Ave!
Przeczytałam ostatnio, że jako kompletnie antyczna wariatka mogę wziąć udział w tej mojej wymarzonej Olimpiadzie z Latiny I oczywiście wezmę, już czytam to i tamto. Zauważyliście - ne, że z roku na rok teksty są coraz to łatwiejsze? Bo ostatni, z drugiego etapu, o Oppianiku, nadaje się na czytankę na pierwsze lekcje.
Pytanie nie będzie dotyczyło mnie, ale mojej ciekawości
Otóż najlepsi laureaci jadą do Arpino we Włoszech tłumaczyć Cycerona. Na jaki język przekładają tekst? Pewnie na angielski, bo gdyby każdy na swój, to sprawdzający robili by chyba przekręty... A tak w ogóle, kto jest w komisji
Ja do Arpino nie pojadę, dopóki nie będę pełnoletnia. A to jeszcze troszkę potrwa. Zresztą pewnie i tak nie jestem aż tak dobra ( na razie ). Ale na pewno kiedyś
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Język na Olimpiadzie
Re: Język na Olimpiadzie
Ja bardzo milo wspominam język łaciński u siebie na studiach i w szkole. Jak masz do tego talent, to czemu nie?