BŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM NIECH KTOŚ POMOŻE!!! PILNE...
BŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM NIECH KTOŚ POMOŻE!!! PILNE...
Disciplina druidum in Britannia reperta atque inde in Galliam translata esse existimatur et nunc, qui diligentius eam rem cognoscere volunt , plerumque illo discipilnae causa proficiscuntur. Druides a bello abesse feruntur neque tributa una cum reliquis pendere, militiae vacationem omniumque rerum habere immunitatem. Tantis excitati praemiis et sua sponte multi in disciplinam conveniunt et a parentibus propinquisque mittuntur.
Magnum ibi numerum versuum ediscere dicuntur. Neque fas esse existimant ea litteris mandare. Id mihi duabus de causis instituisse videntur, quod neque in vulgum disciplinam efferri volunt, neque eos, qui discunt , litteris confisos minus memoriae studere.
Magnum ibi numerum versuum ediscere dicuntur. Neque fas esse existimant ea litteris mandare. Id mihi duabus de causis instituisse videntur, quod neque in vulgum disciplinam efferri volunt, neque eos, qui discunt , litteris confisos minus memoriae studere.
Nie uważasz, że to straszne lenistwo - przepisać cały tekst i liczyć na drapane, aż się ktoś mądry męczy za mnie?... Tak się nie robi - odsyłam do Regulaminu Forum.
[i]Amicum proba, probatum ama...[/i]
***
[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
***
[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
Zgadzam sie, ale po prostu nie znam gramatyki łacińskiej w takim stopniu, żeby przetłumaczyć ten tekst poprawnie, a bardzo go potrzebuję. Ale jeżeli oprócz pouczania na temat regulaminu, nie kwestionując waszej racji, wyrazicie chęć pomocy mi poprzez poprawienie mojego tłumaczenia, to z chęcią go zamieszczę. Jeżeli macie ochotę pomóc to dajcie znać.
Oto moje tłumaczenie. Proszę, napiszcie mi tez jaki w poszczególnym zdaniu jest czas albo składnia.
Nauka druidów.
1. Nauka druidów wynaleziona w Brytanii i stąd sądzi się i teraz, że będzie
przekładana przez Galię, który pilniejszy tą rzecz, chcą poznać, tłumnie
tam przyczyna nauki PROFICISCUNTUR???.
2. Wieść niesie, że od wojny druidzi są nieobecni i nie płacą z resztą
podatek , żołnierze zwolnienia wszystkich rzeczy nie mają obowiązku.
3. Tam wyższy wzbudzony nagrodach i z własnej woli licznego w naukę
zwrócić ??? i rodzicom są posyłani.
4. Wielkie tam liczbę wierszy ucza sie na pamięć ???.
5. Ani godzi się, sądzą ta listom powierzyc .
6. Rozumie sie, to on drugi od sprawy, że kształciłem się, ponieważ ani ?
naukę chcą niż ja, który roztrząsa listom mocno wierzy mniej pamieci
studiować.
Nauka druidów.
1. Nauka druidów wynaleziona w Brytanii i stąd sądzi się i teraz, że będzie
przekładana przez Galię, który pilniejszy tą rzecz, chcą poznać, tłumnie
tam przyczyna nauki PROFICISCUNTUR???.
2. Wieść niesie, że od wojny druidzi są nieobecni i nie płacą z resztą
podatek , żołnierze zwolnienia wszystkich rzeczy nie mają obowiązku.
3. Tam wyższy wzbudzony nagrodach i z własnej woli licznego w naukę
zwrócić ??? i rodzicom są posyłani.
4. Wielkie tam liczbę wierszy ucza sie na pamięć ???.
5. Ani godzi się, sądzą ta listom powierzyc .
6. Rozumie sie, to on drugi od sprawy, że kształciłem się, ponieważ ani ?
naukę chcą niż ja, który roztrząsa listom mocno wierzy mniej pamieci
studiować.
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
Zamieszczę poprawną wersję tłumaczenia wraz z wyjaśnieniami gramatycznymi, choć nie sądzę, żebyś zdobyła się na głębszą jego analizę.
Będę tłumaczył i objaśniał poszczególne zdania.
1. Sądzi się, że nauka druidów została wynaleziona w Brytanii i stamtąd przeniesiona do Gallii i obecnie ci, którzy chcą dogłębniej poznać tę dziedzinę, udają się tam w bardzo wielkiej liczbie z powodu owej nauki.
Po existimatur idzie n.c.i.: disciplina... reperta... translata esse existimatur;
proficiscuntur - 3 pl. ind. praes. act. od v. dep. proficiscor, 3, profectus sum, zgodna z "qui",
2. Podaje się, że druidzi nie biorą udziału w wojnie ani nie płacą jednego podatku z pozostałymi, są zwolnieni ze służby wojskowej (dosł. mają zwolnienie) i posiadają nietykalność w każdej sprawie.
Po feruntur, będącej w związku zgody z druides, idzie n.c.i: druides... abesse feruntur... pendere... habere,
3. Podnieceni tak znacznymi przywilejami przybywają z własnej woli na naukę, a nawet są posyłani przez rodziców i bliskich.
A parentibus propinquisque - przyimek przed rzeczownikiem jednak coś oznacza...
4. Mówi się, że uczyli się tam wielkiej liczby wierszy.
Dicuntur w związku zgody z excitati z poprzedniego zdania,
5. Sądzą, że niewłaściwą rzeczą jest je spisywać (dosł. poddawać pismu)
6. Wydaje mi się, że z dwóch przyczyn tak postanowili, ponieważ nie chcą rozpowszechniać nauki wśród ludu (dosł. żeby nauka była przenoszona do ludu), ani też żeby ci, których uczą, mniej zapamiętywali (dosł. mniej powierzali pamięci) ufając temu, co zapisane (literom, pismu).
Albo nie przykładasz się do łaciny, albo odwaliłaś to tak, żebyśmy w końcu przetłumaczyli za Ciebie.
Będę tłumaczył i objaśniał poszczególne zdania.
1. Sądzi się, że nauka druidów została wynaleziona w Brytanii i stamtąd przeniesiona do Gallii i obecnie ci, którzy chcą dogłębniej poznać tę dziedzinę, udają się tam w bardzo wielkiej liczbie z powodu owej nauki.
Po existimatur idzie n.c.i.: disciplina... reperta... translata esse existimatur;
proficiscuntur - 3 pl. ind. praes. act. od v. dep. proficiscor, 3, profectus sum, zgodna z "qui",
2. Podaje się, że druidzi nie biorą udziału w wojnie ani nie płacą jednego podatku z pozostałymi, są zwolnieni ze służby wojskowej (dosł. mają zwolnienie) i posiadają nietykalność w każdej sprawie.
Po feruntur, będącej w związku zgody z druides, idzie n.c.i: druides... abesse feruntur... pendere... habere,
3. Podnieceni tak znacznymi przywilejami przybywają z własnej woli na naukę, a nawet są posyłani przez rodziców i bliskich.
A parentibus propinquisque - przyimek przed rzeczownikiem jednak coś oznacza...
4. Mówi się, że uczyli się tam wielkiej liczby wierszy.
Dicuntur w związku zgody z excitati z poprzedniego zdania,
5. Sądzą, że niewłaściwą rzeczą jest je spisywać (dosł. poddawać pismu)
6. Wydaje mi się, że z dwóch przyczyn tak postanowili, ponieważ nie chcą rozpowszechniać nauki wśród ludu (dosł. żeby nauka była przenoszona do ludu), ani też żeby ci, których uczą, mniej zapamiętywali (dosł. mniej powierzali pamięci) ufając temu, co zapisane (literom, pismu).
Albo nie przykładasz się do łaciny, albo odwaliłaś to tak, żebyśmy w końcu przetłumaczyli za Ciebie.
Tak na przyszłość - sam słownik (jak widać) nie wystarcza, żeby skutecznie tłumaczyć łacinę... 

