Augustyn - pilnie proszę o pomoc

Pomoc w tłumaczeniu z łaciny na język polski.
Amanda
Civis Latinus
Posty: 48
Rejestracja: czw 14 cze 2007, 17:38

Augustyn - pilnie proszę o pomoc

Post autor: Amanda »

Bardzo proszę, aby ktoś pomogłby mi w pewnym tekscie, ktory musze przetlumaczyc na zaliczenie, jednak nie studiuje filologii klasycznej. Jak widac ponizej tlumaczenie dosc kiepsko mi wyszlo, niemniej staralam sie jak moglam. Ale niestety nie mam w tym jezyku zupelnie zdolnosci i bardzo ciezko mi to idzie. Tam, gdzie jest wielokropek to znaczy, ze nie udalo mi sie tego slowka znalezc w slowniku, a (?) znaczy ze nie jestem pewna czy dobrze przetlumaczylam dane slowo. Ogolnie wiekszosc pisze bezokolicznikami bo nie znam az tak gramatyki. No niestety łacina jest dla mnie męczarnia i nic na sile nie zrobie. Po prostu jej nie umiem :( Dlatego bardzo prosze was o pomoc. Ile moglam, tyle zrobilam. Dodatkowo musze okreslic formy i składnie gramatyczne tego tekstu, czego juz zupelnie nie umiem.


Tekst oryginalny:

Nemo est enim tam inpudenter insulsus qui dicat: Unde scis incommutabiliter sapientam uitam mutabili esse praeferendam?

Nikt nie jest zapewne tak bardzo ... bezduszny, jak mówi: Skąd wie nieodmienny mądry(?) ... zmienny jest. Nie wiem czy te ostatnie słowo pochodzi od praefero?

Id ipsum enim quod interrogat, unde sciam, omnibus ad contemplandum communiter atque incommutabiliter praesto est.

Dlatego sam zapewne który pyta, skąd wiem wszystko gdzie(?) jest oglądający wspólnie a przy tym nieodmienny sprzeciwiajacy sie(?)

Et hoc qui non uidet, ita est quasi caecus in sole, cui nihil prodest ipsis locis oculorum eius tam clarae ac praesentis lucis fulgor infusus.

I ten który nie ..., w ten sposób jest zaślepiony w słońcu, które(?) nie może samo miejsca tych widoków(?) zapewne jasnych i obecnych przemilający blask.

Qui autem uidet et refugit consuetudine umbrarum carnalium inualidam mentis aciem generit.

Który zatem ... i ucieka przyzwyczajenie cień(?) ... ... wspomnienie siłę ducha niesie(?) - to zdanie strasznie mi wyszło.

Prauorum igitur morum quasi contrariis flatibus ab ipsa patria repercutiuntur homines posteriora atque inferiora sectantes quam illud, quod esse melius atque praestantius confitentur.

... więc jagoda morwy(?) jakby przeciwnie dmucha z samej ojczyzny, odpycha ludzi potomnych i zdobywa niższe zasady jak tamte które są dobre i wyższe wyznaczać(?).


Wiem wygląda to okropnie ale inaczej nie umiem :cry:
Awatar użytkownika
Regiomontanus
Quaestor
Posty: 262
Rejestracja: śr 23 kwie 2008, 18:39
Lokalizacja: Consortio Populorum

Post autor: Regiomontanus »

1) W pierwszym zdaniu ma być "sapientem".

Nikt nie jest tak bezwstydnie głupi by mówić: skąd wiesz, że życie niezmiennie mądre należy preferować ponad zmienne?


2) Drugiego zdania nie bardzo rozumiem :cry:

3) Kto tego nie widzi, podobny jest do ślepca w słońcu, któremu na nic się nie przyda blask jasności i światła zalewający jego oczy.

4) Ma być "gerit" na końcu.
Temu, kto zaś widzi, ale ucieka (od tego co widzi), przyzwyczajenie do cielesnych cieni słabość umysłu przynosi.

5) Dlatego ludzie złych obyczajów, jakby przeciwnymi wiatrami od swojej ojczyzny odrzucani, podążają za niższymi i mniej wartościowymi rzeczami niż te uznawane za lepsze i wspanialsze.

Tutaj morum to Gen. Pl. od mos=zwyczaj, moralność,
a nie morum = jagoda morwy 8)
Amanda
Civis Latinus
Posty: 48
Rejestracja: czw 14 cze 2007, 17:38

Post autor: Amanda »

Bardzo Ci dziekuje! Wlasnie w slowniku mialam tylko tlumaczenie jagoda, choc wiedzialam ze to raczej nie to. Faktycznie, to ja pomyliłam sie przy przepisywaniu tych slowek, ktore podales ze sa blednie napisane.

A czy byłbys tak uprzejmy napisac mi, jakie w tym tekscie wystepuja wazniejsze formy gramatyczne? Czy tez jakies konstrukcje typu ACi etc? Niestety nie znam sie az tak na gramatyce. Bylabym Ci wdzieczna.
ODPOWIEDZ