Witam!
Chcę poprosić o pomoc w przełożeniu jednego z formularzy Markulfa. Jest on napisany łaciną z VIII lub IX w., wobec czego tłumaczenie go przyprawia mi wielkie trudności (tym bardziej, że nie jestem z łaciny najmocniejszy). Zamieszczam pod tekstem efekt moich prób.
Terminologia jest frankońska, a więc:
antustrio, onis - antrustion, czyli generalnie rzecz biorąc członek gwardii przybocznej króla.
wergeld - grzywna za zabicie człowieka, w różnej wysokości zależnie od tego, kogo się zabiło.
De regis antrustione
Rectum est, ut qui nobis fidem pollicentur inlesam, nostro tueantur auxilio. Et quia illi fidelis, Deo propitio, noster veniens ibi in palatio nostro una cum arma sua in manu nostra trustem et fidelitatem nobis visus est coniurasse: propterea per presentem preceptum decernemus ac iobemus, ut deinceps memoratus ille inter numero antruscionorum conputetur. Et si quis fortasse eum interficere presumpserit, noverit se wiregildo suo soledos sexcentos esse culpabilem.
O antrustionie króla
Słuszne jest, że ci, którzy przysięgają nam czystą wierność, są utrzymywani z naszą pomocą (?). I ponieważ oni, z Bożą pomocą (?), przychodzą do nas tu w naszej rezydencji ze swoją bronią w jednym ręku (?) i w naszej obecności przysięgają nam lojalność i wierność: dlatego zgodnie z obecnymi regułami (?) mianujemy go (antrustionem) (?), a następnie rozkazujemy, żeby po kolei oświadczali, że wliczają go w poczet antrustionów(?). I jeśli ktoś później będzie śmiał go zabić, zapłaci wergeld w wysokości 600 solidów z własnej kieszeni za ten naganny czyn(?).
Formulae Marculfi
Rozumiem to mniej więcej tak:
O członku gwardii królewskiej króla.
Jest rzeczą słuszną, aby ci, który przyrzekają nam wierność nietkniętą, byli chronieni przez nasze prawo. I ponieważ wobec tego miłosiernego Boga chrześcijańskiego, nasz przybywający tam do naszego pałacu razem z swoją bronią będąc w naszej mocy, zaufanie i wierność wydaje się nam, że przysiągł. Dlatego niniejszym rozporządzeniem nakazujemy i rozkazujemy, aby na przyszłość ów wspomniany miedzy liczbę członków gwardii został wliczony. A jeśli ktoś na przykład planowałby go zabić, niech wie, że zasłuży na karę 600 solidów jako swój wergeld.
Nie wygładziłam stylistycznie.
O członku gwardii królewskiej króla.
Jest rzeczą słuszną, aby ci, który przyrzekają nam wierność nietkniętą, byli chronieni przez nasze prawo. I ponieważ wobec tego miłosiernego Boga chrześcijańskiego, nasz przybywający tam do naszego pałacu razem z swoją bronią będąc w naszej mocy, zaufanie i wierność wydaje się nam, że przysiągł. Dlatego niniejszym rozporządzeniem nakazujemy i rozkazujemy, aby na przyszłość ów wspomniany miedzy liczbę członków gwardii został wliczony. A jeśli ktoś na przykład planowałby go zabić, niech wie, że zasłuży na karę 600 solidów jako swój wergeld.
Nie wygładziłam stylistycznie.
- Magnus Maximus Livius
- Civis Romanus
- Posty: 67
- Rejestracja: czw 30 paź 2008, 20:00