Strona 1 z 1

[pol-lac] Świecki Polski Zakon Rycerzy Orła Białego

: czw 06 kwie 2006, 18:20
autor: Wudz
Dziekuje za pomoc za pierwszym razem. Ponownie jednak mam prosbe o pomoc. Świecki Polski Zakon Rycerzy Orła Białego, czy bedzie to Saecularus Polonicus Ordo Militum Aquilae Albae. Jestem zupelnie nie pewien tlumaczenia slowa swiecki i jego odmiany a takze odmiany rzeczownika ordo.

PS: Wudz przez "u" a nie przez "ó" to ma swoja etymologie jeszcze w czasach ogólniaka. Traktujmy to jak imie/nazwa wlasna ;)

: pt 07 kwie 2006, 13:54
autor: Gorn
Chyba zamiast saecularus będzie saecularis.
Przynajmniej tak mi się wydaje. Reszta chyba dobrze.

: sob 08 kwie 2006, 13:06
autor: Martinus Petrus Garrulus
saecularis - wiecznyt, zawsze trwający, przypadający co sto lat... :P (czyba, że to jakieś barbarzyńsko średniowieczne słowo :lol: )

Civilis (albo Laicus) Ordo Polonicus Aquilae Albae.

ja bym to tak nazwał... :wink:

: sob 08 kwie 2006, 16:02
autor: Kore
Rzeczywiście, właściwe znaczenie słowa "saecularis" to wieczny (por. saeculum - wiek), jednak w łacinie kościelnej miało już znaczenie "świecki"; podaje to dwutomowy słownik Korpantego.

Myślę, że wybór odpowiedniego określenia pozostawmy Wudzowi :)

: sob 08 kwie 2006, 21:55
autor: Gorn
Widzisz Marcinie, korzystasz z Korpantego i tam jest rzeczywiscie saecularis jako dotyczący wieku i też sobie pomyślałem, że to nie pasuje, ale ponieważ nazwa jest wskazująca na świeckość (choćby sekularyzacja zakonu krzyżackiego - informacja na maturę Marcinie :) ) to sprawdziłem jeszcze w słowniku łac-pol Wydawnictwa Prawniczego pod redacją Pieńkosia i tam było saecularis jako trwający wiek, a także "świecki" :D

Pozdrawiam

: sob 08 kwie 2006, 22:54
autor: Martinus Petrus Garrulus
wiecie co... jak byłem w Wawie na centralnym tydzień temu, to kupiłem sobie dwutomowca Korpantego i jeszcze nie nawykłem z niego uti... :wink: jakoś zbyt obszerny, żeby taszczyć go do komputera na górę albo do szkoły... ale cóż... na studiach będę musiał do tego przywyknąć... bo lepiej wziąć dwutomowca Korpantego, aniżeli taszczyć Plezię :lol:

: ndz 09 kwie 2006, 08:12
autor: Keraunos
Tu macie racje chyba obaj.
Bo jak mówił Marcin to słowo jest średniowieczne w tym znaczeniu, jak byłoby inaczej, to by to Korpanty napisał.

Natomiast Pieńkos jest słownikiem obejmującym słownictwo średniwieczne w pewnym wyborze i dlatego tam pewnie pisze że jest to swieci.

: ndz 09 kwie 2006, 12:43
autor: Wudz
Dziekuje za pomoc, widze ze pare osob siadlo nad jakimis profesjonalnym slownikami, a slowo seacularis bylo przyczyna malej dyskusji ;) . Ja akurat jestem w jezyku lacinskim absolutnym laikiem (z wyksztalcenia jestem inzynierem) i do takowych narzedzi nie mialbym dostepu, no chyba ze w bibliotece, a i tam wiedziec bym musial z jakiego slownika korzystac. , tym bardziej dziekuje za pomoc. Mysle ze wybiore wersje z "saecularis", bo z powyzszych wypowiedzi wnioskuje, ze w lacinie koscielnej slowo to oznaczalo takze swiecki, a lacina koscielna, przy tego typu nazwie chyba powinna miec zastosowanie.

PS: Ostatnio bylem na koncercie grupy rockowej (muzyka w stylu Tool, czy Kyuss, zblizona stylistyka do nurtu stonerock), ktora swoje teksty miala wlasnie po lacinie! Musze powiedziec, ze zrobilo to na mnie spore wrazenie, mimo ze nic nie rozumialem brzmialo pasjonujaco.

PPS: Mialem kiedys okazje byc na mszy w XV w. drewnianym kosciele w miejscowosci Sekowa (powiat gorlicki). Odprawia sie ja w tym miejscu tylko raz w tygodniu i jest odprawiana wlascie po lacinie. Moze to kogos zainteresuje.

Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam

: ndz 09 kwie 2006, 19:31
autor: Kore
Marcin Loch pisze:wiecie co... jak byłem w Wawie na centralnym tydzień temu, to kupiłem sobie dwutomowca Korpantego i jeszcze nie nawykłem z niego uti... :wink: jakoś zbyt obszerny, żeby taszczyć go do komputera na górę albo do szkoły... ale cóż... na studiach będę musiał do tego przywyknąć... bo lepiej wziąć dwutomowca Korpantego, aniżeli taszczyć Plezię :lol:
No, no... wkrótce będzie trzeba zopatrzyc się jeszcze w dwutomowca do greki - Jurewicza :wink: Faktycznie, strasznie niewygodnie się z nich korzysta. Ja to robię tak: :) siadam przy biurku, na wprost tekst łaciński tudzież grecki, po prawej stronie jeden tom, po lewej - drugi. No i jeszcze kartka na jakieś notatki. I jedzie się - raz na lewo, raz na prawo. Aż w głowie się czasami kręci :)

: ndz 09 kwie 2006, 20:11
autor: Martinus Petrus Garrulus
a ja mam tak:

tekst łaciński przede mną, kartka na tłumaczenie przede mną... po prawicy leży mały Korpanty i Kuman, zaś po mej lewicy stoi kwiateczek w donicy i herbatka plus coś słodkiego... a w otwartej szufladzie po lewej stronie, na stercie zeszytów leży Teubner z 1890 roku (łacińsko-niemiecki)... z dwutomowca Korpantego jeszcze nie korzystałem przy tłumaczeniu i do matury najprawdopodobniej korzystać nie będę... :wink: czciałbym mieć biórko posiadające półeczkę na słowniki... coby mi one nie zajmowały miajsca w płaszczyźnie pisania :D