Strona 1 z 1
intimus flammae...?
: czw 28 sie 2008, 13:17
autor: ansza
Witam,
probowałam sama przetłumaczyć na łacinę "wewnętrzny płomień" ale nie sądziłam, że to takie kłopotliwe... Jak jest najpoprawniej i najbardziej z sensem? Intimus czy intima? A może lepiej z ignis, np. intimus ignis...
Ratunku
: czw 28 sie 2008, 14:33
autor: Mafdżer
intima flamma ,musi być związek zgody rzeczownika z przymoitnikiem .
: czw 28 sie 2008, 17:07
autor: Gorn
Intimus to "najgłębszy, najbardziej wewnętrzy".
Ja bym dał "ignis internus" albo "flamma interna".
: pt 29 sie 2008, 17:33
autor: ansza
Mam teraz w czym wybierać
Dziękuję ślicznie
: pt 29 sie 2008, 19:22
autor: Mafdżer
no tak sluszna uwaga gorna
stopień glebokości również sobie wybierzesz sam
: pt 29 sie 2008, 23:09
autor: Martinus Petrus Garrulus
ja gdzieś widziałem w poezji chyba "intimus ignis" i zdaje mi się, że można tak powiedzieć. przy czym znaczyłoby to tyle, co "wewnątrz skryty płomień"
edit: rzeczywiście, widziałem:) tu:
http://ddd.uab.cat/pub/faventia/02107570v18n1p105.pdf
str. 12 vers. 324
to późna poezja:) zobaczcie, czy kontekst jest taki, o jaki wam chodzi:)