Jeśli mnie wzrok nie zawodzi, to jest tam napisane: asistentem in obsequio
czyli może to znaczyć: asystującego/uczestniczącego w uległości
poza tym, na moje oko, powinno być tam assistentem
Nie znam niestety kontekstu tego tekstu.
Może ktoś z użytkowników forum ma lepszy pomysł.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
innuendo pisze:Jeśli mnie wzrok nie zawodzi, to jest tam napisane: asistentem in obsequio
czyli może to znaczyć: asystującego/uczestniczącego w uległości
poza tym, na moje oko, powinno być tam assistentem
Nie znam niestety kontekstu tego tekstu.
Może ktoś z użytkowników forum ma lepszy pomysł.
Proszę o dokładniejsze tłumaczenie,powyższy zwrot opisuje funkcję lub stanowisko piastowane u Przewielebnego Marcelego Dzięcielskiego,kancelisty i zastepcy starosty grodzkiego Kujawskiego,przez Pana Młodego 202 lata temu!
służącego w ofierze (służbie bożej), asystującego przy ofierze; chodzi o to, że on brał udział w odprawianiu mszy św., pomagał celebrującemu ją, czyli księdzu. ; czy to na pewno był Pan Młody? wcześniej widzę juvenem ale to może oznaczać po prostu kogoś młodego.
Ewa pisze:służącego w ofierze (służbie bożej), asystującego przy ofierze; chodzi o to, że on brał udział w odprawianiu mszy św., pomagał celebrującemu ją, czyli księdzu. ; czy to na pewno był Pan Młody? wcześniej widzę juvenem ale to może oznaczać po prostu kogoś młodego.
Pan Młody ponieważ jest to Akt Ślubu mojego praprapradziadka..czyli,ministrant?ale to nie byłoby płatne zajęcie...
rozumiem, że koniecznie ten zwrot jest wykonywanym zawodem, może i ministrant a 200 lat temu taka posada mogła być opłacana. Postaram się sprawdzić to jeszcze, może coś znajdę.
Ja również postaram się to sprawdzić. Jest to dość ciekawy dokument.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
A skąd wiadomo, że to nazwa stanowiska? Może po prostu praprapradziadek był "asystentem", "pomocnikiem", a "in obsequio" oznaczałoby wtedy sposób, w jaki wypełniał swoją pracę - że był posłusznym pracownikiem.
"Warto jest poświęcać młode lata i kosztowne nauki godziny na naukę choćby kilku słów w językach klasycznych, albowiem wykraczają one poza trywialność ulicy i stanowią źródło inspiracji i podniety" (H.D. Thoreau)