Łacina wraca do szkół

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
Gorn
Quaestor
Posty: 240
Rejestracja: śr 22 lut 2006, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Gorn »

Martinus Petrus Garrulus pisze: właśnie dzięki łacinie łatwiej będzie Ci opanować inne języki obce...
prawda
mówisz o filozofii - jak można interpretować filozofię bez kontekstu kulturowego? a da się dostrzec, że filozofia grecka jest interpretowana czasem w oderwaniu od starożytnych realiów
Nie do końca się z tym zgodzę.
ale powiedz - na ile przyda Ci się wiedza o mikrotubulach, o leukocytach, które fagocytują patogeny? jeszcze nigdy nie zrobiłem z tej wiedzy praktycznego użytku... faktem jest, że mam pojęcie o tym, że coś takiego istnieje:) a z łaciną czy greką dowiesz się, dlaczego leukocyty, patogeny i skąd ta fagocytacja - przecież to słowa greckie przeniesione do języka biologów przez łacinę
Z wiedzy, skąd się te nazwy wzięły to tym bardziej żadnego użytku nie zrobisz - mówię to, mimo że jestem pasjonatem etymologii, ale jeśli ktoś pójdzie w medycynę, to dzięki tej wiedzy może życie komuś uratować, więc myślę, że to całkiem 'praktyczny' użytek.

ucząc się łaciny zaczynasz lepiej władać własnym językiem - używasz poprawnych konstrukcji składniowych, przykładasz większą wagę do znaczenia słów, rozumiesz wiele sformułowań bez zaglądania do słownika wyrazów obcych... przy czym mówię tu o NAUCE łaciny, a nie odbębnianiu wszystkiego po łebkach - wiadomo, ze ktoś, kto skończył edukację łaciny nie umiejąc nawet odmienić głupiej żaby przez przypadki i nie zajrzał nawet do żadnego oryginalnego tekstu nie jest tą osobą, o której mowa powyżej... mówimy tu o nauce języka, a nie jakichś głupich odmianek...
Prawda
to może lepiej uczyć się łaciny i tego nie zmieniać? i niech to będzie język międzynarodowy - byłoby sprawiedliwie, bo i anglicy musieliby się uczyć:)
:lol:
dlaczego mamy się uczyć kultury krajów anglojęzycznych? a bronimy się poznać własnej? bo przecież kultura śródziemnomorska, to kultura naszych krajów! słownictwo, literatura, sztuka, muzyka... nikt mi nie wmówi, że Fredro wymyślił Papkina a Sienkiewicz Zagłobę, że Pasek wymyślił Pamiętniki, że Kochanowski stosował składnię stricte słowiańską, a polski język literacki nie ma nic wspólnego z łaciną... czy ktoś dziś o tym pamięta? czy mówimy o Plaucie omawiając komedie Fredry? czy mówimy o Ksenofoncie omawiając ewangelię wg. św. Łukasza? czy mówimy o działalności pisarskiej Cezara omawiając jego podboje? czy mówimy o Odysei oglądając Gwiezdne Wojny? kto myśli o Cezarze otwierając książkę w takiej formie, jaką mamy (zszyte kartki po jednej stronie między okładkami)?
A może wymyślali takie postaci? Skąd wiesz? Gadałeś z Fredrem?:)
No wiadomo, że Kochanowski to składnie to z łaciny wziął jak nic.
Co do książek, to codexy to z tego, co wiem, wymyślili w Pergamonie, choć fakt, że Cezar rozpowszechnił.

kultura antyczna jest nawet w (...) budowlach - wszyscy mieszkamy w domach z betonu... a to przecież Rzymianie i Etruskowie wynaleźli... nawet o tym nie myślimy... kultura antyczna jest wszędzie... trzeba ją tylko umieć znaleźć:) i tego powinno się uczyć na KULTURZE ANTYCZNEJ
No akurat beton, to trzeba było wynaleźć na nowo - w XVIII wieku. Podobno już w Serbii znaleziono jakąś chatę z betonu sprzed 7 tys. lat, ale z tego akurat niewiele nam przyszło, tak jak z tego, że Rzymianie go mieli.
Awatar użytkownika
T. Christophorus Salsus
Civis Romanus
Posty: 96
Rejestracja: śr 17 sty 2007, 17:42
Lokalizacja: Civitas Weiheropolis, Gedanum

Post autor: T. Christophorus Salsus »

Martinus Petrus Garrulus pisze:dlaczego? są różne gusta i guściki... jedni lubią Disce, inni Tabellę a jeszcze inni Winniczukową... ja patrząc na to ogólnie, uważam, że większości spodobałoby się Disce Latine:) ale niektórym podoba się Tabella:) jak kto woli:) ma ona błędy, ale cóż... jest to coś:) nie krytykuję tego podręcznika, bo szanuję jej autorkę, mimo, że nie zgadzam się z jej poglądami na temat sposobu nauczania języków klasycznych... ale widzę, ze w tym podręczniku stara się ona przełamać te utarte stereotypy nauczania łaciny...

