Strona 1 z 2

Modlitwa do św. Michała Archanioła [egzorcym prywatny]

: czw 14 lut 2008, 16:08
autor: akwes
Witam, mam pytanie a właściwie mówiąc to prośbę, chcę się nauczyć pewnej modlitwy oczywiście po łacinie gdyż... no łacina ma w sobie moc zresztą pewnie sami o tym dobrze wiecie że używanie tak starego wręcz mitycznego języka przyprawia mówiącego i słuchającego o ciarki. Modlitwa idzie tak:
"Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperat illi Deus; supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude."
Próbowałem sam zapisać ten tekst fonetycznie ale napotkałem wiele problemów (na przykład "ch" w wyrazie Archangele oraz Michael, które według fonetyki na stronie powinno być czytane jako "k" i tu była moja nie pewność a nie chcę się źle nauczyć) oraz nie pewności gdyż z tym językiem mam prawie zerowy kontakt. Chciałem się go uczyć ale jestem wyjątkowo opornym człowiekiem na nowe języki i do tego dyslektykiem dlatego mogę się pocieszyć jedynie ochłapami wykutymi na pamięć i stąd płynie do was moja prośba. Tłumaczenie mam lecz... no właśnie. Czy ktoś mógłby mi zapisać tą modlitwę fonetycznie? Bez żadnych nacisków czy akcentów tylko tak najprościej jak się da żeby można było to po prostu przeczytać i brzmiało w miarę poprawnie. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.

: pt 15 lut 2008, 01:06
autor: Martinus Petrus Garrulus
chwila cierpliwości:) napiszę jutro fonetycznie (polską wymową kościelną) z podziałem na sylaby i akcentami - niestety, to ważne żeby to dobrze wymówić...

: pt 15 lut 2008, 20:15
autor: akwes
Będę naprawdę bardzo wdzięczny :D

// edit niedziela 20:22
coś się chyba nie doczekam... ;p

: wt 19 lut 2008, 18:50
autor: akwes
Czyżbym naprawdę miał się nie doczekać ?

: wt 19 lut 2008, 21:49
autor: innuendo
Akwes, cierpliwości :) Martinus ma ograniczony dostęp do internetu z tego, co pamiętam.

: wt 19 lut 2008, 22:11
autor: akwes
aha, bo ciągle się sugerowałem tym 'jutro' i patrzyłem z nadzieją co godzinę na forum ^^

: czw 21 lut 2008, 21:16
autor: Gorn
Sankte Michael Archangele, defende nos in prelio; kontra nekwitiam et insidias diaboli esto presidium. Imperat illi Deus; supplices deprekamur: tukwe, Princeps militie celestis, Satanam alioskwe spiritus malignos, kwi ad perditionem animarum perwagantur in mundo, diwina wirtute in infernum detrude.

ch - normalnie sie czyta jak w polskim

Ewentualnie 'qu' mozna czytac "kł", 'ti' jako 'cj' - wszak to sredniowieczny tekst koscielny; przykład - 'nequitiam' mozna czytac jako 'nekłicjam".

Nie chce tutaj uczyć złych rzeczy :) , ale wymowa koscielna łaciny ulegała wpływom włoskim o ile mi wiadomo, więc można usłyszeć czasem "czelestis" zamiast "celestis".

: czw 21 lut 2008, 22:47
autor: Martinus Petrus Garrulus
w żadnym razie nie nekłicjam!!! to mieszanie tendencji wymowy!!! Kacperku, trzeba się trzymać jednej konwencji, a nie w jednym wyrazie mieszać 2, 3 czy ile tam popadnie wymów...

Przednijęzykowe spółgłoskowe "ł" to nie spółgł.-u

: czw 09 lip 2009, 19:13
autor: biatas
Jesli ktoś nie potrafi wymawiać polskiego słowiańskiego /nie "suowiańskiego/ "ł" , wie, że przedniojęzykowe spółgłoskowe "ł" nigdy nię będzie spółgł. ."u"/ nie spóuguoską/. Natomiast jeśli któś swoją błędną wymowę stosuje jako wzór wymowy to jest zatwardziałym niepatriotą językowym. Są w końcu międzynarodowe znaki fonetyczne i nie należy jednoznacznego dżwięku polskiego błędnie uogólniać. W końcu łacina, to nie "uacina". Zresztą najważniejsze tu są akcenty: Zaznaczam na 3 od końca, reszta na 2./oddzielnie 'i+a, i+o, i+u/
"Sancte Mi'chael Archan'gele, defende nos in proe'lio; contra nequ'itiam et insi'dias dia'boli esto prae'sidium. Im'perat illi Deus; sup'plices deprecamur: tuque, Princeps mili'tiae coelestis, Sa'tanam aliosque spi'ritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude."

Qui quidem in mendicitatem se properent detrudere./Pl. Men.I 3, 21/

Re: Przednijęzykowe spółgłoskowe "ł" to nie spółg

: czw 23 lip 2009, 13:02
autor: C. Iulius Aquilius
biatas pisze:Jesli ktoś nie potrafi wymawiać polskiego słowiańskiego /nie "suowiańskiego/ "ł"
...to jest normalnym Polakiem z Macierzy. Jeśliś Waść z Wilna, wymawiaj sobie po wschodniemu, ale od naszy tutej we Wielgopolsce i gdzie indzi wymowy sie czymej z daleka.

: pt 28 sie 2009, 10:39
autor: Marcin K.
Napisałem o tych dziwnych poglądach Biatasa już w innym poście:
viewtopic.php?t=2842&start=30.

