Strona 1 z 1

Pismo Święte po łacinie

: wt 20 gru 2005, 20:31
autor: Soma
PROSZE O NAMIARY JEŚLI KTOŚ WIE JAK ZDOBYĆ STARY I NOWY TESTAMENT PO ŁĄCINIE

: pn 02 sty 2006, 12:47
autor: Sallustius
Hmmm...mogę Ci pomóc, ale niecałkiem. 4 ewangelie zdobędziesz na www.thelatinlibrary.com ale Starego Testamentu tam raczej nie ma. Pozdrawiam!

: pn 02 sty 2006, 12:49
autor: Sallustius
Heheh, jednak Stary Testament też tam jest! http://www.thelatinlibrary.com/bible.html
Pozdrawiam!

: czw 27 kwie 2006, 15:57
autor: Ja
Całe pismo św. po łacinie znajdziesz na stronach watykanu. Link do pisma św : http://www.vatican.va/archive/bible/nov ... ex_lt.html

: czw 27 kwie 2006, 19:22
autor: Gorn
Na tej stronce też jest Wulgata, a także Septuaginta i pare innych polskich i angielskich wydań Pisma Świętego:

http://www.biblia.net.pl/biblia.php

: pt 28 kwie 2006, 08:50
autor: Martinus Petrus Garrulus
ja polecam to na stronie Vatykańskiej :wink: link gdzieś powyżej :wink:

: ndz 30 kwie 2006, 13:06
autor: Heliotis
Z tym, że tekst znajdujący się np. na stronie http://vulsearch.sourceforge.net/html/ (polecam, bo edycja godna jest nazwania naukową) to tzw. Vulgata Clementina, ogłoszona w 1592 przez Klemensa VIII, oficjalnie aprobowana przez KK wersja - i pozostająca taką do Soboru Watykańskiego II.
Pod koniec Soboru natomiast została powołana specjalna komisja, przed którą postawiono zadanie "poprawienia" używanej do tej pory Wulgaty. Komisja oparła się na krytycznej edycji tekstu z 1907 autorstwa benedyktynów z rzymskiego Opactwa Św. Hieronima. Efektem jest wydana w 1979 Nova Vulgata Bibliorum Sacrorum editio, do której linka podano już wyżej. Na stronie Watykanu można też znaleźć dwa ciekawe teksty dot. założeń tej edycji. Mimo, że jest to teraz oficjalna kościelna wersja łacińskiej Biblii, chyba nie zdobyła sobie zbyt wielkiej popularności. Ja np. nie mogę się do niej przyzwyczaić, bo zawsze czytałam tę poprzednią, a zmiany są naprawdę dość znaczne. Założeniem było podobno poprawienie tekstu w duchu osiągnięć współczesnej lingwistyki, oczyszenie pisowni z ewidentnych naleciałości średniowiecznych widocznych w edycji Klemensa oraz - w niektórych miejscach - przetłumaczenie na nowo tego, co Hieronimowi odeszło zbyt daleko od oryginałów :).
No i jest jeszcze Vulgata Sttutgartiana, bardziej podobna do klementyńskiej niż do editio nova, ale będąca z kolei próbą zbliżenia tekstu do oryginalnej Wulgaty Hieronima tak bardzo, jak to tylko możliwe. Opiera się głównie na Codex Amiatinus z VIII w. Wiem, że zawiera dość znaczne różnice, jeśli chodzi o księgę Daniela (brak tekstu deuterokanonicznego, ale chyba nie we wszystkich wersjach). O ile mogę stwierdzić, jest dosyć średniowieczna w pisowni i nie każdemu na pewno będzie odpowiadać zupełny brak znaków przestankowych. Ja ją lubię najbardziej i z utęsknieniem czekam na chwilę, kiedy moje finanse pozwolą mi na kupno 'papierowej' edycji z pełnym aparatem krytycznym (240 zł w księgarni - trochę jeszcze poczekam, ale ten dzień nadejdzie ;)). Póki co, w internecie można ją znaleźć w obfitości. Tutaj na przykład w takiej bardzo 'user-friendly version' :D z przekładem angielskim w kolumnie obok:http://www.latinvulgate.com/, a tu z kolei mamy czysty tekst łaciński w przejrzystym układzie nadającym się do wydruku: http://www.drbo.org/lvb/.

: ndz 30 kwie 2006, 21:02
autor: Keraunos
A ciekaw jestem która wersja jest na Latin Library jeśli możesz to sprawdzić i rozpoznać.
http://www.thelatinlibrary.com/bible.html

Bo czytałem z tej biblioteki nowy testament (znaczy nie cały ale ewangelie + dzieje apostolskie) i fajnie wiedzieć z którą wersją sie zapoznało ;)

: ndz 30 kwie 2006, 22:23
autor: Martinus Petrus Garrulus
a co oni zmieniają w tych tłumaczeniach??? :?

np: "homo capitis magni" na "homo capite magno" ? :shock: :lol: :lol: :lol:

locutus est na dixit??? czy jak... dopasowują do greckiego oryginału??? przekładając grecki accusativus absolutus na śrtediowieczny twór łacińskich gramatyków: accusativus absolutus??? żeby była ta sama składnia???

venturus est na veniet??? :shock:

