[ŁAC] Omne animal triste post coitum - autor, autor!

Pomoc w tłumaczeniu z łaciny na język polski.
Awatar użytkownika
zina
Peregrinus
Posty: 11
Rejestracja: pn 02 sty 2006, 19:59

[ŁAC] Omne animal triste post coitum - autor, autor!

Post autor: zina »

U Umberto Eco (Il nome della Rosa) znaleźć można sentencję: Omne animal triste post coitum = Każdy zwierz jest smutny po spółkowaniu.
Podobną cytuje Tadeusz Różewicz (Tajemnica wieczoru poetyckiego [w:] Szara Strefa): Omne animal post coitum triste est praeter gallum, qui post coitum cantat = Każde zwierzę po spółkowaniu smutne jest oprócz koguta, który po spółkowaniu śpiewa.
Różewicz autorstwo przypisuje Arystotelesowi (ale nie podaje źródła). Tymczasem w sieci krąży też informacja, że prawidłowe brzmienie sentencji to: Triste est omne animal post coitum, praeter mulierem gallumque = Po spółkowaniu każdy zwierz jest smutny oprócz koguta i kobiety. Autorstwo tej wersji przypisywane jest z kolei Galenowi (Claudius Galenus, 129-199, lekarz cesarza Marka Aureliusza).
Stawiałabym na Arystotelesa. Z racji tego, że w Il nome della Rosa ten filozof jest po wielekroć przywoływany... i z racji takiej, że ufam Różewiczowi. Ale źródło? Przecież chyba nie Poetyka?
jeżeli nie umiesz uśmiechać się wedle tego, jak wiatr wieje, prędko się zaziębisz
Guncelin
Civis Latinus
Posty: 49
Rejestracja: ndz 12 cze 2005, 17:51

Arystoteles

Post autor: Guncelin »

Powiedzenie "Omne animal post coitum triste est, praeter gallum, qui post coitum cantat" przypisuje Arystotelesowi wiele słowników w tym włoski słownik sentencji Renzo Tosiego, solidna praca z nie bagatelną ilością 10000 sentencji (szkoda że jej nie mam :(; pewnie dlatego Umberto Eco nie ma wątpliwości... Ja sam nigdy się na tym nie zastanawiałem; fakt, że w żadnym znanym nam dziś dziele Arystoteles tego nie używa.
Awatar użytkownika
zina
Peregrinus
Posty: 11
Rejestracja: pn 02 sty 2006, 19:59

Post autor: zina »

Słownik rzecz święta, dziękuję za upewnienie w moim przypuszczeniu.
Ale skoro w żadnym ze znanych nam dzieł tekst ten się nie pojawia, rozumiem, że jest to i tak nadal tylko domniemanie autorstwa... Równie dobrze przysłowie to mógł więc "wymyśleć" jakiś jaskiniowy praprzodek, któremu nie obce były spółkowanie i krytyczna obserwacja natury, hihi :P
jeżeli nie umiesz uśmiechać się wedle tego, jak wiatr wieje, prędko się zaziębisz
ODPOWIEDZ