Załamka ;( albo Uczta ;)
-
- Tribunus militum
- Posty: 177
- Rejestracja: wt 16 sty 2007, 19:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Petroniusz
- Civis Romanus
- Posty: 80
- Rejestracja: czw 21 lut 2008, 21:28
- Lokalizacja: Lugdunum
To, że się nie zachował optativus w łacinie klasycznej, nie znaczy, że go nie miała: formy 'siem' czy inne to właśnie optativus, którego funkcje przejął później coniunctivus, ale o tym to może więcej powiedzieć Martinus.
Repetytorium też umiem sobie poczytać.Optativus to tryb życzący. W łacinie jego funkcje spełnia coniunctivus optativus.
-
- Tribunus militum
- Posty: 177
- Rejestracja: wt 16 sty 2007, 19:00
- Lokalizacja: Wrocław
O jakim repetytorium mowa? To już nie można użyc swojej wiedzy w celu odpowiedzi na postawione wczesniej pytanie?
... beznadziejnym, Ikarowym lotem byłby cały wysiłek kultury nowoczeswnej, gdyby przez nierozwagę straciła podporę tych skrzydeł, które jej przypiął geniusz kultury klasycznej.
Gustaw Przychodzki
Gustaw Przychodzki
binomine....ja nie wiem skąd w ludziach taka zawiść...zazdrościsz wiedzy? tak znam cała gramatykę łacińską i i jej wszelkie regułki, jak większość tutaj, także nie musimy zaglądać do repetytorium...
jakby powiedziała ode mnie pani dr pewna to siem to jest praforma indoeuropejska która ma zapewne swoje korzenie w sanskrycie
jakby powiedziała ode mnie pani dr pewna to siem to jest praforma indoeuropejska która ma zapewne swoje korzenie w sanskrycie
Inaczej:
Rzymianie nie wyróżnili osobnego trybu życzeniowego, ale ich coniunctivus jest spadkobiercą pie. coniun. i opt.
Formy regularnego con. praes., con. imperf. i plusquamperf. to pozostałość pie. trybu łączącego.
Formy takie jak 'sim', 'velim', 'edim' oraz con. perf to formy utworzone od dawnego optativu właśnie.
A Twoja reakcja binomine to jest taka, jakbym ja napisał , że Las Vegas jest stolicą Austrii, Ty byś mnie poprawiła, że może jednak Wiedeń, a ja bym odpisał, że też potrafię spojrzeć na mapę - trochę powagi.
Helwiuszu - Tak, 'sim' powstało z 'siem'.
Rzymianie nie wyróżnili osobnego trybu życzeniowego, ale ich coniunctivus jest spadkobiercą pie. coniun. i opt.
Formy regularnego con. praes., con. imperf. i plusquamperf. to pozostałość pie. trybu łączącego.
Formy takie jak 'sim', 'velim', 'edim' oraz con. perf to formy utworzone od dawnego optativu właśnie.
A Twoja reakcja binomine to jest taka, jakbym ja napisał , że Las Vegas jest stolicą Austrii, Ty byś mnie poprawiła, że może jednak Wiedeń, a ja bym odpisał, że też potrafię spojrzeć na mapę - trochę powagi.
Helwiuszu - Tak, 'sim' powstało z 'siem'.
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
a mnie się zdaje, że to nie jest RPETYTORIUM tylko REPERTORIUM, jeśli mamy na myśli tę samą książkę ks. Barona;)
swoją drogą, ja tam zaglądam, jak udzielam korepetycji, bo to dobry zbiór przykładów na różne zjawiska:)
swoją drogą, ja tam zaglądam, jak udzielam korepetycji, bo to dobry zbiór przykładów na różne zjawiska:)
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
pewnie, że by się znalazły, i to jedyne, co w nim interesującegoHelwiusz Pertynaks pisze:Zapewne w angielskim tez by sie takie problemy znalazły, tylko kogo to interesuje
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
-
- Peregrinus
- Posty: 3
- Rejestracja: wt 10 lut 2009, 12:06
Ja ogólnie jestem za tym, aby w szkołach średnich, na profilach humanistycznych, obowiązkowo nauczać łaciny a na studiach tylko już ten tok nauczania kontynuować (tak jak jest to z językiem angielskim). Jeśli chodzi o gramatykę, to uważam, że łacina jest o wiele prostszym językiem niż angielski. Mimo to na studiach łacina jest dla wielu największym problemem. Dlaczego? Uważam, że zbyt szybko i za późno stara się ludziom wcisnąć gramatykę łacińską. Kiedy przypomnę sobie pierwsze lekcje innych języków obcych zawsze zaczynały się one od "Dzień dobry, nazywam się x mieszkam w Polsce". A pierwsza lekcja łaciny? Bombardowanie gramtyczne - rodzajniki i deklinacje. Za szybko. Teraz mamy tak - w szkołach średnich jeśli uczą łaciny, to uczą tego samego i w takim samym tempie jak będzie to na studiach. I pytam się: po co? No dobrze, zajdzie taka osoba po nauce w szkole średniej na studia, i będzie słuchała na zajęciach i uczyła się tego samego co w szkole średniej. Z innymi studentami z grupy, którzy są jeszcze z tego języka zieleni. Tylko strata czasu dla tej osoby, a jedyny plus dla niej to to, że będzie miała pewną wyższą ocenę do średniej stypendium.
