Tłumaczenie dosłowne wiersza
: ndz 08 kwie 2007, 17:12
Witajcie!
Już wkrótce rocznica urodzin mojego przyjaciela, a ja chciałbym podarować mu w prezencie jeden z jego wierszy przełożony (raczej dosłownie) na łacinę. Czy bylibyście tak uprzejmi i sprawdzili mi błędy? Może macie jakieś pomysł jak sprawić, by co poniektóre wersy nie były aż tak długie lub zbyt krótkie...
Oto oryginał:
Tłumaczenie:
In orbibus umerorum albiplumae
Nebulae silva se applicat.
Huc fons lacrimas promit agrentis
Ad pratumo ires texentis
Scinillae in arbores se seminant
Radiatas argento noctis
Stellarum lux se effundit
Inter lunaria nitorem virium
Apud plantas rutilorum stipitium
Flagrantes elanorae tremunt,
Flaretae claritate dierum
In minutatem nos humillitatis docent
Nivosae niphredilae
Coma occiduae undae
Conservare momenta in crustas volunt,
Mieans fulgorem eldamari longinquitas regionum
Domina pilorum melleorum!
Canta nobis ad finem dierum!
Domina oculorum violentorum!
Effunde speculum aquarum purarum.
Civitas dulcis foliorum fulvorum
Move in molitudine
Dulcedis da in palmiis fasciculum
Me arde flaccecetis navitates
Na końcu trochę pozmyślałem, nie wiedziałem np. w jaki sposób utworzyć participium perfecti passivi od flaccescere.
Mam nadzieję, że ktoś znajdzie trochę czasu i mi pomoże . Będę naprawdę bardzo wdzieczny!
Już wkrótce rocznica urodzin mojego przyjaciela, a ja chciałbym podarować mu w prezencie jeden z jego wierszy przełożony (raczej dosłownie) na łacinę. Czy bylibyście tak uprzejmi i sprawdzili mi błędy? Może macie jakieś pomysł jak sprawić, by co poniektóre wersy nie były aż tak długie lub zbyt krótkie...
Oto oryginał:
Ten ostatni wers chyba należy rozumieć jako "mnie opłomieńce zwiędłe szarości".W ramion białopiórej mgły
Las wtula się obręcze.
Tam zdrój polny toczy łzy
Tkając nad łąkami tęcze.
Skry sieją się na drzewa
Promienne srebrem nocy
Gwiazd światło się rozlewa
Śród miesięcznych błysków mocy.
U stóp złocistych pni
Drżą płonąc elanory,
Wykwitłe jasnością dni
W małości uczą nas pokory.
Śnieżne niphredile
Grzywą zachodniej fali
Chcą trzymać w płatkach chwile,
Blask eldamarskiej iskrząc dali.
Pani o włosach miodowych!
Po kres dni nam śpiewaj!
Pani o oczach burzowych!
Zwierciadło wód czystych przelewaj!
Słodki kraju złocistych liści
Kołysaj w miękkości
Słodyczy w dłonie daj kiści
Mnie opłomień zwiędłe szarości!
Tłumaczenie:
In orbibus umerorum albiplumae
Nebulae silva se applicat.
Huc fons lacrimas promit agrentis
Ad pratumo ires texentis
Scinillae in arbores se seminant
Radiatas argento noctis
Stellarum lux se effundit
Inter lunaria nitorem virium
Apud plantas rutilorum stipitium
Flagrantes elanorae tremunt,
Flaretae claritate dierum
In minutatem nos humillitatis docent
Nivosae niphredilae
Coma occiduae undae
Conservare momenta in crustas volunt,
Mieans fulgorem eldamari longinquitas regionum
Domina pilorum melleorum!
Canta nobis ad finem dierum!
Domina oculorum violentorum!
Effunde speculum aquarum purarum.
Civitas dulcis foliorum fulvorum
Move in molitudine
Dulcedis da in palmiis fasciculum
Me arde flaccecetis navitates
Na końcu trochę pozmyślałem, nie wiedziałem np. w jaki sposób utworzyć participium perfecti passivi od flaccescere.
Mam nadzieję, że ktoś znajdzie trochę czasu i mi pomoże . Będę naprawdę bardzo wdzieczny!