Kikero najprawdopodobniej nie obejrzałby się na ulicy, gdyby ktoś zawołał na niego Ciciero!!! :wink:

Winniczukównę !!! - ównę, ównę , mój Kochany :lol: :lol: :lol: :lol:
Bene ergo Physiologus dixit de castore.
Awatar użytkownika
T. Christophorus Salsus
Civis Romanus
Posty: 96
Rejestracja: śr 17 sty 2007, 17:42
Lokalizacja: Civitas Weiheropolis, Gedanum

Post autor: T. Christophorus Salsus »

Nobody pisze: czyzbys chcial wypelniac kiedys pit po łacinie ? :)

Bardzo chętnie :D
Bene ergo Physiologus dixit de castore.
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

nie obrażając nikogo, czy wszyscy wybitni filologowie klasyczni żyją w samotności?

ergo - jeśli ktoś ma żonę, męża, dzieci etc... to nie jest wybitny? :lol:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

a kto by chciał spędzić życie z wybitnym filologiem? :D

a tak serio, to większość tych, co znam, pożeniona, więc nie jest chyba źle ;-)
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

Świderkówna, Wikariakówna, Abramowiczówna, Winniczukówna (z tego, co się dowiaduję), Korpanty...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

"pożeniona" żem napisała ;-).
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Awatar użytkownika
M.A.L.
Peregrinus
Posty: 8
Rejestracja: śr 20 gru 2006, 18:38
Lokalizacja: Vladislavia
Kontakt:

Post autor: M.A.L. »

łacina wraca do szkół....

heh, ja miałam łacinę (z kulturą rzecz jasna) od gimnazjum, i teraz w liceum
ale cóż, moja szkoła jest inna niż reszta w miescie (zespol szkol katolickich wiec żadnego zdziwienia)

a co do sporu o podreczniki ja wielu tam nie znam korzystałam tylko z Ja "LL",teraz używam 'Porta Latina' a mam także "Łacinę bez pomocy Orbiliusza","JŁ-dla lektorantów szkół wyższych" i "Podręcznik do łaciny kościelnej"... dla mnie to szczerze obojetne z czego sie ucze bo i tak sparwdzam wsyzstko w kilku ksiazkach naraz...
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

to się nazywa podejście filologiczne:)
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
biatas
Tribunus popularis
Posty: 456
Rejestracja: pn 29 cze 2009, 19:33

Vis oratoriae ladautio

Post autor: biatas »

Acroasin Tuam, Garrule, maxime laudo. Praecipue colloquia, quae coluisti, discendo utilissima sunt. Attamen enuntiationum permutatio et ad permutationem exhortatio etiam maximi momenti sunt. Quaeque lingua primo sermonis usum longinquum desiderat /circiter unius mensis tempora cotidie/, ut recipi possit, postea continuationem cotidianam cum ter septimana sub duce magistri exercitationibus, priusquam tiro paene tria millia vocabulorum cognoscat, quorum scientia XCV pro C omnium elocutionum perceptionem praebet. Qua in re oratorem bonum Te esse puto ac animi impetum admiror.
Nullum numen habes, si sit Prudentia: nos te,
nos facimus, Fortuna, deam, coeloque locamus.
Iuv. Sat, X 365-6
Helena Troiana
Peregrinus
Posty: 1
Rejestracja: wt 25 cze 2013, 14:59

Re: Łacina wraca do szkół

Post autor: Helena Troiana »

Witam szanownych przedmówców :-)
To mój pierwszy post (jak to słowo brzmi...) na tym forum (i następne skojarzenie...). Natknęłam się na was przypadkiem, ale cieszę się niezmiernie z tego spotkania. Chciałabym podzielić się z wami moją refleksją na temat łaciny w szkole.
Łacina wraca do szkół...
A ja powiem, że raczej nigdy z niej nie wyszła.
Uczyłam się gramatyki i tłumaczenia preparowanych, a potem oryginalnych tekstów przez 4 lata (tak, kiedyś liceum trwało 4 lata ;-)) liceum w klasie humanistycznej. W moim liceum łacina jest do dziś, choć obecnie jako przedmiot nieobowiązkowy. Ale nie dlatego twierdzę, że łacina nigdy ze szkoły nie wyszła. Do tej refleksji skłoniła mnie nauka kolejnego (bo piątego już) europejskiego języka nowożytnego. Niemieckie przypadki. Czy ich nazwy nic wam nie mówią? Takich przykładów mogłabym podać tysiące. łacina wciąż żyje we wszystkich europejskich językach. Także w polskim, choć na co dzień nie zwracamy na nią uwagi. Mądry nauczyciel potrafiłby to uświadomić swoim uczniom, żeby zachęcić ich do nauki tego języka, który "martwym" być nazywany nie powinien. Historia. Moja mądra nauczycielka powiedziała raz: "status quo ante bellum... ", "pax inter dissidentes de religione". Ja nie pamiętam tego inaczej, po polsku.
Jestem całym sercem za nauczaniem łaciny w szkole, ale trzeba by zmienić do niej podejście. Wkuwanie gramatyki zniechęca (choć nie wszystkich ;-)). Nauczajmy łaciny interdyscyplinarnie, jako ciągle żywej, jako tej wszechobecnej, w każdej dziedzinie, również w naszej ojczystej mowie.
Pozdrawiam filologów, miłośników historii, kultury, a także prawników i politologów (w tym moją skromną osobę badacza europejskości), których starożytność wciąż inspiruje :-)
Przewrotnie nazwana Heleną Trojańską...
sm
Civis Romanus
Posty: 84
Rejestracja: sob 12 wrz 2009, 13:28

