Strona 1 z 1

Łacina w siedemnastowiecznej Polsce

: wt 02 wrz 2014, 18:47
autor: marmistrz
W związku z lekturą Potopu, zastanawia mnie, jak to było z łaciną w XVII wieku

1. Czy zauważalne były zmiany w gramatyce, w porównaniu z łaciną klasyczną i średniowieczną? Czy uczono gramatyki klasycznej? Czy, tak jak w łacinie klasycznej, do zdań podrzędnych z że używano ACI, czy tak jak w średniowieczu korzystano po prostu z quod? Aby wyrazić koniecznośc, czy używano raczej habeo/debeo czy gerundivum? Czy pilnowano deklinacji IV, czy odmieniano takie rzeczowniki według paradygmatu dekl. II?
2. Jeżeli chodzi o dni tygodnia, co było częściej używane - dawne nazwy, takie jak "Dies Lunae", czy kościelne, jak "Feria II"?
3. W kwestii form alternatywnych, czy używano raczej coelum niż caelum, exequor niż exsequor, feles niż faeles, itd? Czy jest jakaś prawidłowość w tej kwestii?
4. Jak brzmiały po łacinie wyrazy takie jak "waszmość", "jego królewska/książęca mość", "chłop", "mieszczanin", "pańszczyzna". Czy jako "pan" (dla sługi) używano "dominus"? (Wiem, że w łacinie klasycznej "dominus" było słowem bardzo silnym, i był to pan o władzy wręcz boskiej). Czy tak samo byłoby ze słowem pani, jak np. tu: "Jam Kowalski, a to Pani Kowalska"

Z góry dzięki!

Re: Łacina w siedemnastowiecznej Polsce

: wt 02 wrz 2014, 20:12
autor: Alopex Lagopus
Uff... temat łaciny pośredniowiecznej w Polsce raczej leży odłogiem (w porównaniu do innych pól badawczych) i pewnie niewielu ludzi w ogóle byłoby w stanie w pełni odpowiedzieć na Twoje pytania. Ja się do takich absolutnie nie zaliczam - polecę za to książkę pt. Łacina jako język elit (pod red. J. Axera), w której część z wzmiankowanych zagadnień była poruszana. Na miejscu pewnie też jakaś bibliografia się znajdzie... To naprawdę trudne sprawy. Wiek XVII uznaje się za apogeum wpływów łacińskich na polszczyznę, niekoniecznie w dobrym rozumieniu tego słowa, tak jak to miało miejsce wcześniej, gdy jezuici zaczynali swoją działalność w Rzeczypospolitej. Łaciną mówił właściwie każdy od szewca do szlachcica (podobno) - takie rozwarstwienie raczej nie miało szans nie odbić się na jakości używanego języka, poza tym był on często wykorzystywany do "popisywania się", dlatego liczyć się zawsze trzeba z tym, że jego twory w dużej mierze są autorską inwencją jednostek, nie częścią szerszego systemu. To chyba dwa główne problemy związane z jego badaniem... prof. Axer na pewno przedstawi Ci sprawę lepiej i szerzej.

Natomiast co do samego Sienkiewicza - nie ufałbym zbytnio jego przedstawieniom użytkowania łaciny. Sam parę razy nadziałem się, gdy okazało się, że niektóre słowa u niego są czystymi neologizmami, kalkami łacińsko-polskimi (w obie strony), które jednak nie posiadają odbicia w żadnym materiale... Jeśli ta ściśle tematyka Cię interesuje, polecam znowu źródło zewnętrzne, tj. artykuł Ewy Skwary (dziś też już prof.) pod jakże wiele mówiącym tytułem Łacina w "Trylogii" Sienkiewicza ("Filomata" 1990 nr 397).

Lisek

Re: Łacina w siedemnastowiecznej Polsce

: śr 03 wrz 2014, 20:05
autor: marmistrz
Czy są jakieś zdigitalizowane wersje tego artykułu? Polska Biblioteka Literacka notuje to wydawnictwo [1], ale nie widzę żadnej opcji pobrania.

[1] http://pbl.ibl.poznan.pl/dostep/index.p ... pis=103750

Re: Łacina w siedemnastowiecznej Polsce

: śr 03 wrz 2014, 20:12
autor: Alopex Lagopus
Nie znam takiej... ale duża biblioteka (centralna miejska / wojewódzka) powinna mieć wersję analogową do dyspozycji :wink: