Pytanie o XXVI OJŁ

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
Aenaeas
Tribunus militum
Posty: 126
Rejestracja: śr 29 sie 2007, 20:20
Lokalizacja: Gedanium

Post autor: Aenaeas »

Szoda, że mnie tam nie będzie... :/ Może w pszyszłym roku... ;)

A tak w ogóle, to czy gdzieś jest imienna lista zakwalifikowanych na centralny dostępna?....
[i]Amicum proba, probatum ama...[/i]

***

[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
Awatar użytkownika
madika
Peregrinus
Posty: 15
Rejestracja: śr 19 gru 2007, 19:12
Lokalizacja: Kartuzy

Post autor: madika »

Wątpię, Aenaeas:)

I dołączam się do prośby nobody'ego, tylko niekoniecznie musicie się wypowiadać na pw, można tutaj, na forum:D wszyscy przynajmniej skorzystają z waszego doświadczenia:D
..ut custodirent te in omnibus viis tuis
Pilades
Peregrinus
Posty: 10
Rejestracja: wt 18 mar 2008, 11:46

Post autor: Pilades »

Nie powiecie nic na temat III Etapu¸ aby choć przybliżyć śmiałkom rangę zagrożenia?
Awatar użytkownika
perperuna
Tribunus militum
Posty: 107
Rejestracja: pt 23 gru 2005, 21:52
Lokalizacja: Chełm

Post autor: perperuna »

No to babcia perpe może was trochę poratuje. Pisałam już dużo dla nobody, ale to nie jest przecież jakaś wiedza tajemna, więc i z resztą się podzielę ;) Przede wszystkim - nie denerwujcie się :D Po etapie okręgowym jest już z górki i większość z was ma co najmniej tytuł finalisty w kieszeni, a to już coś. Na pisemnym warto skupić się na szybkości, bo czasu jest mniej, a tekst jest dłuższy i trudniejszy. Ale na pocieszenie powiem, że jest taki sam dla wszystkich, więc nie ma co dramatyzować ;) Nie warto jednak koncentrować się tak mocno na detalach, lepiej ogólnie oddać sens tekstu, a dopieszczać jak zostanie wolna chwila.
Etap ustny w moim wypadku lepiej byłoby przemilczeć, bo zawsze byłam z tego słaba. Więcej dopytują niż na okręgu, wypowiedzi muszą być dłuższe, żeby zajść gdzieś dalej. Na czołowe miejsca trzeba mieć bardzo dużą wiedzę i ten specyficzny błysk w oku 8) Jeśli jeszcze nie wiecie, to ma się parę minut na przygotowanie w zacisznym kąciku. Komisja jednak mimo potęgi swych nazwisk robi dość przyjazne wrażenie, raczej się nie stresowałam.
A tak szczerze mówiąc, po tych dwóch latach olimpiada wydaje mi się jakimś dodatkiem do bardzo miło spędzonego czasu, bo zostało mi szczególnie dużo wspomnień takich no, okołonaukowych ;) Więc bawcie się dobrze!
Kropp's angels ;)
Pilades
Peregrinus
Posty: 10
Rejestracja: wt 18 mar 2008, 11:46

Post autor: Pilades »

Wielkie dzięki, bardzom oczekiwał jakiejś odpowiedzi. Mam wobec tego pytania szczegółowe.

W trzecim etapie pojawia się Cyceron. Czy kiedykolwiek dali się coś innego poza Werrynkami i pisemkami filozoficznymi? Jakaś Katylina, albo Murena?

pytania na ustnym - jak wyglądają? Czy generalny schemat jest taki: 1. Pytanie z mitologii, 2. Pytanie z literatury, 3. Pytanie z kultury [Winniczk/Jurewicz], 4. Jedno pytanie na pięć lektur :?:

Tak słyszałem. Tak to jest? Pojawia się filozofia? Zagadnienia ściśle historyczne?
Awatar użytkownika
mercuria
Civis Latinus
Posty: 25
Rejestracja: ndz 28 sty 2007, 22:45
Lokalizacja: Aureus Mons

Post autor: mercuria »

co do ustnego, z tego, co pamiętam z tylko jednego udziału, z ubiegłego roku, to chyba schemat pytań jest taki sam, jak na okręgu. nie wiem tylko, czy to rzeczywiście reguła, czy po prostu bardzobardzo duża powtarzalność.

mitologia wydaje mi się, że jest zawsze. literatura też (w zeszłym roku leżałam na literaturze, wstyd się przyznawać). w pytaniach z kultury, jak to określiłeś, to właśnie zdarzają się o filozofię i historię również. z tą jedną z pięciu lektur to nie jest tak, że dostajesz jedno pytanie i koniec, tylko polega na rozmowie bardziej.

no i o atmosferze na ustnym mogłabym powiedzieć to samo, co perperuna. nie wiem, czy gdzieś już o tym nie wspominałam, bo ogłaszam to wszem i wobec, ale w porównaniu z polonistami, 'komisjowcy' łacinnicy naprawdę wydają się raczej dodający otuchy samymi sobą niż zwalający z nóg.

