Strona 1 z 1

Verba timendi

: czw 26 lut 2009, 19:41
autor: Discipula
Siedze wlasnie nad verba timendi i wide tu same sprzecznosci... Jednym slowem, nic nie rozumiem :( Gdyby ktos mogl mi wyajsnic moje watpliowsci, bede bardzo wdzieczna.

A wiec tak:
1. Spojnikiem jest ne albo ne non; ne dla zdan twierdzacych, ne non dla przeczacych, czyli:
Antonius timebat ne in manus hostium caderet. Czy dobrze tlumacze? A. bal sie, ze wpadnie w rece wroga.

Dalej:
Timemus ne pueri domum ante noctum non redeant. Boimy sie, ze chlopcy nie wroca do domu przed noca. (?)

I w miare za tym nadazam, ale oto znajduje takie inormacje w innej ksiazce, ze zaprzeczone zdanie ma lacznik ut i taki oto przyklad:

Verebar ut me videret.
Balem sie, ze moze mnie nie zobaczyc. – tez nie wiem, czy dobrze tlumacze.
Timeo ut possit venire mecum ad Hispaniam.
Boje sie, ze moze nie bedzie mogl pojechac ze mna do Hiszpanii. (?)

To jak to jest w koncu?
Z gory ogromnie dziekuje.

: czw 26 lut 2009, 20:28
autor: Martinus Petrus Garrulus
trzeba to tłumaczyć sobie tak:

1. timeo ne veniat = boję się, żeby nie zdarzyło się tak, że przyjdzie
2. timeo ne non veniat = boję się, żeby nie zdarzyło się tak, że nie przyjdzie :)

: czw 26 lut 2009, 21:25
autor: Discipula
No tak, ale co z tym ut?

: czw 26 lut 2009, 23:01
autor: anima sola
po verba timendi dajemy "ut" przy obawie, że coś się nie stanie, w przeciwieństwie do "ne", które oznacza, iż coś zapewne będzie miało miejsce.

: pt 27 lut 2009, 00:40
autor: parviscius
Discipula pisze:No tak, ale co z tym ut?
Po wyrażeniach, oznaczająncych trwogę (verba timendī) spójnik nē … nōn czyli ut kladzie się bez żadnej różnicy w znaczeniu, lecz spójnik ut kladzie sie rzadrze, niż spójnik nē … nōn

: pt 27 lut 2009, 04:08
autor: Discipula
Wielkie wam dzieki!!!