Strona 1 z 1
"To co znamy przestaje być koszmarem..."
: sob 26 lis 2011, 21:10
autor: ciemny46
Mam wielką prośbę o przetłumaczenie mi całego zdania, które brzmi następująco: " To co znamy przestaje być koszmarem, To z czym się umie walczyć nie jest już takie groźne"
To zdanie pierwsze, a zdanie drugie brzmi: „Mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą o powierzchnie stawu.”
Re: "To co znamy przestaje być koszmarem..."
: wt 10 sty 2012, 00:02
autor: Keraunos
Scitum horrendum esse non potest. Non est terrible quocum pugnare scis.
Caelum cum astris nocte in superficiei stagni reluctantibus misces.
Re: "To co znamy przestaje być koszmarem..."
: ndz 08 kwie 2012, 16:10
autor: Alopex Lagopus
Zostałem poproszony - zatem odpowiadam.
Po pierwsze chciałem zdementować plotki, które pono chodzą - nie jestem znowu aż takim fachowcem od łaciny, jak może się wydawać. Spotkałem już co najmniej kilku lepszych od siebie...
Po drugie:
Przykro mi to mówić, ale język łaciński ma pewną swoją specyfikę odmienną od polskiego i niestety nie wszystkie zdania można nań przetłumaczyć, zwłaszcza jeśli są tak wystylizowane (to zdaje się Sapkowski?). I druga rzecz - nawet jeśli można je przełożyć, to przeważnie przenosi się na łacinę tylko treść, a nie ładną formę językową.
Myślałem nad tymi zdaniami długo i doszedłem do takich wersji:
1. Quae iam nota sint, terrere desinunt. - dosł. Te [rzeczy], które już zostały poznane, przestają przerażać. Tu można by dyskutować na temat użycia trybu w zdaniu podrzędnym z quae - są różne poglądy na ten temat: ja bym użył koniunktywu (sint) jako dodatkowego oznaczenie przyczynowości (ponieważ zostały poznane...), ale niektórzy twierdzą, że nie jest to konieczne. Dlatego cieszyłbym się, gdyby ktoś jeszcze coś o tym powiedział.
Inną sprawą jest złamanie reguł łaciny - z reguły takie pojęcia abstrakcyjne nie są wykonawcami czynności (no bo jak?).
2. Trochę zmieniając propozycję Keraunosa można by ułożyć: Quocum pugnare sciatur (albo scitur - tak jak wyżej), terribile non est. Ale przyznam szczerze, że to zdanie mi jakoś nie "leży" (to tylko takie moje subiektywne poczucie - ale innego pomysłu nie mam).
3. I to jest ten przypadek, którego bezpośrednio na łacinę przełożyć się nie da. Nie tylko dlatego, że Rzymianie niczego nie mylili (stąd nie ma w łacinie bezpośredniego odpowiednika "mylić coś z czymś"), ale również gdyż "gwiazdy odbite na powierzchni stawu" są dla łaciny zbyt ogólnym sformułowaniem.
Po długich przemyśleniach ułożyłem takie zdanie:
Siderum te imago elusit (fefellit) summo in lacu remissorum, quam caelum esse duxisti (putasti). dosł. W błąd cię wprowadził obraz gwiazd odbitych na powierzchni jeziora, który uznałeś, że jest niebem. Dosyć skomplikowane - ale bardziej dosłownie nie wyjdzie (już i tak remissorum to moim zdaniem nagięcie składni łacińskiej). Nie jestem zresztą pewien, czy i to jest w 100 % poprawne. Być może ktoś inny ma jakiś inny pomysł...
Tyle ode mnie na ten moment. Mimo wszystko cieszyłbym się, gdyby ktoś i moje propozycje przejrzał, bo ostatnio mylić zdarza mi się coraz częściej.
Pozdrawiam,
AL