Nie, takiego przysłowia nie znam: jedyne, co znalazłem nt. konotacji "dotykanie gęsi" to fragment z Solilokwiów św. Augustyna (2, 6, 12), w którym pojawia się zapytanie: "czyż nie wydaje się rzeczą łatwą (...) odróżnić dotykiem miękkość pierza łabędzia od (puchu) gęsiego?" - to jednak w niczym nam nie pomaga. Być może Linde zapożyczył fragment swojego hasła z jakiegoś słownika albo zbioru przysłów...
Musiało jednak istnieć, bo znalazłam jeszcze inny jego ślad:
"poprawił się tedy na drugiem kazaniu mówiąc: żem raz w stado gęsi cisnął kamienien?; żadna nie gęgneła, jedno ta którąmem trafił."
http://tiny.pl/q7xb4