[i]Amicum proba, probatum ama...[/i]
***
[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
***
[i]3. Jeśli prosisz o tłumaczenie, wykaż się własnym zaangażowaniem i wkładem pracy. Wraz z tekstem oryginalnym zamieść swoje próby tłumaczenia. Nikt nie odrobi tu ZA CIEBIE zadania domowego.[/i]
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
Dlatego też właśnie zaczęłam od słownika, ale jak widać odmiana jakiegoś słowa przez osoby potrafi skutecznie zmienić jego charakter i postać, więc korzystałam też z gramatyki. Ale przyznacie chyba, że same ksiązki nie są w stanie w sposób wystarczający nauczyc łaciny kogoś, kto jest laikiem w tej dziedzinie, prawda?
nie ma chyba takie etapu, na którym słowniki są zbędne, tylko korzysta się z innychFlavius Aetius pisze:To zabawne, ale na początku nauki łaciny słownik tozdecydowana konieczność i uczeń nie rozstaje się z nim ani na moment, na dalszym etapie - staje się zbędny.

zależy, czy przez książki rozumiesz teksty oryginalne, czy gramatyki i słowniki, pomijając już fakt, że uczysz się Ty, a nie książki CiebieNatik pisze:Ale przyznacie chyba, że same ksiązki nie są w stanie w sposób wystarczający nauczyc łaciny kogoś, kto jest laikiem w tej dziedzinie, prawda?

niemniej można nauczyć się języka (martwego*) korzystając z gramatyki i słownika (dobrej gramatyki, dobrego słownika i najlepiej jeszcze dobrego podręcznika), tylko to dość ciężka praca, a im bardziej skomplikowaną gramatykę ma ten język, tym , przynajmniej na początku, ta praca jest cięższa.
*w nowożytnych można się w tej sposób nauczyć czytać, z mówieniem gorzej

[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
- Flavius Aetius
- Propraetor
- Posty: 1115
- Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23
to też zależy od tekstu - jasne, że im dłużej się ma kontakt z łaciną (zakładając, że to jest porządny kontakt), tym więcej się rozumie bez pomocy słownika i można czytać Cezara (jeżeli ktoś lubi, oczywiście) do poduszki jako normalną lekturę, a nie ślęczeć nad nim ze słownikiem. ale też popadanie w przekonanie, że ma się słownik w głowie i nie trzeba używać innego, jest IMHO nieco ryzykowne. używać, tylko rozsądnie.
pomijając już kwestię taką, jak często w przyrodzie występują "normalne tłumaczenia"
.
pomijając już kwestię taką, jak często w przyrodzie występują "normalne tłumaczenia"

[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]