Strona 1 z 2

polscy filologwie klasyczni

: śr 19 lis 2008, 02:18
autor: Martinus Petrus Garrulus
ileż znamy nazwisk polskich sławnych filologów klasycznych... ale któż z nas wie, jak wyglądały osoby, których nazwiska wciąż tkwią w naszej pamięci. bardzo chciałbym zgromadzić fotografie filologów klasycznych, byśmy nie tylko pamiętali nazwiska, lecz również kojarzyli je z twarzami... chciałbym również umieścić ich fotografie na wikipedii (mówimy o tych nieżyjących profesorach). czekam więc na linki czy też posty ze zdjęciami:)

oto spis sławniejszych filologów: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria: ... _klasyczni

mam również portret pewnego siwego, poczciwego filologa (historyka?) o szlachetnym spojrzeniu - nie możemy w żaden sposób zidentyfikować osoby na nim przedstawionej... nawet pamięć prof. Stabryły zawodzi w tej kwestii... postaram się go sfotografować i umieścić tutaj, licząc, że może ktoś dotrze, kim ów zacnie wyglądający pan był:)

: śr 19 lis 2008, 16:15
autor: innuendo
Umieść Martine. My na 1 roku musieliśmy obowiązkowo na egzamin znać biografie polskich filologów klasycznych. Mam książkę ze zdjęciami i biografiami, jednak, aby gdziekolwiek zdjęcia z niej umieścić należałoby uzyskać zgodę autorki. Wiem też, że i w złotej księdze wydziału filologicznego UJ coś być powinno.

: czw 20 lis 2008, 21:59
autor: Flavius Aetius
Ta lista to jakaś kpina. A gdzie Mikołaj Szymański, Juliusz Domański Mieczysław Brożek? :evil:

: czw 20 lis 2008, 23:44
autor: giertas
A propos prof. Stanisława Stabryły.... dlaczego i jego na tej liście nie ma??

: pt 21 lis 2008, 07:58
autor: innuendo
Dziwna ta lista. Brakuje na niej wielu znakomitych filologów, podczas gdy znajdują się na niej jakieś poboczne nazwiska.
Martine, gdzie to zdjęcie? Bo i u nas wisi w sali portret osoby, do której Twój opis pasuje. Także bym chętnie zobaczyła i jeśli to ten sam człowiek, to podała nazwisko. Profesor Szymański jest na tej liście.

: pt 21 lis 2008, 17:42
autor: Flavius Aetius
A rzeczywiście, w takim razie w jego przypadku zwracam honor.

: sob 22 lis 2008, 00:11
autor: Keraunos
Ale tu się nie ma co denerwować, że czegoś na Wikipedii brakuje. Taki jej urok. Po prostu wystarczy dopisać o tych filologach, którzy są cenieni, których znacie, a których tam nie ma, i już będą ;)

: sob 22 lis 2008, 08:42
autor: mjs
Otóż to :)

: sob 22 lis 2008, 20:19
autor: Flavius Aetius

: ndz 23 lis 2008, 02:05
autor: Martinus Petrus Garrulus
bardzo łatwo odpowiedzieć na pytanie, czemu profesora Brożka nie ma na tej liście... otóż... wielkim bucem był i sobie nie zasłużył. wisi dziś w kącie i jego wzrok utkwiony jest w ścianie... o profesorze S.S. się lepiej nie wypowiem...

umieszczę, jak tylko zrobię zdjęcie;)

Moniko, podaj proszę tytuł tej książki, poszukam jej w Jagiellonce;)

: ndz 23 lis 2008, 04:36
autor: innuendo
"W kręgu wielkich humanistów" -pod redakcją Izy Bieżuńskiej-Małowist
"Złota Księga UJ Wydział Filologiczny"

:)

: ndz 23 lis 2008, 21:19
autor: Flavius Aetius
Profesor Brożek miałby być "bucem"? A któż to mówi? Rozumiem, że znałeś go osobiście i przekonałeś się o jego "bucowatości" do tego stopnia, że możesz miotać tu nań takie określenia. Analizując dokonania Profesora dla polskiej filologii klasycznej i nauki w ogóle nazwanie tegoż "bucem" jest w moim odczuciu nad wyraz krzywdzące, jeśli już nie brzmiące niewłaściwie i ohydnie w ustach innego humanisty. Bo gdybyś ganił czy to warsztat i styl jego przekładów, czy to podejście do studentów, wówczas może dałoby się jeszcze to zrozumieć. Lecz cóż ja mówię! Czy godzi się kogokolwiek nazwać "bucem" za to tylko, że nam się coś, nie wiadomo nawet co, nie podoba? To woła o pomstę do nieba i ja przeciwko takiej praktyce protestuję. Profesor Brożek był niewątpliwie ważną i niepoślednią figurą w dziejach polskiej filologii klasycznej, a przy tym przeszedł w życiu osobistym więcej niż niejeden jego rówieśnik. De mortuis nihil nisi bene.

: ndz 23 lis 2008, 21:31
autor: innuendo
He? Jeśli ktoś był bucem, to nic na to, mój Drogi, nie poradzisz. Może teraz będzie nie tyle odnośnie prof. Brożka, co ogółu, ale mówiłam Ci już, że z super genialnego naukowca a w życiu prywatnym degenerata jest nikły pożytek. To jest drzewo ze zgniłymi, chorymi korzeniami. Ale Ty masz inne zdanie i doceniam je. Dla Ciebie liczy się tytuł. Człowiek z tytułem i można bić przed nim pokłony. Tak? Nie.

Poza tym, jeśli dobrze mi się wydaje, Martinus zganił właśnie podejście tegoż do studentów.

: ndz 23 lis 2008, 21:40
autor: Flavius Aetius
Dobrze, nie będę tutaj zaogniał polemiki. Chodziło mi tylko o to, żeby nie znieważać kogoś, kto już nie żyje i nie może odpowiedzieć na zniewagę zwłaszcza, jeśli się go bezpośrednio nie znało. Poza tym skoro Profesor zachowywał się niewłaściwie wobec studentów, to studenci w odwecie mają się zachowywać równie podle wobec niego? Nienawiść ma być przekazywana z pokolenia na pokolenie i stać się czarną legendą? No proszę Was.

: ndz 23 lis 2008, 21:45
autor: innuendo
A czy ja żywię jakąkolwiek nienawiść do jakiejkolwiek istoty żywej lub takiej, która kiedyś żyła? Ja tylko naznaczyłam, że na szacunek trzeba sobie zapracować. Sam tytuł i dokonania nie wystarczą. Naukowiec ma być przykładem, mistrzem.