I popieram Gajusza, nawet bardziej: kto tak czyni, jak Biatas, nie jest normatywistą nawet, bo ogólnie przyjęta norma mówi o wymawianiu "u niezgłoskotwórczego" zawsze tam, gdzie w pisowni mamy "ł". No chyba że normatywistą z początku 20 wieku ;)
Tak, są wyjątki, o których Gajusz wspomniał, ale to tylko świadczy o tym, że aktorskie ł to tak zwany wariant fakultatywny fonemu "u niezgłoskotwórcze". Sam więc fakt, że ten fonem ma co najmniej 6 wariantów realizacyjnych (oprócz wymienionych dwa bezdźwięczne i dwa spalatalizowane), dowodzi, że to "polskie słowiańskie" ł nie jest wcale tak jednoznaczne. Jednoznaczne jest tylko pod takim względem, że odpowiada fonemowi samogłoskowemu niezgłoskotwórczemu tylnemu.

A poza tym, jeśli chodzi już o pisownię, nie wiem, dlaczego Biatas szanowny nie może zaakceptować faktu, że ł i u po samogłosce może w języku polskim brzmieć "tak samo" (wg polskich gramatyk). Przecież rz i ż brzmią tak samo i nikt nie prostestuję...

I jeszcze raz, i po stokroć, u niezgłoskotwórcze nie jest znikąd zapożyczone, jest nasze i jak najbardziej patriotyczne. hihih Jeszcze Polska nie zginęła... ;)
Ech Biatasie, jak Cię szanuję, ale czasem Ci się tak dziwię...

Epistula rectae pronuntiationi colendae

: czw 03 wrz 2009, 16:26
autor: biatas
Deperditores linguae paternae atque maternae !

Sunt Polonis sua Phonetamata, sicut “Ł” et inter rara propria sua nominantur. Illud quisque servare debet, qui Polonus verus esse vult. Cur ? Patria nostra nostri idiomati inest.

Argumenta sunt haec:

1. Cur duplicem sonum creas et falsum exemplum prodes ? Inellegitur omnibus suis et peregrinis sonus “u” als vocales atque /difficilius/ consonans, sed nullus peregrinus scit, quo modo sonant “Ł”, nisi eum recte nostrates adidicerit. Tum vae tibi patriotae, si rectam pronuntiationem nescias. Vir alienus te tuam linquam docebit ! Cur autem pronuntiationem “w” /quam – kwam/ laudas ? Nihil mutari debet, quae internationalis sonus apparet.

2. Sunt verba, quae lasciva et inepta audiuntur, si hic sonus false exprimitur:e.c. głównie, głównodowodzący /guuwnie np. Guuwnodowodzący, sed breviter expositae”guwno-“/. Exempla mulfiplicari possunt.

3. Non bene ab actoribus / prudentissimis, non novissimis istis, qui omnino auriri possunt / audis, si e.g. Anglicorum modo omnia per nasum vociferabis et multa phonemata relinqueris. Dialectus Tua non tibi negatur, sed sermo Polonos universalis est tibi docendus. Male audies!

Valete , viri factiosi atque balbulationibus pleni ! Ego illos sequar, qui illustrissimi Polonorum litterati actores et actrices rectam pronuntiationem exposuerant et docuerant.
Balbi in scholis hodie non excusantur. Pro publico bono !

: sob 05 wrz 2009, 15:19
autor: Marcin K.
Wiesz, nie zamierzam się powtarzać, bo wiem, że gdybyś zajrzał do jakiejkolwiek polskiej gramatyki, słownika poprawnej polszczyzny albo po prostu rozejrzał się dokoła, wiedziałbyś, jak bardzo się mylisz. Gdybyś chociaż pomyślał o tym, co mówisz, zobaczyłbyś, jak twój wywód jest nielogiczny: z jednej strony jesteś preskryptywistą, a z drugiej postulujesz "naturalne" polskie dźwięki. Za punkt wyjścia obrałeś sobie początki XX wieku. A dlaczego nie XIX wiek? Przecież właśnie wtedy zaczyna się faza współczesnego języka polskiego. A dlaczego nie XVIII wiek? Wtedy w wymowie rozróżniano ó i u. Widzisz, nie byłoby wtedy żadnych nieporozumień (Bóg // buk).

Na koniec powiem tyle: na forum się rozmawia, a nie przychodzi z przekonaniem, że się wie wszystko i że twoje poglądy są jedynie właściwe. Więc jeśli chcesz się popisywać, to nie Forum Romanum jest do tego odpowiednim miejscem, a cyrk.
Wydaje mi się do tego pretensjonalne to, że o języku polskim, którego jesteś tak "wspaniałym" użytkownikiem, piszesz po łacinie. A więc nie idź do jakiegokolwiek cyrku, a za to do Circus Maximus.

: sob 05 wrz 2009, 16:24
autor: innuendo
Marcinie K. , zważ, do kogo piszesz. Bo biatas nie jest studentem, o tym mogę Cię zapewnić... Dodatkowo nie pisałby czegoś, gdyby wcześniej nie zostało to przez niego dogłębnie sprawdzone. Argumentum pro argumento, nie zaś wykazywanie komuś, że się popisuje, bo na tym forum tylko jedna osoba się popisuje i nie jest to biatas...

: sob 05 wrz 2009, 23:05
autor: Helwiusz Pertynaks
Może biatas sam zechce się nam przedstawić? Na razie roztacza wokół siebie aurę tajemniczości...