Strona 1 z 1
Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 00:46
autor: mago
Witam
Mam pewien problem z zastosowaniem odpowiedniego przypadku w połączeniu z czasownikiem szukać a konkretnie ze zwrotem "szukam rycerza". Metodą analogi próbowałam na podstawie "Hominem quero" i zupełnie nie wiem dlaczego tu jest użyty biernik gdy w polskim użyłabym dopełniacza.
Jeśli ktoś by mi mógł wyjaśnić dlaczego właśnie biernik i ew. wskazać regułę to naprawdę byłabym zobowiązana. I jeszcze jedno pytanie, czy w łacinie dopełnienie zawsze jest przed orzeczeniem?
Tak więc nie wiem czy postać 'equem quero' jest poprawna bo czasem na analogiach można się naciąć.
Próbowałam te 2 przypadki jeszcze sprawdzać na rzeczowniku deus ale w znanych mi zestawieniach oba występują we właściwych funkcjach (te deum, opus dei, credo in deum, itd.)
Dodam, bo może to jest jakaś wiedza absolutnie podstawowa, że nigdy nie uczyłam się łaciny a opieram się o słownik wyrazów obcych i mały polsko - łaciński.
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 10:53
autor: mago
A co z rzeczownikami nieożywionymi np. szukać: miecza, klucza, drzewa, miejsca w łacinie oczywiście.
Swoją droga ciekawe bo cały czas byłam przekonana że dla niektórych czasowników jak szukać, ustępować, użyczać itp. używa się właśnie dopełniacza. No ale i nigdy się jakoś nad tym specjalnie nie zastanawiałam – do chwili obecnej. Choć tu już jest właśnie szukam czego? czyli dopełniacz i stąd zapewne moje przekonanie o tym.
I dzięki za odpowiedź
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 11:50
autor: mago
Ok. absolutnie się nie spieram, tylko upewniam, w końcu kiedyś tam postawiłam na wykształcenie techniczne.
A co z szykiem zdania? Orzeczenie przed dopełnieniem jest regułą? i czy zawsze mogę opuścić zaimek?
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 14:36
autor: mago
Zatem mogę spokojnie zamienić miejscami i napisać Quero equem i będzie poprawnie?
A zaimek miał być osobowy i w ww. zdaniu go nie ma, dlatego pojawiło mi się pytanie czy to tak jest zawsze czy też nie.
I jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 14:37
autor: Fluvius Magnus
Kiedy dzisiaj rano wstałem z łóżka zapowiadał się całkiem miły dzień. Potem zobaczyłem ten wątek...
Tworzenie paralel między łaciną a polskim (w sumie dowolnym językiem a polskim) jest błędem równie głupim, co powszechnym. Dlatego jakoś przełknąłem tę gorzką pigułkę. A potem było już tylko gorzej.
Dawifd pisze:szukam rycerza, akurat tutaj jest biernik a nie dopełniacz
Szukam kogo?co?, a nie kogo?czego?
To zdanie jest dowodem na nieistnienie Boga. Jeden mały synkretyzm form i powstają twory, które sprawiają, że tracę wiarę w ludzkość.
mago pisze:Swoją droga ciekawe bo cały czas byłam przekonana że dla niektórych czasowników jak szukać, ustępować, użyczać itp. używa się właśnie dopełniacza. No ale i nigdy się jakoś nad tym specjalnie nie zastanawiałam – do chwili obecnej. Choć tu już jest właśnie szukam czego? czyli dopełniacz i stąd zapewne moje przekonanie o tym.
Pojawia się malutka iskierka nadziei, że pseudo-dedukcja zostanie pokonana!
Dawifd pisze:Czego szukam, czy co szukam? ;P
W tym momencie masa krytyczna głupoty została przekroczona (kilkukrotnie). Nawet gdyby autor posta był Czechem, to by go nie tłumaczyło.
Dawifd pisze:Niestety jest to biernik ;P Po czasowniku szukać zawsze używa się biernika, także w łacinie.
Jak w kabarecie, ewentualnie komedii pomyłek.
mago pisze:Ok. absolutnie się nie spieram, tylko upewniam, w końcu kiedyś tam postawiłam na wykształcenie techniczne.
