prawdaMartinus Petrus Garrulus pisze: właśnie dzięki łacinie łatwiej będzie Ci opanować inne języki obce...
Nie do końca się z tym zgodzę.mówisz o filozofii - jak można interpretować filozofię bez kontekstu kulturowego? a da się dostrzec, że filozofia grecka jest interpretowana czasem w oderwaniu od starożytnych realiów
Z wiedzy, skąd się te nazwy wzięły to tym bardziej żadnego użytku nie zrobisz - mówię to, mimo że jestem pasjonatem etymologii, ale jeśli ktoś pójdzie w medycynę, to dzięki tej wiedzy może życie komuś uratować, więc myślę, że to całkiem 'praktyczny' użytek.ale powiedz - na ile przyda Ci się wiedza o mikrotubulach, o leukocytach, które fagocytują patogeny? jeszcze nigdy nie zrobiłem z tej wiedzy praktycznego użytku... faktem jest, że mam pojęcie o tym, że coś takiego istnieje:) a z łaciną czy greką dowiesz się, dlaczego leukocyty, patogeny i skąd ta fagocytacja - przecież to słowa greckie przeniesione do języka biologów przez łacinę
Prawdaucząc się łaciny zaczynasz lepiej władać własnym językiem - używasz poprawnych konstrukcji składniowych, przykładasz większą wagę do znaczenia słów, rozumiesz wiele sformułowań bez zaglądania do słownika wyrazów obcych... przy czym mówię tu o NAUCE łaciny, a nie odbębnianiu wszystkiego po łebkach - wiadomo, ze ktoś, kto skończył edukację łaciny nie umiejąc nawet odmienić głupiej żaby przez przypadki i nie zajrzał nawet do żadnego oryginalnego tekstu nie jest tą osobą, o której mowa powyżej... mówimy tu o nauce języka, a nie jakichś głupich odmianek...
to może lepiej uczyć się łaciny i tego nie zmieniać? i niech to będzie język międzynarodowy - byłoby sprawiedliwie, bo i anglicy musieliby się uczyć:)
A może wymyślali takie postaci? Skąd wiesz? Gadałeś z Fredrem?:)dlaczego mamy się uczyć kultury krajów anglojęzycznych? a bronimy się poznać własnej? bo przecież kultura śródziemnomorska, to kultura naszych krajów! słownictwo, literatura, sztuka, muzyka... nikt mi nie wmówi, że Fredro wymyślił Papkina a Sienkiewicz Zagłobę, że Pasek wymyślił Pamiętniki, że Kochanowski stosował składnię stricte słowiańską, a polski język literacki nie ma nic wspólnego z łaciną... czy ktoś dziś o tym pamięta? czy mówimy o Plaucie omawiając komedie Fredry? czy mówimy o Ksenofoncie omawiając ewangelię wg. św. Łukasza? czy mówimy o działalności pisarskiej Cezara omawiając jego podboje? czy mówimy o Odysei oglądając Gwiezdne Wojny? kto myśli o Cezarze otwierając książkę w takiej formie, jaką mamy (zszyte kartki po jednej stronie między okładkami)?
No wiadomo, że Kochanowski to składnie to z łaciny wziął jak nic.
Co do książek, to codexy to z tego, co wiem, wymyślili w Pergamonie, choć fakt, że Cezar rozpowszechnił.
No akurat beton, to trzeba było wynaleźć na nowo - w XVIII wieku. Podobno już w Serbii znaleziono jakąś chatę z betonu sprzed 7 tys. lat, ale z tego akurat niewiele nam przyszło, tak jak z tego, że Rzymianie go mieli.kultura antyczna jest nawet w (...) budowlach - wszyscy mieszkamy w domach z betonu... a to przecież Rzymianie i Etruskowie wynaleźli... nawet o tym nie myślimy... kultura antyczna jest wszędzie... trzeba ją tylko umieć znaleźć:) i tego powinno się uczyć na KULTURZE ANTYCZNEJ