Strona 1 z 1

muzykologia pyta - czyli zdania z testu

: śr 25 kwie 2007, 17:31
autor: oboistka
Nie wiem jak nazwać wątek ale tutaj zawsze będe pytać :)

Omnibus rebus perdites, tamen vistus ipsa sustentor se potest.

Mi wyszlo tak: Wszyscy źle powtarzając, jednak widzę, że ten może się podtrzymać.

kompletnie bez sensu. nie rozumiem tej składni. To jest ablativus absolutus tylko że ja się czuję bezradna w drugiej części.... help!!!!

pozdrawiam

Krakowska Muzykologia :)

: śr 25 kwie 2007, 23:47
autor: maurizia de sully
Omnibus rebus perdites, tamen vistus ipsa sustentor se potest.

Wszyscy źle powtarzając, jednak widzę, że ten może się podtrzymać.


Faktycznie zupełnie bez sensu.
Zacznijmy może od tego, że powinno być "omnibus rebus perditis, tamen virtus ipsa sustentare se potest"
Po drugie coś zupełnie pokręciłaś ze znaczeniami słówek.
1. omnibus jest od omnis, omne - każdy, każda, każda, lub, w liczbie mnogiej: wszycy, wszystkie. Zatem tłumaczenie jako "wszyscy" jest nie zawsze słuszne (bo po polsku wskazuje to jednoznacznie na ludzi, a nie zawsze tak jest. Na przykład w tym przypadku akurat tak nie jest).
2. Zupełnie nie wiem, skąd wzięłaś słówko "źle", bo go w tym zdaniu nie ma.
3. Nie przetłumaczyłaś natomiast "rebus", a to jest dość istotne. Właśnie "omnibus rebus" zupełnie wyklucza tłumaczenie przez "wszyscy".
4. Nie wiem, skąd wzięłaś "powtarzać", bo "perdo" wcale tego nie oznacza.
5. Ponieważ prawidłowo jest "virtus", a nie "vistus" (nie ma takiego słowa, nawiasem mówiąc), to Twój przekład jako "widzę" jest bez sensu (a "widzę", to nota bene "video" a nie żadne "vistus").
6. Ipsa nie można tłumaczyć jako "ten", bo to nie jest rodzaj męski. W tym wypadku chodzi o "ipsa virtus".

Spróbuj najpierw dobrze poszukać tych słówek w słowniku, uważając na każdą literkę i nie przekręcając wyrazów.
A potem spróbuj przetłumaczyć najpierw główną część zdania (podmiot i orzeczenie), bez pierwszych 3 słów, które są konstrukcją "ablativus absolutus".
Następnie, jak już będziesz miała polskie zdanie główne, zabierz się za abl.abs. zaczynając od "kiedy..."
Rezultaty prześlij tu do sprawdzenia.

: czw 26 kwie 2007, 09:56
autor: oboistka
widzisz tak to jest ze słownikami jak się ma problemy z formami :( rebus znalazłam od rebo,1,rebare - powtarzać, perdite - źle (więc doszłam do wniosku że coś jest na rzeczy), omnibus - z tym zawsze mam problem, w tej kwestii jestem niereformowalna, a vistus - pewnie źle przepisałam (na pewno) i znalazłam słowo visum - rzecz widziana, stąd to widzenie jakieś. Słownik niestety mi nie mowi, czy dobrze szukam ;)

Zaraz się biorę za poprawki, jak narazie - dzięki za cenne uwagi!!!! :)

: czw 26 kwie 2007, 11:11
autor: oboistka
no więc.. haha 4 słowniki.... i haha mam tak:

Kiedy każda rzecz jest zgubiona, to jednak człowiek sam może się podtrzymać.

trochę więcej sensu to ma :D

rebus - rzecz
perditum - zgubiony
virtus - w sensie mąż/człowiek

tak??

: czw 26 kwie 2007, 11:25
autor: maurizia de sully
oboistka pisze:
:( rebus znalazłam od rebo,1,rebare - powtarzać,
perdite - źle (więc doszłam do wniosku że coś jest na rzeczy),
vistus - pewnie źle przepisałam (na pewno) i znalazłam słowo visum - rzecz widziana, stąd to widzenie jakieś.
No właśnie tu leży pies pogrzebany.
Każde łacińskie słowo (jak i polskie) ma tylko określoną ilość form, które może przybierać, określone końcówki, z którymi może się łączyć jego temat.
Dlatego nie wystarczy sam słownik. Potrzebujesz też tabel z odmianami.
Ze słownika oprócz znaczenia (napisanego zwykłą czcionką) dowiesz się też, jakie są formy podstawowe słów (3 formy podstawowe czasownika, nominativus i genetivus rzeczownika). Z tych form podstawowych wyciągasz między innymi jeden ważny wniosek: do którego paradygmatu zalicza się dane słowo. (do której deklinacji rzeczownik i przymiotnik, do której koniugacji czasownik).
Jak ten wniosek wyciągniesz, to sprawdzasz w odpowiedniej tabeli, jakie końcówki może dane słowo przyjmować.
Gdybyś tak zrobiła, to byś zobaczyła bardzo łatwo, że NIGDY W ŻYCIU OD "REBO, REBARE" NIE MOŻNA UTWORZYĆ FORMY "REBUS".
Najpierw dlatego, że nie ma czasownika "Rebo, rebare". Jest "reboo, reboare". Następnie dlatego, że temat tego słowa jest "reboa-" (jedynie w 1 sg.ind.pr.act. jest on "skrócony" do rebo-; a gdyby nawet istniał czasownik "rebo 1", to jego temat byłby "reba-"); i wreszcie dlatego, ze nigdzie w odmianie czasowników nie ma końcówki -us. Jest -mus, ale nie -us.
Musisz zwracać uwagę na WSZYSTKIE LITERKI.

