Matura 2008- łacina

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

W sumie bez talentu poetyckiego też się da, bo niewielu potrafi wyczuć metrum i iloczas (brak go w polskim języku). Wtedy warto robić przekłady prozatorskie. A i takie widziałam i podobały mi się. Byleby nie odbiegać od oryginału.
Ja osobiście przekładać nie lubię chyba, że dla siebie bez żadnej presji. Za to zwracam uwagę na komentarz i przypisy, gdyż i tutaj zdarzają się kwiatki.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Po co przekładać i po co czytać przekłady, przecież prawdziwą przyjemność stanowi lektura tekstu w oryginale. :)
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Racja, ale nie każdemu jest to dane. Mamy za zadanie krzewić antyk i powodować w ludziach pasję do odkrywania go, a jeśli nie zna ktoś języków klasycznych, to mu zamykamy świat starożytny.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Jeśli ktoś nie zna języków klasycznych i nie ma chęci, aby się ich nauczyć, to sam sobie ten świat zamyka. Sama pasja to nie wszystko, choć na początek wystarcza.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Może ma chęci, ale nie ma czasu? Albo są inne przeszkody do nauki?
Nie można od razu uważać, że skoro nie znają języków klasycznych, to zamykają sobie dostęp do antyku. Wszak starożytność to nie tylko Grecja i Rzym. To tak, jakby orientaliście powiedzieli, że zamykają nam dostęp do starożytnego Egiptu, czy Bliskiego Wschodu. Tak samo i inne filologie.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
R. K. Miller
Senator
Posty: 309
Rejestracja: śr 18 kwie 2007, 15:34
Lokalizacja: Vereinigte Staaten von Groß-Österreich

Post autor: R. K. Miller »

Jestem zdania, że poznanie danej kultury (kraju, narodu etc.) na poziomie, powiedzmy, ponadamatorskim może dokonywac się jedynie na drodze znajomości języka, w jakim się ta kultura wyraża. Przypomina mi się definicja filologii pewnego romanisty z początku XX wieku, wedle którego filologia jest to każda nauka, "której celem i zadaniem jest poznanie duchowych właściwości danego narodu [...], o ile znalazły one lub ciągle jeszcze znajdują swój wyraz w języku i literaturze". Oczywiście, nikt mi nie zabroni, i bardzo dobrze, interesować się pismami koptyjskimi, ale dopóki nie nauczę się języka, w ktorym powstały, będę od nich oddzielony w sposób zasadniczy. Już nie mówiąc o tym, że (to skrajna opinia) przekład jest w zasadzie nowym dziełem, a nie tym samym tekstem, tyle że w innej szacie językowej. Zwłaszcza widać to, jak sądzę, w literaturze starożytnej, w której "nie ma rzeczy nieartystycznych", nawet jeśli rozpatrujemy gatunki tak niewiele mające dziś wspólnego z literackością, jak historiografia.



A swoją drogą, internet daje dziś takie możliwości, że jesli ktoś chce się danego języka nauczyc, to będzie w stanie to zrobić.
Bons fut li siecles al tens ancienor,
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Tak, masz rację.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

W takim razie niech filolodzy klasyczni przestana przekładać cokolwiek.
Nie zgadzam się z Wami w tej kwestii.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
R. K. Miller
Senator
Posty: 309
Rejestracja: śr 18 kwie 2007, 15:34
Lokalizacja: Vereinigte Staaten von Groß-Österreich

Post autor: R. K. Miller »

Ale ja nie mówię bynajmniej, żeby nie przekładać. Przeciwnie! Trzeba tłumaczyć jak najwięcej, w ten sposób nie znający danego języka będą mogli mieć jakąś stycznośc z dziełem, zapoznać się z jego fabułą, wątkami, postaciami, do pewnego stopnia może nawet metryką. Prawie każda literatura, z rzymską włącznie, zaczyna się od przekładów i adaptacji. Czym byłaby kultura polska bez pomnikowych Biblii szesnasto i siedmenastowiecznych? Bez Biblioteki Boya? Bez horacjańskich pieśni Kochanowskiego? Nie można znać wszystkich języków świata, nawet opanowanie tych najważniejszych dla kultury zachodniej to zadanie, któremu niewielu sprosta. Dlatego ilośc i jakośc przekładów świadczy wymownie o ogólnym rozwoju danej kultury. Nam brakuje wielu tekstów starożytnych po polsku, anglofoni szczycą się całym mnóstwem przekładów, a jak sprawa wygląda np. u Słoweńców?
Bons fut li siecles al tens ancienor,
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

innuendo pisze: A takie tłumaczenia wykonane przez amatorów przynajmniej jawiłyby prawdę o antyku, bo czasem człowieka coś trafia, gdy czytać musi ocenzurowanego Katullusa, Marcjalisa, Arystofanesa, czy innego autora.
Niestety wszytskie dawne teksty tłumaczone w XIX i XX wieku (poza jego końcówką są ocenzurowane). I to z każdej epoki.

Podam taki śmieszny nie antyczny przykład.
Tłumaczono listy przedstawiające sytuacje na dworze króla Jana Kazimierza.

W oryginale było, że na dworze w prywatnych komnatach król miał zwyczaj rozmawiać o samych sprośnych i zboczonych sprawach.

Tłumacz XIX wieczny przełożył, że w komnatach króla rozmawiało się zwyke o piśmie świętym.
:lol: :wink:
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Lacrimosa
Civis Romanus
Posty: 61
Rejestracja: sob 13 wrz 2008, 17:49

Post autor: Lacrimosa »

I jak tam próbne maturki Wam poszły??
Dream Theater addict
Hedged
Peregrinus
Posty: 18
Rejestracja: wt 28 paź 2008, 19:55

Post autor: Hedged »

aha, widzioł próbną maturę z łaciny w tej mojej zacofanej szkole... Stwierdzili że dla mnie (jedyna osoba ze szkoły zdająca łacinę) nie będą się fatygowali z kompletowaniem komisji :x
Awatar użytkownika
Lacrimosa
Civis Romanus
Posty: 61
Rejestracja: sob 13 wrz 2008, 17:49

Post autor: Lacrimosa »

O, to przykre. :roll:
Ja pisałam. I pilnowała mnie moja ulubiona polonistka :-)
Dream Theater addict
suryk
Peregrinus
Posty: 2
Rejestracja: ndz 11 sty 2009, 20:20

Post autor: suryk »

ja takoż samoż pisałem wczoraj łacinkę rozszerzoną jako jedyny w szkole i dla mnie zrobili komisję;)
jak oceniacie?? dla mnie ok, zdałem bo już mam wyniki:)
Awatar użytkownika
Lacrimosa
Civis Romanus
Posty: 61
Rejestracja: sob 13 wrz 2008, 17:49

Post autor: Lacrimosa »

99% z podstawowego :lol:
Dream Theater addict
ODPOWIEDZ