Witam
Piszę pracę dyplomową i mam problem z całkowitym zrozumieniem łacińskiego teksu.
A mianowicie: "ex nuta et arbitro meo".
oraz "non tenetur ad nulla onera ad Capitaneatum Neoforensem spectantia et ab aliis scultetis dare solitis".
Dzięki z góry za pomoc. Mam jeszcze gdzieś więcej notatek po łacinie. Jak je znajdę to znowu porroszę o pomoc =)
Dokument lokacyjny wsi. Problem z tłumaczeniem.
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
Re: Dokument lokacyjny wsi. Problem z tłumaczeniem.
"ex nuta et arbitro meo" - a czy to jest aby na pewno poprawne odczytanie tekstu? Być może winno być /ex nutu et arbitrio meo/ - /z mojego poruczenia i na podstawie mojego osądu/.
"non tenetur ad nulla onera ad Capitaneatum Neoforensem spectantia et ab aliis scultetis dare solitis" - /nie są zobowiązani do żadnych świadczeń/obciążeń względem starostwa Nowego Targu i od innych sołtysów podług zwyczaju/.
"non tenetur ad nulla onera ad Capitaneatum Neoforensem spectantia et ab aliis scultetis dare solitis" - /nie są zobowiązani do żadnych świadczeń/obciążeń względem starostwa Nowego Targu i od innych sołtysów podług zwyczaju/.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Re: Dokument lokacyjny wsi. Problem z tłumaczeniem.
Dokument ogólnie jest przetłumaczony jednak są pewne akty regulujące np.powinności poddanych itp.
W ogóle czy w połowie XVII wieku na terenach ziemi krakowskiej używano jako oficjalnego języka łacińskiego?
Chyba, że te wyroki były wyższej instancji i zapadały gdzie indziej...
W ogóle czy w połowie XVII wieku na terenach ziemi krakowskiej używano jako oficjalnego języka łacińskiego?
Chyba, że te wyroki były wyższej instancji i zapadały gdzie indziej...
Re: Dokument lokacyjny wsi. Problem z tłumaczeniem.
Witam. Odświeżam temat.
Znalazłem trochę tekstu. Jeśli chodzi o błędy, które zapewne w najbliższych postach popełnię, przepraszam, korzystam z naprawdę nie czytelnego rękopisu. Z góry dzięki za każdą poprawke i informację. Gwoli wyjasnienia dodam iż ten drugi fragment jest naprawdę w opłakanym stanie. Pozdrawiam.
(...)advocati...Mysleniensis et posenionios legitima...in villa(...)
Ecclesiae...unte datum 1817 tirulo(?) filidlis(?) ecclesiae gandebat(?) veram pralfats datum im parobiulem erecta extritet.
Znalazłem trochę tekstu. Jeśli chodzi o błędy, które zapewne w najbliższych postach popełnię, przepraszam, korzystam z naprawdę nie czytelnego rękopisu. Z góry dzięki za każdą poprawke i informację. Gwoli wyjasnienia dodam iż ten drugi fragment jest naprawdę w opłakanym stanie. Pozdrawiam.
(...)advocati...Mysleniensis et posenionios legitima...in villa(...)
Ecclesiae...unte datum 1817 tirulo(?) filidlis(?) ecclesiae gandebat(?) veram pralfats datum im parobiulem erecta extritet.
Re: Dokument lokacyjny wsi. Problem z tłumaczeniem.
Zależy w jakich urzędach. Ostatecznie pożegnano się z łaciną urzędową dopiero w czasie zaborów, wyjąwszy instytucje kościelne.Bugaj pisze:W ogóle czy w połowie XVII wieku na terenach ziemi krakowskiej używano jako oficjalnego języka łacińskiego?