To ja jeszcze zasunę tekstem nr 3 i to już wszystko z mojej strony.
Pomysł przeklepywania na maszynie XVII-wiecznej łaciny jest o tyle nieciekawy, że zwykle z nieświadomości gubi się abrewiatury (takie dziwne ogonki, falki nad i pod literami).
Swoją drogą, miejsce tego dokumentu jest chyba w
http://www.aag.gniezno.opoka.org.pl/ a nie na plebanii, hmm... ?
------------------------------------
Wsie parafii: Oburznia?, Smogorzewo, Jeżewo, Kania, Oporowo. Pleban posiada 2 włóki. Własność pana, on [tzn. pleban] zapisaną ma [jednak] służebność osobistą.
Tenże pan kolator pobiera całe meszne, tj. z Mamlicz, Smogorzewa i Kani.
Kolator Wielmożny Pan Stanisław Latalski, starosta jarosławski, tucholski. Heretyków brak.
Przypuszcza się, że wspominany Pan Starosta to heretyk, choć zwykł bywać w świątyni, rozkazuje [to samo?] służbie, wspiera.
Pan Starosta pobiera dochody plebana, plebana nie ma, tylko komendarz [=tymczasowy administrator beneficjum], Wawrzyniec z Kazimierza diec. gnieźnieńskiej, o którego ustanowieniu i mianowaniu przez nieżyjącego już Zuidowskiego sufragana gnieźnieńskiego w roku 1554, wytrwały, ???, kaznodzieja, strój i tonsurę nosi przyzwoite, ma dobre świadectwo o czystości życia.
Jest ubogi, żyje głównie z jałmużny.
Zagrodników/ogrody ma 4, od/z których po 60 [groszy?] pobiera.
Kierownik szkoły Jan, żonaty, pensji czyli honorarium żadnego nie otrzymuje, zadowala się swoim stanowiskiem.
Kościół już od 4 lat pozbawiony jest przełożonego czyli plebana.
Jest świątynia św. Tomasza z tej strony rzeki Noteci w kierunku Kujaw, gdzie dawniej był parafialny, wspomniany zaś kościół stoi za rzeką już w Wielkopolsce, która to rzeka wytycza granice diecezji, i zwie się Notecią.
W tejże świątyni św. Tomasza nie odprawia się mszy świętej, gdyż 2 lata temu pochowano tam pewnego młynarza heretyka [dlatego kościół wymaga tzw. rekoncyliacji – przyp. G.]
Za miastem jest pewna kaplica św. Krzyża, pod wezwaniem jako się rzekło, celebruje się tam kilka razy w roku.
Podobnie poza miastem jest kościół św. Jana Chrzciciela, konsekrowany, celebruje się tam kilka razy w roku, gruntu nie posiada.
Wspomniani mieszczanie mają swobodną procesję z Najświętszym Sakramentem na święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, [rocznicy] poświęcenia świątyni, św. Mikołaja od nowego legatu [?], brak zatwierdzenia ordynariusza miejsca, bez którego niczego nie chcą zaczynać.
Są 4 księgi z teologii, “Mowy z komentarzem”, Biblia, zapisane przez jakiegoś Mikołaja Łuczkę kościołowi, które burmistrz trzyma u siebie w domu z zamiarem zwrócenia ich plebanowi, gdy się takowy zjawi.
Szpital ufundowany przez Wielmożnego, nieżyjącego już Pana Jana Latalskiego, wojewodę poznańskiego około 24 lata temu, który dla tegoż szpitala ustanowił roczną daninę 24 grzywien, z których prepozyt tego szpitala otrzymuje 6 grzywien, reszta do dyspozycji ubogich, których jest mniej więcej 14 nie licząc rodziny i innych.
Pieczę nad nim sprawuje Błażej z Domaniewicz diec. gnieźnieńskiej, bakałarz sztuk wyzwolonych, mąż godny, starzec uczony, prepozyt tegoż szpitala, jest przełożonym 4 lata, bez prezenty i inwestytury.