Re: Łacina wraca do szkół

Post autor: sm »

Powrót łaciny do szkół to miłe, ale niezbyt realne marzenia. Nauczanie łaciny w Polsce praktycznie nie istnieje.

btw polecam:


http://kopalniawiedzy.pl/wywiad/wywiad- ... ym,15279,1
filoklas87
Tribunus militum
Posty: 141
Rejestracja: czw 08 maja 2014, 14:36

Re: Łacina wraca do szkół

Post autor: filoklas87 »

Łacina wraca do szkół...pfff, a zwiastunem tego usunięcie matury z języka łacińskiego. Fundujemy sobie kastrację intelektualną. Daję głowę, że za parę lat na podstawie wydumanych badań mózgu dojdą do wniosku, że przez brak humanistyki uwsteczniamy się ewolucyjnie...Chory polski gatunek :P
I gdy wciąż wszyscy mówią, mało kto się spyta,
Jaki też jest cel słowa, jak słowo się czyta
W sobie samem? I dziejów jego promień cały
Rozejrzeć, mało kto jest ciekawy, zuchwały!
NORWID
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Re: Łacina wraca do szkół

Post autor: Keraunos »

Łacina powinna wrócić do szkół, ale cześć jej kłopotów w Polsce i nie tylko, które zaczęły się w XX wieku wiąże się też z mocno archaicznym sposobem jej nauczania, mocno odstającym od realiów współczesnej szkoły i języków nowożytnych.

Widzę też przeglądając podręczniki do łaciny szkolne taką pewną schizofrenię. Z jednej strony cele ambitne bardzo - czytanie łacińskich autorów w oryginale, przerobienie wszystkich czasów i całej gramatyki.
A z drugiej w wymiarze godzin w jakim przedmiot jest nauczany tego nie da się zrobić. Nie da.
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
filoklas87
Tribunus militum
Posty: 141
Rejestracja: czw 08 maja 2014, 14:36

Re: Łacina wraca do szkół

Post autor: filoklas87 »

Rzeczywiście stosunek ilości godzin do partii materiału jest niekorzystny..., i to trzeba byłoby w pierwszej kolejności zmienić.

Języki nowożytne mają tę przewagę nad łaciną, że z nauką ich wiążę się ściśle wymiar komunikacyjny, na tym zasadza się celowość nauczania.
Zgadzam się z tym, że sposób nauczania łaciny w wydaniu niektórych nauczycieli jest archaiczny. Samej istoty nauczania języka raczej nie da się zmienić...tego wymaga zakres fleksji i składni. Nawet, żeby mówić po łacinie( fakultatywnie :wink: ) potrzebna jest kompleksowa znajomość gramatyki.
Błąd leży w systemie i założeniach koncepcyjnych( ilość materiału adekwatna do godzin> b.słuszna uwaga Keraunos :wink: ).

Systemowo wystarczy wrócić do szkół zawodowych, techników i odejść od umasowienia szkolnictwa ogólnego. Niestety prawda jest taka, że łacina to przedmiot dla najlepszych( mających najwyższe wyniki). Tacy uczniowie powinni otrzymywać gruntowne kształcenie ogólne przygotowawcze na studia.
Uderzyłoby to oczywiście w interes paru osób, bo doprowadziłoby do redukcji pseudo-szkół wyższych, co jest drugą stroną medalu.. :wink:


Niestety Polska brnie ku technokratyzacji i specjalizacji w masowym szkolnictwie 'ogólnym'. Schemat dzisiaj mniej więcej wygląda następująco:
nauka*>praca>kasa/maksymalne zarobki *założenie- minimalny nakład sił

Z nauki łaciny płyną jedynie niewymierne, pośrednie korzyści, z których cywilizowane kraje, świadome swych korzeni zdają sobie w pełni sprawę
I gdy wciąż wszyscy mówią, mało kto się spyta,
Jaki też jest cel słowa, jak słowo się czyta
W sobie samem? I dziejów jego promień cały
Rozejrzeć, mało kto jest ciekawy, zuchwały!
NORWID
ODPOWIEDZ