Strona 1 z 1
Notarius Universitatis
: sob 07 cze 2008, 15:58
autor: vir_bonus
Witam!
Zmagam się właśnie z XVIw. tekstem dotyczącym UJ i nie mam pomysłu, w jaki sposób oddać zwrot "notarius Universitatis" (dosł. "X in notarium Universitatis electus est"); pojawia się też dalej "notarius rectoris". Z kontekstu wynika, że jest to nazwa urzędu. Czy chodzi o funkcję kanclerza? Skryby?
Pozdrawiam i będę wdzięczny za sugestie.
: sob 07 cze 2008, 16:51
autor: Martinus Petrus Garrulus
słownik Sondla podaje: pisarz prowadzący spisy, urzędnik cesarski, sekretarz, stenograf, notariusz publiczny, pisarz sądowy sporządzający protokoły z przebiegu rozprawy i dokonujący wpisów do księgi sądowej, kanclerz Rzeszy
myślę, że chodzi o to, że była to osoba, która spisywała to, co mówił np. rektor na posiedzeniach senatu i w innych sytuacjach, czyli protokołował jakieś rozmowy
: sob 07 cze 2008, 20:16
autor: vir_bonus
Świetnie, dziękuję bardzo.
Chyba jednak przyda się jakiś lepszy słownik od małego czerwonego Korpantego, szczególnie do łaciny nowożytnej
W dalszym tłumaczeniu trafiłem na nazwy wydziałów, które też są nieznane dla mojego słownika: Loicos i Petricium:
ad coloniam Grammaticorum (to rozumiem jako "wydział" gramatyczny) venerabilis viros ... demandavit, ad
Loicos venerabilem magistrum ... , Retoribus vero venerabiles magistros ...
Petricium assignavit.
Wycięte fragmenty zawierają jedynie nazwiska i tytuły osób przydzielonych do odpowiednich zadań. Również będę głęboko zobowiązany za pomoc.
: ndz 08 cze 2008, 01:26
autor: Martinus Petrus Garrulus
jeśli interesujesz się żywą - czyli nowożytną - łaciną, to zapraszam do kontaktu:)
czy to z rękopisu, czy może już z wersji jakiejś drukowanej?
: ndz 08 cze 2008, 16:56
autor: innuendo
Martine, drukowane wersje też mają błędy i to nieraz jakie... Niech już za przysłowiowe posłuży odczytanie (bodajże) quam jako quinque i to quinque stało się spójnikiem w całym wydanym tekście.
: ndz 08 cze 2008, 18:09
autor: Martinus Petrus Garrulus
ja wiem, że mają:P weźmy za przykład słownik Korpantego;) ale chciałbym wiedzieć, czy to jest druk, czy odręczne pismo, bo można by obejrzeć i popatrzyć, czy nie ma błędów w odczytaniu:)
: ndz 08 cze 2008, 19:01
autor: innuendo
Najlepsze słownikowe błędy występują u Jurewicza w słowniku grecko-polskim. Odsyłacz każe Ci zobaczyć jakieś hasło w drugim tomie a tam każe wrócić do pierwszego
Jeśli to starodruk to chętnie obejrzę.
: ndz 08 cze 2008, 20:03
autor: vir_bonus
innuendo pisze:
Jeśli to starodruk to chętnie obejrzę.
Niestety posiadam tylko ksero z książki, więc nie potrafię spełnić paleograficznego marzenia
Sam chętnie bym to zobaczył napisane odręcznie.
: ndz 08 cze 2008, 20:14
autor: innuendo
vir_bonus pisze:innuendo pisze:
Jeśli to starodruk to chętnie obejrzę.
Niestety posiadam tylko ksero z książki, więc nie potrafię spełnić paloegraficznego marzenia
Sam chętnie bym to zobaczył napisane odręcznie.
Choroba, wyszło szydło z worka, że ja się lubuję w paleografii
Moim zdaniem są to mankamenty takich książek, bo jeżeli ktoś sam odczytywał to skądś to, wg mnie, miłe z jego strony byłoby umieszczenie kopii tegoż dokumentu.