Strona 1 z 1

"Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: wt 17 lip 2012, 13:14
autor: Catherine.Katarzyna
"Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

Witam! potrzebuję pomocy w tłumaczeniu z pl na łac, w wyszukiwarce forum nie znalazłam, więc założyłam temat.
ma to być grawer na obrączkach ślubnych dlatego zależy mi na poprawności,
translator przetłumaczył mi to w ten sposób:
Mój Rycerz - mea eques
Moja Księżniczka - mea Principem,
już wiem, że nie do końca jest to poprawne.

Bardzo zależy mi na poprawności, bo wstyd jest mieć obrączki przez całe życie z błędem : )

Pisałam już do kilku osób z tego forum na maile, ponieważ dopiero zostałam aktywowana i nie mogłam pisać postów, a zależy mi na czasie.
Dziękuję tym osobom za pomoc, za poświęcony czas, ale chciałam napisać jeszcze tutaj dla pewności.
Jedna osoba do której pisałam radziła mi bym przetłumaczyła to jako: Miles Meus, Domina Mea.
Kolejna potwierdziła poprawność tych zwrotów.

Także jeszcze jedno moje pytanie:
czy eques mogłoby też być? mam wątpliwości, ponieważ miles tłumaczy mi jako żółnierz.
A mi zależy na znaczeniu: rycerz - obrońca, opiekun, wojownik...
Notomiast co się tyczy księżniczki - królewna, Pani uważam, że mogłoby już zostać.., chyba że ktoś mógłby mi coś jeszcze zaproponować.


dziękuję za pomoc.
KK

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: wt 17 lip 2012, 19:18
autor: Fluvius Magnus
"Miles"-odpada, chyba ze chodzi o "Moja ksiezniczka, Moj zoldak". "Domina"-nie jest zle, moze lepsza bylaby jednak "regina", zasadniczo krolowa, ale tez "ksiezniczka", "dama".

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: śr 18 lip 2012, 11:54
autor: Alopex Lagopus
Hmm...

jeśli chodzi o czas aktywacji, yo chyba wypada mi przeprosić, bo zdarza mi się niekiedy tym zajmować (ale jestem w tym jedyny!), a ostatnimi czasy mój dostęp do Forum jest mocno utrudniony.
Spróbuję się nieco zrehabilitować odpowiadając tak:

miles to przede wszystkim "żołnierz" w znaczeniu "piechur"
eques to z kolei "jezdny", "taki, który walczy na koniu" (koń to po łacinie equus) - z tego względu w starych opracowaniach i przekładach często oddawało się to słowo przez "rycerz", a cały rzymski stan ekwicki określało się mianem "rycerstwa". Ale do znaczenia "rycerz", w takiej postaci, w jakiej my rozumiemy pod nim kogoś w rodzaju Don Kichota raczej temu słowu daleko.

Trudno oddać "rycerza" w tej formie... Trzy słowa przychodzą mi na myśl, które można by przy tym wykorzystać:
custos - "strażnik" to chyba byłoby najodpowiedniejsze, ale ma także konotacje negatywne ("strażnik [więzienny]" i "szpieg")
praestes - "opiekun" zwykle wykorzystywany w znaczeniu religijnym (Juppiter Praestes - "Jowisz Opiekun"; Liber praestes boni consilii - mniej więcej: "Bachus - opiekun dobrej rady").
protector - przy czym to słowo pochodzi już z późnej łaciny i można je różnie odczytywać
ewentualnie fautor

Cieszyłbym się, gdyby ktoś rzucił okiem na to, co dałem wyżej, czy przypadkiem nie wkradły mi się tam jakieś głupoty.

A może po prostu Dominus? - jeśli jest Domina...

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: śr 18 lip 2012, 16:37
autor: Keraunos
Z tym stwierdzeniem, że miles to piechur czy żołdak w przeciwieństwie do eques jako konnego to patrzycie na problem zbyt po "antycznemu" a rycerz w tym znaczeniu o jakie tu idzie to średniowieczne pojęcie. Gdyby chodziło o antyk macie rację, ale znaczenie słowa rycerz o jakim mówimy w antyku nie istniało bo nie istnieli przecież "rycerze" tacy jak w średniowieczu.