Absolutnie trzeba było się spierać!
Dawifd pisze:Nie wiem o jaki zaimek Ci idzie ;P
Najpewniej osobowy
Jeszcze tylko 2 przykłady ze słownika PWN:
"Szukał
jej po całym domu" Biernik: ją
"Szukać
dziury w całym" Biernik: dziurę
Spóźniłem się minutkę
mago pisze:I jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.
Dziękować za coś takiego. Opamiętajcie się ludzie!
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 15:52
autor: mago
Hmmm. O łacinie pojęcie mam takie że jest. Posiadam słownik z sentencjami i słownik dwujęzyczny oraz dostęp do wyszukanych z netu tablic gramatycznych. I na podstawie tego spróbowałam ustalić jak jest Szukam rycerza. Nie zgodził mi się przypadek z tym jakiego bym użyła w języku polskim. Ok. to możliwe bo to właśnie łacina a nie polski i staram się nie robić kalki językowej, bo wiem że to błędna droga. Dlatego też o to spytałam.
Dawifd wskazał że ma być biernik przy czym wskazał także, że jest również w polskim. Pewnie należało wykazać większą czujność czy choćby się spierać, tyle że tak naprawdę odniosłam to do łaciny bo tego dotyczy mój post, ignorując polski.
Fluvius Magnus wskazał że jest to wysoce błędne, i to jest fakt niezaprzeczalny (na czuja to widać ale sprawdziłam w słowniku już tym razem dla pewności).
Mnie zaś ponownie ogarnął niepokój odnośnie wzmiankowanego zwrotu. Użyłam paraleli odnośnie Hominem quero, na stronie
http://lacina.info.pl odnalazłam tablice oraz zakładkę dotycząca funkcji przypadków, jednakże w opisie znalazłam tylko informację dotyczącą biernika podwójnego, która w żaden sposób nie wyjaśnia użycia Acc w tym konkretnym zwrocie. Mam również świadomość że język (dowolny) pełen może być różnych wyjątków itp. Stąd moje pytanie odnośnie funkcji biernika. Oraz kolejne odnośnie szyku wyrazów i użycia lub opuszczenia zaimka osobowego.
Na koniec może jeszcze raz spytam czy Quero equem jest poprawnym zdaniem.
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 16:08
autor: Fluvius Magnus
"Quaero equitem" jest poprawnym zdaniem, pozjadałaś litery i źle odmieniłaś, przy czym "Equitem quaero" brzmi jakoś bardziej łacińsko. Podstawową zasadą dla łaciny jest, że dopełnienie bliższe stoi w Acc. Ta zasada działa dla zdecydowanej większości czasowników, a wyjątki są często w ten czy inny sposób logiczne. Nie przejmuj się funkcjami przypadków, bo one tyczą się zupełnie innych sytuacji. No i dobra rada na koniec: NIGDY nie opieraj się na polskim przy nauce innych języków, bo zginiesz marnie.
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 16:26
autor: mago
Dziekuje.
Kiedyś zacznę uczęszczać na jakiś kurs łaciny o ile będzie w dogodnych godzinach - to obietnica którą składam sobie już od naprawdę wielu lat, bo zawsze się o ten język potykam.
A inne języki, staram się nie podpierać polskim, z tym że na kursowe zajęcia chodziłam tylko na angielski, ale tu trudno jest opierać się na jakimkolwiek fleksyjnym języku a hiszpańskiego nauczyłam się przy okazji więc o gramatyce od strony teorii mam blade pojęcie, sama się zapamiętała w trakcie. A to porównywanie jakoś tak mi się natrętnie nasunęło, ale będę pamiętać.
Jeszcze raz dzięki.
Re: Biernik czy dopełniacz?
: sob 14 maja 2011, 16:36
autor: Fluvius Magnus
Najlepiej zabierz się za łacinę jak najprędzej, bo warto, ale najlepiej jest zabrać się za to samemu, bo kursy kursami, nic nie przebije ciężkiej pracy i samodzielnie narzuconego tempa. Przy tym poznasz trochę meandry gramatyki