btw, w miarę elegancko ze swobodą stroju lepiej nie przesadzać, bo mi się na przykład za to nieźle oberwało na ustnym (aczkolwiek nie miałam żadnych prowokacyjnych zamiarów).Nobody pisze:btw.. to trzeba sie jakos "odswietnie" ubierac na te olimpiade ?
Pytanie o XXVI OJŁ
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Na serio poloniści "przygniatają"? Nie strasz ludzi...mercuria pisze: no i o atmosferze na ustnym mogłabym powiedzieć to samo, co perperuna. nie wiem, czy gdzieś już o tym nie wspominałam, bo ogłaszam to wszem i wobec, ale w porównaniu z polonistami, 'komisjowcy' łacinnicy naprawdę wydają się raczej dodający otuchy samymi sobą niż zwalający z nóg.
A wracając do łacińskiej, jakiego typu pytań można się spodziewać z... "Uczty Trymalchiona"? Czy jako kontekst wystarczy to, co pisze Carcopino?
Errare mehercule, malo cum Platone...
M.T. Cicero, "Disputationes Tusculanae"
----
www.histmag.org
M.T. Cicero, "Disputationes Tusculanae"
----
www.histmag.org
ejno, dla mnie kwestia ubioru to raczej jakaś norma dobrego wychowania, może jestem przewrażliwona, ale nie wyobrażam sobie wyjść do komisji w 'codziennym' stroju. chociaż wydaje mi się, że garniturowanie się po same zęby nie jest konieczne (tak z punktu widzenia kobiety).
w tym roku czuję się w ogóle jakaś niedouczona, bo wiem, że rok temu zrobiłam dużo więcej. jednak klasa maturalna nie sprzyja dzieleniu uwagi na olimpiady, matury i próby wyłuskania czegoś dla siebie ;p z lektur wybrałam głowińskiego 'mity przebrane', kumanieckiego 'cycerona...' i carcopino 'życie codzienne rzymian', plus horacy i 'chmury' arystofanesa. i niestety mam przeczucie, że zapytają mnie z tej lektury, którą znam najsłabiej.
a na pisemnym to życzyłabym sobie tak jak życzyliśmy sobie przed szkolnym etapem w sali: oby było dużo wyliczeń etc ;p
w tym roku czuję się w ogóle jakaś niedouczona, bo wiem, że rok temu zrobiłam dużo więcej. jednak klasa maturalna nie sprzyja dzieleniu uwagi na olimpiady, matury i próby wyłuskania czegoś dla siebie ;p z lektur wybrałam głowińskiego 'mity przebrane', kumanieckiego 'cycerona...' i carcopino 'życie codzienne rzymian', plus horacy i 'chmury' arystofanesa. i niestety mam przeczucie, że zapytają mnie z tej lektury, którą znam najsłabiej.
a na pisemnym to życzyłabym sobie tak jak życzyliśmy sobie przed szkolnym etapem w sali: oby było dużo wyliczeń etc ;p
a co, na polski też się wybierasz? w sumie to z tymi z centralnego dopiero będę mieć kontakt, ale same nazwiska i to, czego się nasłuchałam to hoho. a na okręgu, to naprawdę czułam się przymiażdżona!vir_bonus pisze: Na serio poloniści "przygniatają"? Nie strasz ludzi...
es tibi ipse Mercurius!
Oj niestety, to bolesna prawda...mercuria pisze: w tym roku czuję się w ogóle jakaś niedouczona, bo wiem, że rok temu zrobiłam dużo więcej. jednak klasa maturalna nie sprzyja dzieleniu uwagi na olimpiady, matury i próby wyłuskania czegoś dla siebie ;p
Cóz za zbieg okoliczności... Tylko Carcopino miałem w II etapie (teraz mam Herberta) i zamiast Horacego - Petroniusza.z lektur wybrałam głowińskiego 'mity przebrane', kumanieckiego 'cycerona...' i carcopino 'życie codzienne rzymian', plus horacy i 'chmury' arystofanesa.
P.S.: Nie uważacie, że lista lektur do wyboru jest strasznie krótka? Można by było dołożyć jeszcze kilka sztandarowych pozycji, zwłaszcza z historii... (nb. wśród przekładów też mógłby się znaleźć jakiś historyk oprócz Liwiusza - np. Tacyt)
Mmm, ja swój okręg (Kraków) wspominam bardzo pozytywnie, komisja była raczej miła (no i odpowiadałem we własnej szkole, co trochę dodaje otuchy...), a i rozmowa była niezwykle inspirująca.w sumie to z tymi z centralnego dopiero będę mieć kontakt, ale same nazwiska i to, czego się nasłuchałam to hoho. a na okręgu, to naprawdę czułam się przymiażdżona!