co do sukcesu, to nie tylko wiedza i umiejętność radzenia sobie w ogóle w sprytnym mówieniu, ale też trochę szczęścia, jak to we wszystkich tego typu zdarzeniach.
es tibi ipse Mercurius!
Nobody
Civis Latinus
Posty: 45
Rejestracja: sob 20 sty 2007, 14:22

Post autor: Nobody »

heh a powiedzcie jeszcze czy jest sens jakkolwiek przygotywywać sie z lektur, skoro na etap ustny przechodzi smietanka smietanki, tj 15-20 najlepszych z calej polski osob, na ~60 osob na starcie
Awatar użytkownika
konstancja
Peregrinus
Posty: 8
Rejestracja: sob 09 gru 2006, 20:06

Post autor: konstancja »

hmmm.. w sumie też się nad tym zastanawiam
ale wychodzę z założenia, że umiem tyle ile umiem, za dużo się w ciągu tych kilku dni, i tak nie nauczę
Awatar użytkownika
mercuria
Civis Latinus
Posty: 25
Rejestracja: ndz 28 sty 2007, 22:45
Lokalizacja: Aureus Mons

Post autor: mercuria »

nobody, to już zależy od ciebie. ale wydawało mi się zawsze, że finał to ten etap, kiedy wszystkim względnie zależy, a nie machają ręką, bo 'nie ma sensu' (: zresztą, 15-20 osób z 60 to moim zdaniem całkiem sporo.

a z drugiej strony pomyśl sobie, że jak się nie douczysz i znajdziesz w śmietance, to chyba potem pojawią się jakieś wyrzuty ;p
es tibi ipse Mercurius!
Awatar użytkownika
konstancja
Peregrinus
Posty: 8
Rejestracja: sob 09 gru 2006, 20:06

Post autor: konstancja »

też racja :wink:

a pozwólcie, że zapytam Was tak ogólnie: jak się czujecie na kilka dni przed olimpiadą ? macie jakieś przeczucia może co może się trafić ? uczycie się czy tylko powtarzacie ?
no rzecz jasna, jakie wybraliście lektury jako dodatkowe ?
Pilades
Peregrinus
Posty: 10
Rejestracja: wt 18 mar 2008, 11:46

Post autor: Pilades »

Martwi mnie, że niczego nie mogę być pewny. Dajmy na to starego Cyca omnipotenta: częstokroć są teksty, które transferuję pach-pach, wszystko pięknie i czuję się jakobym mógł z Nim siedzieć w Tuskulum i dysputować, i perorować, i rozprawiać, i nadmieniać, i podchwytywać.

A innym razem biorę coś chybił trafił, albo wręcz tu, na tym pysznym portalu jest przykład. Quo modo Verres astrologus novus factus est. Nie jestem w stanie przecisnąć się przez te zdania pod koniec pierwszego akapitu. A wtedy nic już z euforii i młodzieńczej buty nie pozostaje. Sam płacz, zgrzyt zębów, zwiędłe kwiaty i ptaki ociekające ropą na morskim wybrzeżu: "O, przeklinam Cię, Marku Tulliuszu! Zaprawdę moje dziecko nie będzie mieć na imię Marek! A jeśli nawet, to po Antoniuszu chyba". Ma ktoś przetłumacozny ten fragmencik?

Co do moich lektur, to nie będę ukrywał, że są to Świat poetycki Wergilego wg Stanisława Stabryły, Bogowie zeszli z Olimpu Anny Świderkówny i pomnikowy Cyceron i jego współcześni Kazimierza Kumanieckiego. Z przekładów to dość po prostej linii: Oresteja Eschyla i Żołnierz samochwał Plauta.

I teraz rozglądam się, czy może ktoś naprawdę życzliwy obrał te lektury już kiedyś i mógłby przypadkiem przypomnieć sobie, o co Go pytano, a następnie się tutaj podzielić.
Nobody
Civis Latinus
Posty: 45
Rejestracja: sob 20 sty 2007, 14:22

Post autor: Nobody »

transferuję
jestes pewien ze w odniesieniu do przekladu tekstu z jednego jezyka na drugi, to slowo zostalo wlasciwie uzyte ? :)


btw.. to trzeba sie jakos "odswietnie" ubierac na te olimpiade ?
Awatar użytkownika
Gorn
Quaestor
Posty: 240
Rejestracja: śr 22 lut 2006, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Gorn »

Cytat:
transferuję


jestes pewien ze w odniesieniu do przekladu tekstu z jednego jezyka na drugi, to slowo zostalo wlasciwie uzyte ?
Ziomuś, Ty, który się łaciny uczysz takie pytania zadajesz? 'Translatio' przeciez od 'transferre' pochodzi :)
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Zastanawiałbym się raczej nad nieznanym mi osobiście do dziś czasownikiem "dysputować". :D Śmieszy mnie zresztą sam czasownik "disputare" z uwagi na jego etymologię, która może być jednak w moim mniemaniu fałszywa. Ale żeby "dysputować" po polsku, to już polemizowałby. :) No chyba, że użyłeś go dla wywołania efektu komicznego, w takim razie popieram w 100%, bo uwielbiam takie ***.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
Gorn
Quaestor
Posty: 240
Rejestracja: śr 22 lut 2006, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Gorn »

A czy próbowałeś znaleźć słowo 'dysputować' w słowniku? Tak się składa, że się ono tam znajduje. :)
ODPOWIEDZ