Witam.
Mam jeszcze ostatnią "łacińską" wątpliwość.
Większość studentów zna (albo powinna znać ) tekst słynnego hymnu Gaudeamus. Poniżej mam wyjątek (pojedyńczą zwrotkę) z niej:
Ubi sunt, qui ante nos
in mundo fuere?
Ubi sunt, qui ante nos
in mundo fuere?
Vadite ad superos,
transite ad inferos,
ubi? iam fuere.
ubi? iam fuere!
Gdzież są ci, którzy byli
na świecie przed nami?
Gdzież są ci, którzy byli
na świecie przed nami?
Kroczcie ku niebu,
Przejdźcie ku piekłu.
Gdzież są? Już byli
Gdzież są? Już byli
I mam takie pytania.
1. Czy dobrze rozumuję, że fuere oznacza "byli" i że czasownik esse ma jeszcze mniej regularną odmianę niż polskie być?
2. Czy przypadkiem czasowniki vadite i transite nie oznaczają po prostu "idziecie" i "przechodzicie" (w swobodnym tłumaczeniu)? Bo to mi wcale nie wygląda na tryb rozkazujący, który został użyty w tym tłumaczeniu...
Pozdrawiam i dziękuję z góry za wszelkie merytoryczne odpowiedzi!
Pieśń uczelniana "Gaudeamus" - pewna wątpliwość
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
czasownik "być" jest chyba nieregularny w większości języków... chociaż... gdyby do tego podejść z historycznego punktu widzenia, to jest on oczywiście całkowicie regularny;)
końcówka "-re" jest alternatywną końcówką 3. pers. pl. ind. perf. act. tak więc fuerunt = fuere, laudaverunt = laudavere = laudere (perf. sync.)
wydaje mi się, że transite = w tym przypadku z vadite.
końcówka "-re" jest alternatywną końcówką 3. pers. pl. ind. perf. act. tak więc fuerunt = fuere, laudaverunt = laudavere = laudere (perf. sync.)
wydaje mi się, że transite = w tym przypadku z vadite.
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
to jest tryb rozkazujący.
jeśli chodzi o przekłady, nie należy szukać w nich dosłowności, bo ze swej natury mają one przenosić myśl z jednego języka na drugi - słowem: myśl wyrażona w jednym języku ma "dobrze brzmieć" przeniesiona na inny język. oczywiście ideałem byłoby jak najbliżej trzymać się oryginału, ale nie zawsze jest to możliwe.
jeśli chodzi o przekłady, nie należy szukać w nich dosłowności, bo ze swej natury mają one przenosić myśl z jednego języka na drugi - słowem: myśl wyrażona w jednym języku ma "dobrze brzmieć" przeniesiona na inny język. oczywiście ideałem byłoby jak najbliżej trzymać się oryginału, ale nie zawsze jest to możliwe.
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
donec Ver veniat nos foveant pueri!