Strona 1 z 4

: ndz 03 wrz 2006, 11:52
autor: Thomas
EE msza to będzie oczywiście kanon, tylko dla gości trzebabędzie przygotować tłumaczenie. Da im się słuchawki i wynajmnie kogoś do czytania celebry po polsku :D Gorzej, bo moja małżonka mogłaby nie zrozumieć i później mogłaby mi zarzucić, że nie wiedziała np. że to ślub :P Znając moją wyobraźnię to będzie wiele motywów antycznych i nie tylko. Może moja małżonka też będzie znała łacinę? Oj fajnie by było, tylko gorzej z pracą. Dwóch filologów pod jednym dachem... ;P
Ale nie trzeba wkońcu studiować klasycznej tudzież łacińskiej filologii by znać łacinę ;D

: ndz 03 wrz 2006, 12:03
autor: Celtis
biorać pod uwagę, że i tak na ślubach większość gości nie wie, o co chodzi, to wystarczą karteczki z tekstem :D

lepiej, żeby małżonka znała łacinę, bo się możecie nie zrozumieć :D

ale lepiej też chyba, żeby nie była filologiem, bo a. za dużo takich samych książek będziecie mieli b. bardziej się chyba opłaca w domu konsultant z pokrewnej dziedziny, niż konkurecja w Twojej? :-)

: ndz 03 wrz 2006, 12:09
autor: Thomas
Święta prawda! W dodatku musielibyśmy mieć takie same książki. A jeśli nawet mielibyśmy te same, to mógłby powstać spór jeśli chodzi o to kto ma z danej książki w danym momencie korzystać :P JUż nie wspomne jeśli ja byłbym za wymową restytuowaną, a ona za tradycyjną...

: ndz 03 wrz 2006, 12:11
autor: Celtis
no widzisz, same minusy, jak na razie :-)

wybór żony rozpoczynamy od zlustrowania jej półek :D

: ndz 03 wrz 2006, 13:11
autor: Heliotis
Thomas pisze:JUż nie wspomne jeśli ja byłbym za wymową restytuowaną, a ona za tradycyjną...
Nawet nie mów! Myślisz, że sąd uznałby to za wystarczającą podstawę do rozwodu? :lol:

: ndz 03 wrz 2006, 13:15
autor: Celtis
a myślisz, że oni by się w ogóle pobrali? :D

: ndz 03 wrz 2006, 14:36
autor: innuendo
Ale jest też plus małżeństwa z filologiem. Otóż on może mieć książki, których ja nie mam :lol: A jeszcze jak się trafią dwaj filolodzy miłujący te same zagadnienia :roll:

: ndz 03 wrz 2006, 22:34
autor: ini
Można też mieć podwójne książki, a to już gorzej. Wyobraźcie sobie dwóch Kumanów, dwóch Korpantych, dwóch Pleziów, jakieś powtarzające się podręczniki. Chyba, że je sprzedać, ale jak wiecie trochę z tym kłopotu by było.

: ndz 03 wrz 2006, 22:37
autor: innuendo
Dla mnie każda książka cenna więc, jakby mąż wniósł książki powtarzające się to miejsce by się znalazło :lol:

: ndz 03 wrz 2006, 22:41
autor: Celtis
innu, nie mów hop :-) miejsce to rzecz względna i jeżeli chodzi o książki filologów, szybko znika. za szybko :-)

a pozbywanie się duplikatów to byłby koszmar, mój Kuman ze mną spędził najlepsze lata życia, jakże mogłabym się go pozbyć? moje związki emocjonalne ze słownikami są stanowczo zbyt mocne :D

: ndz 03 wrz 2006, 22:45
autor: innuendo
Ja bym swojego Kazika nie oddała. W życiu. Za dużo ze mną przeszedł, jest dla mnie za cenny. Celtis wiem, że miejsce szybko się kończy :( Wiele moich książek okupuje dywan :( Bynajmiej ja książki lubię i cieszę się z każdej nowej.

: pn 04 wrz 2006, 00:04
autor: Martinus Petrus Garrulus
ja dzięki Salustiuszowi zacząłem robić inwentaryzację... ksiązek na temat łaciny, greki, kultury antycznej, słowników, książek greckich i łacińskich etc... mam 75 do tej pory spisanych... a jeszcze mi zostały księgi liturgiczne, podręczniki i literatura niemiecka...

wyobrażacie sobie moją kłutnię z "zoną filologiem"? :wink: przecież każda pewnie miałaby taki poczatek: "quo usque tandem..." :lol: i oby nie kończyła się słowami: "iam pridem te ad altare in templo reliquere oportebat" albo "upadkiem republiki" :lol:

jak ja bym chciał, żeby moja "furura żona" znała łacinę (i niemiecki też) no i oczywiście grekę... przeczież ja cotidie posługuję się 3 językami... i jeszcze greckie wstawki mi się zdarzają :wink:

: pn 04 wrz 2006, 00:10
autor: Celtis
to musisz być nieźle komunikatywny :D

ja książek nie liczyłam, ale tak coś około... trzech metrów :-)

a może tak: "pocałuj się w aoryst!!" :D

: pn 04 wrz 2006, 00:12
autor: innuendo
Nie strasz żony aorystem :lol: Rozwód gwarantowany. Ja muszę moje policzyć.

: pn 04 wrz 2006, 00:13
autor: Celtis
żony? :D (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać :-) )