Kornelu, nie doceniasz mnie, jeśli sądzisz, że tym razem nie sprawdziłem źródeł. Połączenie czasownika credo + nemini wziąłem z dwu miejsc Cycerona: Part. 119:
quorum crederet nemini i z Tuskulanek (V 58):
credebat eorum nemini. Natomiast samą konstrukcję zapożyczyłem z frazy, która występuje bodajże w Eneidzie:
Ne credite equo.
Tak jak napisałeś - poprawny, "gramatyczny", zakaz według prawideł klasycznej gramatyki opisowej tak nie wygląda - dla drugiej osoby l.p. stosuje się
ne + czas. w form.
con. praes. - stąd ten mój drugi przykład. Z tego co wiem, uważa się, że jest to bardziej potoczna forma zakazu, funkcjonująca gdzieś w łacinie ludowej. Nie znaczy to jednak, że się nie zdarza w literaturze, i to nie tylko tej archaicznej - używają jej zarówno Wergiliusz (
ne pete), jak i Seneka (
ne metue). Co do literatury prawniczej - niewiele się z nią zetknąłem, więc nie mogę wydawać jakiegoś kategorycznego osądu. W archaicznych zapisach pojawia się konstrukcja "ne" + imp. II (ten futuryczny) np. w takim znanym przykładzie z Prawa XII tablic: HOMINEM MORTUUM IN URBE NE SEPELITO NEVE URITO (Tab. X - wyekstrahowane z Cycerona (Leg. 2, 23, 58); albo
de capite civis nisi per maximum comitiatum ne ferunto (Tab. IX - też z tych okolic). Ostatnio mam z tym częsty kontakt, dlatego też, wybacz mi
, nie mogłem się powstrzymać przed ilustracją.
No dobrze, dość pseudowykładu.
Co do propozycji Twoich, a właściwie Rutledge'a: czy podaje on może jakąś bardziej ścisłą lojkalizacją tych przykładów? Bo przyznam się, szukam i nic: Internetowe zbiory przysłów sugerują, że np. ten fragment z Cycerona pochodzi z Retoryki do Herreniusza (nieautentycznej, swoją drogą), albo z
de Amicitia - ale ani w jednym, ani w drugim nic podobnego nie znalazłem.
nemo unquam sapiens proditori credendum putavit - z tego raczej niewiele się da wyciągnąć, co zainteresowałoby nas w tym temacie... hmm...
Numquam puta proditori credendum - "Nigdy nie uważaj, że należy uwierzyć zdrajcy"
ne crede aliis/hominibus - tutaj jest taka sama konstrukcja, jakiej użyłem w swoim pomyśle (nemini, nullus, nihil mają w sobie cząstkę "znaczenia zakazu", jeśli stoją w odpowiedniej pozycji - zawierają w sobie przecież w jakiejś formie formant ne-), ale co do allis / hominibus ... wydaje mi się to nieładne. Aliis sugerowałoby, że są jacyś "alii", którym można ufać, i są jacyś inni "alii", którym ufać nie można. Podobnie z "hominibus" - tutaj się pojawia jakby logiczne ograniczenie do istot ludzkich. A pozostają jeszcze, bo ja wiem... istoty nadnaturalne?:)
Nusquam tuta fides - "Nigdzie lojalność/zaufanie nie jest bezpieczne" - właściwie jest ok.
Fide, sed cui vide - p.w. mój post
lupus est homo homini - No tu już chyba nie muszę niczego dodawać