Quomodo Verres astrologus novus factus est.
: sob 29 mar 2008, 17:42
Quomodo Verres astrologus novus factus est.
Cephaloedi mensis est certus, quo mense sacerdotem maximum creari oporteat. Etat eius honoris cupidus Artemo quidam, Climachias cognomine, homo sane locuples et domi nobilis. Sed is fieri nullo modo poterat si Herodotus quidam adesset: ei locus ille atque honos in illum anuum ita deberi putabatur ut ne Climachias quidem contra diceret. Res ad istum defertur et istius more deciditur: toreumata sane nota et pretiosa auferuntur. Herodotus Romae erat; satis putabat se ad comitia tempore venturum si pridie venisset. Iste, ne aut alio mense ac fas erat comitia haberentur, aut Herodoto praesenti honos adimeretur, id quod iste non laborabat, Climachias minime volebat, (...) excogitat, inquam, quem ad modum mense illo legitimo comitia haberentur nec tamen Herodotus adesse posset.
W Kefalodium jest specjalny miesiąc, w którym trzeba, aby został obrany najwyższy kapłan. I tego zaszczytu żądny był pewien człowiek, Artemon zwany Klimachiaszem, zamożny zresztą i u siebie szanowany. Lecz żadnym sposobem nie mógł nim on zostać, skoro funkcję pełnił niejaki Herodot ( ). Uznawano, że owo miejsce i zaszczyt tam, wśród wróżbiarek tak dalece mu przysługuje, że nawet Klimachiasz się nie sprzeciwiał. Sprawa dotarła do Werresa i jego zwyczajem została rozwiązana: zniknęły oczywiście wszystkie sławne i drogocenne rzeźby. Herodot znalazł się w Rzymie. Skoro poprzedniego dnia przybył, słusznie uznał, że pójdzie na zgromadzenie. Werres - aby albo zgromadzenie nie zebrało się, jak każe prawo, drugiego miesiąca, albo by obecnemu Herodotowi odmówiono funkcji, tej na którą Werres nie zasługiwał, a Klimachiasz nie mało pragnął – wymyślił, że, powiadam .... ?????
Proszę o pomoc z pokorą! Rzut oka na to, co wyrzeźbiłem i do tego proszę o ratunek w dokończeniu tego akapitu...
Cephaloedi mensis est certus, quo mense sacerdotem maximum creari oporteat. Etat eius honoris cupidus Artemo quidam, Climachias cognomine, homo sane locuples et domi nobilis. Sed is fieri nullo modo poterat si Herodotus quidam adesset: ei locus ille atque honos in illum anuum ita deberi putabatur ut ne Climachias quidem contra diceret. Res ad istum defertur et istius more deciditur: toreumata sane nota et pretiosa auferuntur. Herodotus Romae erat; satis putabat se ad comitia tempore venturum si pridie venisset. Iste, ne aut alio mense ac fas erat comitia haberentur, aut Herodoto praesenti honos adimeretur, id quod iste non laborabat, Climachias minime volebat, (...) excogitat, inquam, quem ad modum mense illo legitimo comitia haberentur nec tamen Herodotus adesse posset.
W Kefalodium jest specjalny miesiąc, w którym trzeba, aby został obrany najwyższy kapłan. I tego zaszczytu żądny był pewien człowiek, Artemon zwany Klimachiaszem, zamożny zresztą i u siebie szanowany. Lecz żadnym sposobem nie mógł nim on zostać, skoro funkcję pełnił niejaki Herodot ( ). Uznawano, że owo miejsce i zaszczyt tam, wśród wróżbiarek tak dalece mu przysługuje, że nawet Klimachiasz się nie sprzeciwiał. Sprawa dotarła do Werresa i jego zwyczajem została rozwiązana: zniknęły oczywiście wszystkie sławne i drogocenne rzeźby. Herodot znalazł się w Rzymie. Skoro poprzedniego dnia przybył, słusznie uznał, że pójdzie na zgromadzenie. Werres - aby albo zgromadzenie nie zebrało się, jak każe prawo, drugiego miesiąca, albo by obecnemu Herodotowi odmówiono funkcji, tej na którą Werres nie zasługiwał, a Klimachiasz nie mało pragnął – wymyślił, że, powiadam .... ?????
Proszę o pomoc z pokorą! Rzut oka na to, co wyrzeźbiłem i do tego proszę o ratunek w dokończeniu tego akapitu...