A w średniowieczu zwłaszcza wieki XI-XII w kontekście rycerzy krzyżowych używa się zwykle słowa miles:
np. Rycerze Chrystusa - Milites Christi

Zakon Templariuszy nazywał się: Ordo Militum Templariorum
Joannici - Ordo Militiae Sancti Johannis Baptistae Hospitalis Hierosolimitani

Tłumacząc to na polski zamiast słowa milites pisze się rycerze.

Kroniki krzyżowe zwykle używają słowa miles w znaczeniu nasz rycerz, a już wkontekście zakonów rycerskich to zawsze, przynajmniej te które czytałem.

(nie twierdzę, że w innym okresie średniowiecza czy innym rejonie Europy nie używano innych słówek na rycerza, a raczej spodziewam sie że tak było, w każdym razie wydaje mi się, że najlepiej w tym kontekście wybrać jakieś słowo potwierdzone w kronikach z okresu średniowiecza)


Inną moją wątpliwością do słowa eques jest to, że określenia rycerz w innych jezykach romańskich nie pochodzą wcale od słowa antycznego na konia "equus", ale od słowa średniowiecznego "caballus".
Np. hiszpańskie - Caballero
portugalskie - Cavaleiro
francuskie - Chevalier
Alopex Lagopus pisze:Hmm...

A może po prostu Dominus? - jeśli jest Domina...
To też nie byłoby źle ale w znaczeniu bardziej Pan fełdalny, pomijajac kwestię "bojową"bojową

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: śr 18 lip 2012, 18:07
autor: Catherine.Katarzyna
Alopex Lagopus, nie ma za co przepraszać,
po prostu mam nadzieję, że osoby, które nękałam mailowo zanim nie zostałam aktywowana, nie były zniesmaczone... : )

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi i chęć pomocy.
Jestem bardzo wdzięczna.

Chcieliśmy po łacinie, bo to takie dostojne i nieoczywiste.
Myślałam żeby to było oczywiste tylko dla nas.
Nie wiedziałam, że to będzie tak skomplikowany temat.
Że nie można tego jednoznacznie przetłumaczyć.
Łacina to bardzo trudny język.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: śr 18 lip 2012, 18:19
autor: Keraunos
To nie tak że łacina jest jakaś specjalnie trudna, tylko w innych jezykach przekładamy zawsze na język z aktualnej chwili, a po łacinie mamy do wyboru wiele możliwosci. Zwykle przekładamy na łacinę klasyczną, z czasów I w p.n.e. - I w n.e. Problem pojawia się jak mamy nazwac coś co wtedy nie istniało. No i dwa że przyjęcie jako najbardziej poprawny języka z tego okresu jest jedynie sztuczną konwencją, powszechnie przyjetą, ale tylko konwencją.

Wtedy czasem jak tu nie ma to sensu bo w antyku nie było rycerzy, a w czasach w których byli, to o nich spisywano kroniki też łaciną tyle, że nieco inną od tej antycznej.

A każdym innym jezyku jak byśmy nie wiedzieli na język z którego momentu czasowego mamy przełożyć dostajemy ten sam problem.

Banalny przykładzik - przełożyć na hiszpański słowo komputer
Dziś to po hiszpańsku - el ordenador - ale to słówko wymyślono kilkanaście lat temu, razem z francuzami w celu "zhiszpańszczania" języka.
Jak mam podrecznik do hiszpańskiego z lat 80-tych to tam na komputer pisze się - la computadora lub el computador (jak do dziś robi się w wielu hiszpańskojezycznych krajach ameryki łacińskiej) - i pewnie w Hiszpanii lat 80-tych XX wieku nikt by nie zrozumiał słowa el ordenador ;) A przecież to jedynie 20 kilka lat.
To tyle jeżli idzie o trudnośc łaciny ;)