W takim razie do zobaczenia także na polskim
Errare mehercule, malo cum Platone...
M.T. Cicero, "Disputationes Tusculanae"
----
www.histmag.org
M.T. Cicero, "Disputationes Tusculanae"
----
www.histmag.org
Rzeczywiście lista powinna być dłuższa, bo jak się wybierze lektury na okręg, to po odjęciu tych, które absolutnie nam nie pasują, na finał trzeba brać najczęściej to, co zostało. A przecież ciekawych książek nie brakuje.
Odnośnie przygotowań do ustnego, to skoro dostaliście się na finał, wnioskuję, że trochę nauki macie za sobą, a pytania bardzo często się powtarzają z okręgu:) Ja miałam na finale pytanie o senat, Solona, scyllę i charybdę, filozofów jońskich, no i pytanie z lektury. Czyli nawet ja bez żadnych przygotowań coś tam powiedziałam
A teraz strój - koniecznie galowo!!!! Chyba możecie się na tych parę (jakby nie patrzeć wyjątkowych) dni trochę poświęcić, komisja na pewno się ucieszy
Powoooodzeeenia!
Odnośnie przygotowań do ustnego, to skoro dostaliście się na finał, wnioskuję, że trochę nauki macie za sobą, a pytania bardzo często się powtarzają z okręgu:) Ja miałam na finale pytanie o senat, Solona, scyllę i charybdę, filozofów jońskich, no i pytanie z lektury. Czyli nawet ja bez żadnych przygotowań coś tam powiedziałam
A teraz strój - koniecznie galowo!!!! Chyba możecie się na tych parę (jakby nie patrzeć wyjątkowych) dni trochę poświęcić, komisja na pewno się ucieszy
Powoooodzeeenia!
Kropp's angels ;)
podpisuje sie obiema rękamijednak klasa maturalna nie sprzyja dzieleniu uwagi na olimpiady, matury i próby wyłuskania czegoś dla siebie ;p
ty mnie zawsze potrafisz podniesc na duchuOdnośnie przygotowań do ustnego, to skoro dostaliście się na finał, wnioskuję, że trochę nauki macie za sobą, a pytania bardzo często się powtarzają z okręgu:)
no chyba jednak nie...A teraz strój - koniecznie galowo!!!
przeciez bez garnituru tez mozna wyglądac elegancko, a tam od razu galowo...
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
Martine, Ty w ogóle lubisz garnitury a nie każdy podziela Twoje zdanie w tej kwestii
Niech założą coś bardziej eleganckiego, ale wygodnego jednak.
Niech założą coś bardziej eleganckiego, ale wygodnego jednak.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Też by mi to do głowy nie przyszło.Martinus Petrus Garrulus pisze:ludzie! trochę szacunku do tej olimpiady!!!!
ja nie wiem... może jestem jakiś dziwny, staroświecki, niemodny etc... ale ja nigdy bym nie poszedł tam bez garnituru
A już martwiłem się, że jestem jakimś dinozaurem...
Errare mehercule, malo cum Platone...
M.T. Cicero, "Disputationes Tusculanae"
----
www.histmag.org
M.T. Cicero, "Disputationes Tusculanae"
----
www.histmag.org
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
w moim wyobrażeniu filolog klasyczny powinien wyglądać jak Menge:P i tak się ubierać:P a jak chce być nowocześniejszy, to niech się ubierze jak Enno Friedrich Wichard Ulrich Wilamowitz von Moellendorff bo on miał dość nowoczesne ubrania jak na swoje czasy, a dość awangardowe jak na nasze:P
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Ale nie ma co, trzeba się szanować. Jakbym prowadził program telewizyjny, to choćby ktoś był największym filologiem na świecie, to jakby nie dbał o siebie, to bym go do rozmowy nie zaprosił. Nie mówię, że cały czas w garniaku chodzić, choć np. szanowałem bardzo mojego nauczyciela od matematyki z podstawówki, gdyż zawsze był w garniturze - to świadczy o wzajemnym szacunku, mimo że byliśmy szczyle.
Ważne, żeby o siebie dbać - zresztą pamiętasz Marcin, jak rozmawialiśmy
Pozdro
Ważne, żeby o siebie dbać - zresztą pamiętasz Marcin, jak rozmawialiśmy
Pozdro
dbać tak - ale to powinno cechować człowieka niezależnie od dziedziny, jaką się zajmuje. a żaden strój z człowieka nie zrobi filologa - po prostu to dwie różne kwestie.
telewizja telewizją, ale marnego filologa nawet najlepiej ubranego darzyć naukowym szacunkiem nie planuję, o!
telewizja telewizją, ale marnego filologa nawet najlepiej ubranego darzyć naukowym szacunkiem nie planuję, o!
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23