) Oczywiście podpisuję się wszystkimi kończynami pod radami moich przedmówców, bo słusznie prawią :D Wg mnie, jeśli nie wiesz, czy już zrezygnować z tekstów dla dzieci, to skocz parę razy na główkę do basenu (czyli potłumacz trochę Cycerona i Cezara na próbę ;)) i jeśli uznasz, że jeszcze nie czujesz się zbyt pewnie, to weź się znów za te teksty dla dzieci, ale najtrudniejsze, żeby nie stać w miejscu :) Co do sprawdzania tłumaczeń, to ja mam teraz dużo wolnego czasu, więc jeżeli nie znalazłby się ktoś chętny o wyższych kompetencjach, to mogłabym się wypróbować w tym ;)
A testów gramatycznych mam potąd i jeszcze trochę, ale niestety nie mam skanera ani sprawnej cyfrówki, więc chyba nie pomogę :(
Kropp's angels ;)
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

ja też jestem gotów do wszelakiej pomocy, bo też mam mnustwo czasu wolnego :wink:

problemy gramatyczne też mogę rozjaśniać :wink:

masz może Fax pod ręką? ja skombinowałbym faks "pod swoją rękę" i mogłabyś mi to wysłać :wink: przypominam w dalszym ciągu o tych putaniach z ustnych, które mi obiecano :wink:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
ODPOWIEDZ