"Perdite - źle".
Łacińskie "perdite" zarówno jak polskie "źle" jest przysłówkiem. A skoro tak, to SIĘ NIE ODMIENIA. Najwyżej się stopniuje. A zatem od przysłówka "perdite" nigdy w życiu nie otrzymasz formy "perditis", ani nawet tej, którą przez pomyłkę przepisałaś "perdites".
Musisz najpierw poszukać sobie w tabelkach, jakie formy mogą się kończyć na -is. Następnie wykombinować, jakie są formy podstawowe (te, które podaje słownik). Jeśli na przykład znajdziesz w tabelce, że na -is kończy się dativus i ablativus pluralis 2 deklinacji. Na przykład "dominis" od "dominus", to analogicznie "odtwarzasz" nominativus od formy "perditis" i tej formy szukasz w słowniku.

To samo z "visum". Jak znajdziesz w tabelce paradygmat, według którego odmienia się "visum", to stwierdzisz, że
1. Tematem jest "vis-" i temat ten nigdy się nie zmienia. A więc nie może się nagle zrobić "vist-".
2. W tym paradygmacie nie występuje nigdy końcówka -us.
A zatem Twój pomysł, by od "visum" pochodziło jakieś "vistus" jest zupełnie chybiony.

Nauka łaciny polega na logicznym wyciąganiu wniosków z informacji zawartych w słowniku i tabelach gramatycznych.

Życzę powodzenia w zmaganiach! :)

: czw 26 kwie 2007, 11:32
autor: oboistka
Cenne uwagi, nieestety mój kierunek stwierdził, że po roku (gdzie lektorat mamy 1,5 godz dziennie) jesteśmy w stanie tłumaczyć teskty np Owidiusza. stąd te wszystkie bzdury.

ale nie powiedziałaś mi czy druga wersja tłumaczenia jest do przyjęcia ;)

A ze slownikiem - cóż może czas zainwestować w taki słownik 40 tomowy ;)

: ndz 29 kwie 2007, 20:59
autor: Biberius Vinius Mero
oboistka pisze:A ze slownikiem - cóż może czas zainwestować w taki słownik 40 tomowy ;)
Raczej czas się zacząć uczyć.

: pn 30 kwie 2007, 06:59
autor: maurizia de sully
oboistka pisze: nieestety mój kierunek stwierdził, że po roku (gdzie lektorat mamy 1,5 godz dziennie) jesteśmy w stanie tłumaczyć teskty np Owidiusza.
No, jeśli macie po 1,5 godzinny dziennie, to po roku powinniście tłumaczyć Owidiusza śpiewająco ;) Twój "kierunek" (cokolwiek by się nie kryło pod tą personifikacją) stwierdził słusznie ;)
oboistka pisze: no więc.. haha 4 słowniki.... i haha mam tak:

virtus - w sensie mąż/człowiek

tak??
Przepraszam, nie zauważyłam drugiej wersji...
NIE!!
Nie powiesz mi, że znalazłaś słownik, w którym virtus jest przetłumaczone jako "mąż, człowiek".
Gdyby "virtus" pochodziło od "vir", to w paradygmatach odmian musiałabyś znaleźć końcówkę -tus. A takowej nie ma.
Co więcej, virtus jest w tym zdaniu podmiotem, a więc jest w nominativie, a więc musisz znaleźć w słowniku słówko virtus, a nie słówko vir. :!: :!: :!:

"Kiedy każda rzecz jest zgubiona" - już bliżej. Ale tu jest liczba mnoga, więc lepiej: "kiedy wszystkie rzeczy są zgubione/stracone..."

A do znalezienia wszystkich tych informacji wystarczyłby nawet ten minimalny słowniczek, jaki jest zamieszczony na końcu podręcznika "Łacina dla lektoratów" :)

Re: muzykologia pyta - czyli zdania z testu

: pn 30 kwie 2007, 18:03
autor: Gorn
[quote="oboistka"]
Omnibus rebus perdites, tamen virtus ipsa sustentor se potest.[quote]

Czy mi się tylko wydaje, czy powinno być "sustentare" ?

: pn 30 kwie 2007, 19:54
autor: maurizia de sully
Gorn, nie wydaje Ci się. Oboistka przepisała swoje zdanie do przetłumaczenia z całkiem pokaźną ilością literówek :)
Zwróciłam zresztą na to uwagę w mojej pierwszej odpowiedzi:
maurizia de sully pisze: Omnibus rebus perdites, tamen vistus ipsa sustentor se potest. (...) Zacznijmy może od tego, że powinno być "omnibus rebus perditis, tamen virtus ipsa sustentare se potest"
Może gdyby to był zapis nutowy, nasza Oboistka byłaby uważniejsza ;)