Strona 1 z 5

serce filologa :)

: śr 27 wrz 2006, 10:51
autor: Salustiusz
wydzielony z "Samochód filologa klasycznego"

Mój znajomy, wielki koneser (czynny) samochodów mawia: "Auta dzielą się na dobre, lepsze i niemieckie". Trudno się nie zgodzić. Maserati jest dość dobre technicznie (a przede wszystkim piękne), ale i tak raczej nietrwałe w porównaniu z Mercedesami. Taki np. Mercedes klasy E "Okularnik" - to dla mnie. Mercedes kl. C mógłby być dla żony, bo jest idealnie skrojony pod kobiecą roączkę :D

: śr 27 wrz 2006, 10:55
autor: Martinus Petrus Garrulus
no proszę, ale dalekosiężne plany :wink: juz planujesz rodzinę widzę :D (tak jak ja, ale jedyne dwie godne kandydatki na zonę zostały w Szczecinie... :( )

: śr 27 wrz 2006, 11:01
autor: Salustiusz
:D trochę podobnie jak u mnie...muszę zaczekać całe 2 lata aż przyjedzie do Krakowa...ups chyba wchodzimy na zbyt intymne tematy... :wink:

: śr 27 wrz 2006, 13:50
autor: Martinus Petrus Garrulus
zejdźmy więc z dziewczyn i przejdźmy do smochodu :wink: (to ma brzmieć dwuznaczne :P :lol: )

: śr 27 wrz 2006, 15:04
autor: Salustiusz
To brzmi dwuznacznie :lol: :lol: :lol:

: czw 28 wrz 2006, 20:48
autor: Iulia
Salustiusz pisze::D trochę podobnie jak u mnie...muszę zaczekać całe 2 lata aż przyjedzie do Krakowa...ups chyba wchodzimy na zbyt intymne tematy... :wink:
2 lata to niedużo, ja już czekam 3.5 roku i jeszcze rok przede mną.
Właśnie, że mi się podoba, że temat przekształcił się w osobistą dyskusję, dzięki temu wiem, że każdy z Was to normalny człowiek myślący o przyziemnych sprawach, stąd wiadomo, że oprócz łaciny coś jeszcze innego zajmuje życie "klasyka" :)
A wasze kandydatki na żonę znają łacinę? mój kandydat, a w zasadzie można śmiało powiedzieć wybranek to nawet greki się w gimnazjum uczył (łaciny oczywiście też), ale dużo nie pamięta, bo obrał inną drogę ;)
Czekam na zwierzenia ;)

Aaa podoba mi się ten Volkswagen w wersji kempingowej :lol:

: czw 28 wrz 2006, 21:07
autor: Celtis
serce klasyka jest wszak czułe i uczuciami pała... do słowników :-)

ja się mogę w sekrecie zwierzyć, że chyba zmierzam prostą drogą w stronę powiązania swych losów z... sanskrytystą (z silnym skłonnościami również w stronę języków semickich) ;-)

: czw 28 wrz 2006, 21:08
autor: Martinus Petrus Garrulus
serce nie sługa... jedna wybranka sercowa uczyła się łaciny w likejonie, aleć zbyt wiele nie umiała, druga zaś wcale łaciny nie zna, ani greki, ani niemieckiego... :(

: czw 28 wrz 2006, 21:09
autor: Salustiusz
Tu się coś porobiło, bo ja nie tworzyłem takiego tematu :shock:

heh, gdzie ten Twój wybranek się uczył???

moja "wybranka" łaciny nie zna :cry: ścisły umysł (ale jakie oczy :wink: )

: czw 28 wrz 2006, 21:19
autor: Iulia
Martinus Petrus Garrulus pisze:jedna wybranka sercowa uczyła się łaciny w likejonie, aleć zbyt wiele nie umiała
Czego nie miała? :)
Salustiuszu mój wybranek?
W Germanii, bo stamtąd pochodzi w bardzo dobrym gimnazjum (pod względem jęz. klasycznych) się uczył, tam jednak o wiele lepiej uczą. opowiadał, że jak ktoś nie odmienił na grece wszystkich form czasownika to następnego dnia wszyscy pisali kartkówkę z całej tabelki (oczywiście takiej, jaka ich obowiązywała). Ale jego brat zafascynował się klasyką i chce studiować fk. wstyd przyznać, ale łacinę i grekę zna o wiele lepiej niż ja. zresztą wielu z Was zna te języki lepiej ode mnie ;)

: czw 28 wrz 2006, 21:22
autor: Martinus Petrus Garrulus
czego się czepiacie??? :evil: nie UMIAŁA łaciny :( :P

: czw 28 wrz 2006, 21:28
autor: Iulia
przepraszam, ale nie wziełam pod uwagę, że to bład, po prostu myślałam, że okazało się, że czegoś w sobie nie miała ;)
Zawsze możesz ją uczyć, masz dar, zostałbyś b.dobrym nauczycielem, z taką cierpliwością tłumaczysz zawiłości językowe i pomysły na to jak zachęcić do nauki łaciny!!! Się nie denerwuj :P

: czw 28 wrz 2006, 21:49
autor: Salustiusz
Tak Julio, to było o Twoim wybranku. Ja specjalnie nie myślę zmuszać nikogo do łaciny. Jakoś zawsze nawet odczuwałem pewnego rodzaju wstyd, kiedy ktoś mówił w towarzystwie, że ja znam łacinę (Hercule, nie znam wcale). Źle się czuję w takich chwilach.

: czw 28 wrz 2006, 21:55
autor: Martinus Petrus Garrulus
a ja się bardzo dobrze czuję, tylko nie lubię, jak ktoś mówi: "to powiedz coś po łacinie" :evil: a ja wtedy: "si lapis loqui posset certe te se ipso stuliorem appellaret" :lol:

: czw 28 wrz 2006, 22:00
autor: Celtis
ja w takim wypadku mówię "aliquid", chociaż ostatnio domagają się głównie greckiego :D