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: śr 25 lip 2012, 14:04
autor: Alopex Lagopus
Keraunosie mój,
przyznaję! Spojrzałem na problem ów "po antycznemu", i przyznaję, że nawet po "zbyt antycznemu". Ale tak jak napisałeś: ta łacina klasyczna jest zwykle tym, co pod pojęciem łaciny się rozumie i czego się jako "łaciny" uczy w szkołach/na uniwersytetach. Poza tym - sam głównie się po tym obszarze łaciny na co dzień szlajam i w nim mam największe doświadczenie, dlatego też w tłumaczeniach do jego stylistyki staram się jakoś nawiązywać.

A teraz, by nie odchodzić za bardzo od tematu - coś zgodnego z tym, co słusznie napisał Keraunos (że trza by użyć czegoś z łać. śr.):
Co prawda bardzo nie lubię powoływać się na to źródło, ale na łacińskiej Wikipedii w argumentum przygód szlachcica z Manchy pojawia się takie zdanie:
Dominus Quixotus senex erat cui placebat libros de equitibus legere
Nie mam przy sobie słownika łaciny współczesnej, ale z tego by wynikało, że można współcześnie używać słowa eques w znaczeniu "rycerza". Zresztą Słownik Łaciny Średniowiecznej pod red. Plezi też dopuszcza taką możliwość, a przy tym podaje "klasyczny odpowiednik": vir nobilis equestri ordine natus (ap. poetas saec. XVI qui alludunt ad equites Romanos). I jeszcze dwa przykłady z glosariów: eques miles = yezdny zyemyanyn i eques auratus = riczerz pasovany.
Ale i z drugiej strony :D : dla miles podaje, że jest to "rycerz", a dokładnie qui ad nobilium ordinem pertinet, nobili loco natus est, vir nobilis. W moim odczuciu taka definicja odnosi się raczej do "stanu szlacheckiego" niż do szeroko pojętego "błędnego rycerzowania na koniu". Ale to tylko moje impresje.

Co do pochodzenia "rycerzy" w językach romańskich - paradoksalnie to wskazuje, że lepiej byłoby użyć eques. Dlaczego? Otóż caballus w łacinie antycznej funkcjonował jako pospolity odpowiednik equus. Wykorzystywano go w mowie potocznej i w związku z tym było to takie określenie pogardliwe ("wałach", "szkapa"). I z mowy potocznej też przeszedł do języków romańskich, bo nie było potrzeby używać literackich określeń w codziennych rozmowach...

No dobra, dość wykładu na dziś.

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: czw 26 lip 2012, 08:57
autor: A_Kornel
Lisku, a może podejście ekonomiczne (analiza).
Kto to jest "rycerz" (w potocznym rozumieniu, pomijając aspekt szlachectwa i konia)?
Rycerz to:
1) Mąż silny i dzielny
2) nieustraszony
3) Cnót owych pełen
ergo: Vir strenuus fortis probusque (virtute plenus)

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: pt 27 lip 2012, 11:06
autor: Alopex Lagopus
Hmm...
oczywiście, Korneli, można i tak. Boję się tylko, że jeśli ma to być grawer na obrączkach, to takie rozwinięte określenie mogłoby być trochę za długie. No i byłaby mała dysproporcja rozmiarów: na jednym krążku cztery słowa, na drugim tylko jedno ("Domina").

Pod wpływem paru tekstów, które w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego przejrzałem, przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł: Może po prostu zamiast słów wykorzystać jakieś imiona - takie, które jednoznacznie się z "rycerzem" i "jego wybranką" kojarzą.
Np. Penelope i Ulixes ?

Re: "Mój Rycerz, Moja Księżniczka" - prośba o tłumaczenie

: sob 28 lip 2012, 07:27
autor: Catherine.Katarzyna
Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi i pomoc.
A_Kornel, grawer to maks. 21/23 znaki...

Alopex Lagopus, z tymi imionami, symbolami, to pomysł jest świetny,
bardzo romantyczne.

Jeszcze raz b. dziękuję za poświęcony czas.