"Są" wymawia się albo [są], co mało kto dziś potrafi, albo [som], albo (to chyba tylko we Wielkopolszcze) [sóm]. [Soł] to wymowa kogoś, kto chciałby powiedzieć [są], a nie umie.Ależ są nie wymawia się [som] tylko [są/soł]
A to dobre - można być zwolennikiem jakiegoś zjawiska? A jesteś Waść zwolennikiem, dajmy na to, zasady zachowania pędu?Osobiście jestem zwolennikiem istnienia nosówek i ogólnie jak największej ilości głosek w języku polskim.
Ponie, bez tokie poglóndy, to za pare lat już nik tutej normalnie gododź ni byńdzie, ino szyscy zacznóm jag wyw tylewizorni. Kcysz pon naródowe dzidzictwo zniszczydź? Wew radiu lityracko, we szkole lityracko, to dzie ma wiara godoć po swojimu?Mnie się wydaje, że osoba z dyplomem naukowym powinna przynajmniej w Polskim Radiu używać języka literackiego.
A nieznajomość ortografii nic z częstością czytania i pisania nie ma wspólnego. Znam wielu miłośników i twórców literatury, którzy pewnych zasad nigdy nie zapamiętają. Trudno się dziwić zresztą, bo ortografia współczesna to chaotyczna mieszanka pisowni etymologicznej z fonetyczną.