Jak będzie po łacinie "Pycha kroczy przed upadkiem"? Ja znalazłem takie tłumaczenia, wiecie, które jest poprawne lub jak to po prostu powinno brzmieć?
- superba graditur ante lapsum,
- superbientem animus prosternet.
Znalazłem również fragment Biblii w dwóch różnych wersjach, która jest lepsza i skąd się bierze różnica - "Przed porażką - wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek" (Prz 16, 18):
- Contritionem praecedit superbia,
et ante ruinam EXALTATIO spiritus (Nova Vulgata, oficjalna strona Watykanu),
- Contritionem praecedit superbia, et ante ruinam EXALTATUR spiritus (inne źródła).
Pycha kroczy przed upadkiem
Re: Pycha kroczy przed upadkiem
Przysłowie to w każdym języku ma wiele odmian, ale wszystkie prowadzą do wersetu 16:18 Księgi Przysłów, który w dosłownym tłumaczeniu brzmiałby tak "Przed zniszczeniem duma, i przed upadkiem wyniosły duch" (lifne szewer gaon, walifne kiszszalon gowa ruah). Biblia Tysiąclecia ma w tym miejscu "Przed porażką - wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek".
Jeśli będziemy trzymać się sformułowania "pycha kroczy przed upadkiem", to najwierniejszym, a właściwie jedynym wiernym z zaproponowanych tłumaczeń jest "Superbia graditur ante lapsum". W google znalazłem tylko kilka wystąpień tej frazy i wszystkie z tą samą literówką: superba zamiast superbia, skąd wnoszę, że to pozostałość jakiegoś jednorazowego ćwiczenia w przekładzie z polskiego na łacinę. Szyk zdania za bardzo klasyczny nie jest. Gdybym miał to ulepszyć, to dałbym "Superbia ante lapsum" (albo "ante prolapsum") - bez czasownika, bo tak brzmi zwięźlej i bardziej "gnomicznie", a nadto unikamy dylematów, czy lepiej powiedzieć graditur, czy może zwyczajnie "ambulat", czy jeszcze inaczej.
"Superbientem animus prosternet" dosłownie znaczy "Wynoszącego się duch (domyślnie: własny) upokorzy". Co oczywiście znaczy "Pyszny duch jest przyczyną własnego upadku".
Różnica pomiędzy tłumaczeniem Wulgaty klementyńskiej i Nowej Wulgaty wynika stąd, że ta druga w założeniu ma być tłumaczeniem wierniejszym, a zarazem bliższym łacinie epoki klasycznej. Pewnie redaktorzy uznali, że jedna z powyższych racji (albo obie naraz) przemawia za wariantem "ante ruinam exaltatio spiritus" (przed upadkiem wyniosłość ducha) zamiast "ante ruinam exaltatur spiritus" (przed upadkiem wynosi się duch).
Jeśli będziemy trzymać się sformułowania "pycha kroczy przed upadkiem", to najwierniejszym, a właściwie jedynym wiernym z zaproponowanych tłumaczeń jest "Superbia graditur ante lapsum". W google znalazłem tylko kilka wystąpień tej frazy i wszystkie z tą samą literówką: superba zamiast superbia, skąd wnoszę, że to pozostałość jakiegoś jednorazowego ćwiczenia w przekładzie z polskiego na łacinę. Szyk zdania za bardzo klasyczny nie jest. Gdybym miał to ulepszyć, to dałbym "Superbia ante lapsum" (albo "ante prolapsum") - bez czasownika, bo tak brzmi zwięźlej i bardziej "gnomicznie", a nadto unikamy dylematów, czy lepiej powiedzieć graditur, czy może zwyczajnie "ambulat", czy jeszcze inaczej.
"Superbientem animus prosternet" dosłownie znaczy "Wynoszącego się duch (domyślnie: własny) upokorzy". Co oczywiście znaczy "Pyszny duch jest przyczyną własnego upadku".
Różnica pomiędzy tłumaczeniem Wulgaty klementyńskiej i Nowej Wulgaty wynika stąd, że ta druga w założeniu ma być tłumaczeniem wierniejszym, a zarazem bliższym łacinie epoki klasycznej. Pewnie redaktorzy uznali, że jedna z powyższych racji (albo obie naraz) przemawia za wariantem "ante ruinam exaltatio spiritus" (przed upadkiem wyniosłość ducha) zamiast "ante ruinam exaltatur spiritus" (przed upadkiem wynosi się duch).