: pn 01 maja 2006, 22:29
autor: Heliotis
Wydaje mi się, że na Latin Library jest wyżej wzmiankowana 'Stuttgart edition'. Wskazuje na to interpunkcja, a raczej jej brak ;), ortografia, załączenie prologów Hieronima do poszczególnych ksiąg (ciekawa rzecz, w średniowieczu zawsze włączane do tekstu i wysoce cenione). Księga Daniela jest chyba w całości, ale brakuje kilku apokryfów, które można znaleźć w wersji stuttgarckiej, np. Psalmu 151, Listu do Laodycean, Modlitwy Manassesa...
Może dlatego, że to jest mimo wszystko wersja internetowa, a LL bym nie ufała w kwestii ścisłości źródłowej - credits na stronie donoszą, że Wulgatę w tym miejscu zawdzięczamy człowiekowi o nazwisku Angel Naydenov (Sofia, Bulgaria), który ją zaczerpnął z nieznanego wydania :D, ergo nie ma nic pewnego. Na pierwszy rzut oka to jest Stuttgartensia, ale ja specem nie jestem i nie przejrzałam tekstu dokładnie.
Maritnus Petrus Garrulus pisze: a co oni zmieniają w tych tłumaczeniach???
Tak w szczegółach i linijka po linijce ci nie powiem. Każda z edycji miała inne pryncypia, opierają się na różnych kodeksach, są mniej lub bardziej wierne oryginałom - bo nie można zapominać, że to przekłady! - ale do takiej analizy trzeba kogoś, kto je bardzo dokładnie porównał, widział rękopisy i editiones principes etc., a ja tego nie zrobiłam :(. Mogę tylko przytoczyć kilka fragmentów z ksiąg, którymi się często zajmuję, jako ilustrację:

Canticum canticorum
1 Sponsa. Osculetur me osculo oris sui ;
quia meliora sunt ubera tua vino,
2 fragrantia unguentis optimis.
Oleum effusum nomen tuum ;
ideo adolescentulæ dilexerunt te.

/Vulgata Clementina/
1 Canticum Canticorum Salomonis.
2 Osculetur me osculo oris sui!
Nam meliores sunt amores tui vino:
3 in fragrantiam unguentorum tuorum optimorum.

/Vulgata Nova/
1 osculetur me osculo oris sui quia meliora sunt ubera tua vino
2 fraglantia unguentis optimis oleum effusum nomen tuum ideo adulescentulae dilexerunt te

/Vulgata Stuttgartensia/
Już na tym przykładzie widać, że obok czysto technicznych różnic jak interpunkcja czy numeracja wersów zmienione są niektóre słowa oraz składnia. W wolnej chwili wrzucę więcej próbek.
Co do edycji stuttgarckiej, jej podstawą jest wspomniany już przeze mnie Codex Amiatinus, prawdopodobnie najstarszy zachowany przekaz Wulgaty - tutaj [url]można poczytać o jego zawartości (tekst ... sh Library, gdzie znajdują się pełne, profesjonalne skany 2 wspaniałych wersji Biblii Gutenberga, z możliwością ich jednoczesnego oglądania i mnóstwem innych dodatków. Nie dość, że po łacinie, to jeszcze pięknie iluminowane! Kłaniam się w pas BL za taką inicjatywę!

(Nie wiem, czy to się nie kwalifikuje jako offtop, ale nie mogłam się powstrzymać ;))

: wt 02 maja 2006, 09:37
autor: Keraunos
Dzięki za odpowiedź.
Widzę, że róznice są raczej niewielkie.
W zakresie sensu tekstu i jego treści przynajmniej. I raczej ważne dla specjalisty ale niewiele nowości wprowadzające. Przynajjniej takie mam wrażenie po zacytowanych fragmentach.
Choć jak ktoś jest specjalistą, pewnie niektóre korekty mogą być dla niego istotne.

: wt 02 maja 2006, 17:06
autor: Heliotis
Hmmm, chyba złe przykłady wybrałam w takim razie :), bo o ile różnice między Clementiną a Stuttgartensią na ogół są czysto filologiczne, o tyle podejrzewam, że Vulgata Nova zawiera też zmiany na gruncie teologicznym.

Przychodzi mi na myśl fragment z I Listu do Koryntian (13, 2-3), w wersji stuttgarckiej: "(..) et si tradidero corpus meum ut ardeam caritatem autem non habuero nihil mihi prodest." W nowej Wulgacie w miejsce "ut ardeam" pojawia się "ut glorier". Wydaje mi się, że ta pierwsza wersja dokładniej oddaje sens greckiego "hina kaukhe:so:mai", co odnosi się prawdopodobnie do podań żydowskiej tradycji nt. męczęnników, którzy rzucali się w ogień, by nie została na nich wymuszona nieczystość rytualna. A jednak zmieniono ją na "ut glorier", co nadaje całemu passusowi zupełnie inny sens!

Ale masz rację, że to są w zasadzie detale, więc już się nie odzywam i nie dręczę ludzi moimi religioznawczymi zboczeniami :lol:

: wt 02 maja 2006, 20:11
autor: Keraunos
W sumie fajnie że okazało się iż to co czytam to wersja najbardziej zblizona do oryginału św. Hieronima.

Mam nawet taką całą z aparatem krytycznym ładnie wydaną :D Ale nie jestem pewien jaka wersja a nie chce mi sie sprawdzać bo zakopana jest pod zwałami książek ;)

Ale czytam z internetowego wydruku. Bo raz wygodnie mi sie czyta z papieru który ma większoą czcionkę. A dwa nie mam ochoty niszczyć oryginalnego wydania ;)
Zwłaszcza przy moich zwyczajach podkreślania niezrozumiałych słówej, opisywania na tekście czasem notatek, itp ;)

: pn 08 gru 2008, 14:29
autor: Aelia
a ja mam pytanie, od której księgi najlepiej zacząć?
nie w sensie kolejnosci czy teologii, ale które pisane są "łatwiej"?

ucze sie dopiero od niedawna, wiec wole zaczynac od prostszych fragmentow...

: pn 08 gru 2008, 17:07
autor: Keraunos
Ewengelie są bardzo prosto napisane. Np. Marka. Banalny tekścik - od strony trudnosci łaciny ma się rozumieć.