To tylko moje zdanie.
To tylko moje zdanie.
ja tez jestem za tym i popieram. ale niestety realia są inne przeprowadziłam nawet na pewnym forum ankietę, i jakieś 30% był za wprowadzeniem łaciny do szkół średnich, 0 za wprowadzeniem do wszystkich klas (uważam, że to też nie jest głupie) no a reszta za tym, że łacina jest do niczego nie potrzebna i nie ma sensu wprowadzać jej gdziekolwiek....smutne ;( niestety naród polski zaczyna schodzić na psy
-
- Senator
- Posty: 309
- Rejestracja: śr 18 kwie 2007, 15:34
- Lokalizacja: Vereinigte Staaten von Groß-Österreich
Nie warto lokować nadziei w polskim systemie szkolnictwa, zwłaszcza na szczeblu gimnazjalnym i licealnym. Jest jedna rada- jeśli ktoś chce coś robić, musi robić to na własną rękę, a szkoła to nie zawsze ułatwia. Zgoda, że łacina powinna być obowiazkowa na profilu humanistycznym- przynajmniej tam. Potem mamy paradoksalne sytuacje, gdzie np. doktorant pisze pracę z historii polskiego średniowiecza i uczy się łaciny od podstaw.
Ogólnie- szkolnictow w Polszcze jest kiepskie, i jeśli się nie trafi na nauczyciela, któremu się bardzo chce- trzeba pracować samemu. I to bym zalecał, patrząc z perspektywy na moje lata licealne. Wtedy na studiach można mieć przepisaną ocenę ze świadectwa (czasami) albo na zajęciach robić za eksperta, a w domu czytać ukradkiem Tacyta. I to jest coś. Zabawy mnóstwo .
Ogólnie- szkolnictow w Polszcze jest kiepskie, i jeśli się nie trafi na nauczyciela, któremu się bardzo chce- trzeba pracować samemu. I to bym zalecał, patrząc z perspektywy na moje lata licealne. Wtedy na studiach można mieć przepisaną ocenę ze świadectwa (czasami) albo na zajęciach robić za eksperta, a w domu czytać ukradkiem Tacyta. I to jest coś. Zabawy mnóstwo .
Bons fut li siecles al tens ancienor,
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
a wyobrażacie sobie, że ja się łaciny a studiach dopiero zaczęłam uczyć?
Byłam w klasie germanistycznej,miała być na początku łacina w tym profilu i ja bardzo chciałam...ale niestety RODZICE!! (nie moi ) prosili dyrekcje, żeby było więcej godzin niemieckiego zamiast głupiej łaciny. i była buba potem dostałam się na klasyczną bo na germanistykę sie nie dostałam (i bardzo dobrze!! ) i oto jestem
A nauczyła mnie sławna dr Anna którą tu niektórzy znają w ciągu I roku! a dalej to już było szlifowanie i coraz lepiej i lepiej
łacina musi wrócić do szkół i koniec.
Byłam w klasie germanistycznej,miała być na początku łacina w tym profilu i ja bardzo chciałam...ale niestety RODZICE!! (nie moi ) prosili dyrekcje, żeby było więcej godzin niemieckiego zamiast głupiej łaciny. i była buba potem dostałam się na klasyczną bo na germanistykę sie nie dostałam (i bardzo dobrze!! ) i oto jestem
A nauczyła mnie sławna dr Anna którą tu niektórzy znają w ciągu I roku! a dalej to już było szlifowanie i coraz lepiej i lepiej
łacina musi wrócić do szkół i koniec.
-
- Senator
- Posty: 309
- Rejestracja: śr 18 kwie 2007, 15:34
- Lokalizacja: Vereinigte Staaten von Groß-Österreich
Ależ w tym naprawdę nie ma nic wstydliwego . A niemiecki jest przydatny filologowi, więc nic się nie marnuje.
Sądzę, że łacina wróci do szkół prędzej czy później. Będzie to nowy wiek złoty, gdy umysły się przebudzą, a serca znów zapragną tej odwiecznej strawy ludzkości europejskiej. Inżynier będzie rozmawiał z lekarzem o Horacym, filologia klasyczna nie będzie sie zaczynała od intensywnych kursów, gimnazjalista igrał będzie z "Wojną Galijską". Chciałbym móc to oglądać...
Sądzę, że łacina wróci do szkół prędzej czy później. Będzie to nowy wiek złoty, gdy umysły się przebudzą, a serca znów zapragną tej odwiecznej strawy ludzkości europejskiej. Inżynier będzie rozmawiał z lekarzem o Horacym, filologia klasyczna nie będzie sie zaczynała od intensywnych kursów, gimnazjalista igrał będzie z "Wojną Galijską". Chciałbym móc to oglądać...
Bons fut li siecles al tens ancienor,
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.