Strona 1 z 2
[łac-pol] Disce Latine I. Lekcja XII: Trymalchion
: śr 17 maja 2006, 17:22
autor: Szukająca pomocy
Z prośbą o przetłumaczenie :
Septimus -"Ibi lusor mirus stat"
Lusorem Tito monstramus
et rogamus: "Quis is est? Dic"
"Lusor mirus? Phy! Ecce Trimalchio!" -dicic Titus.
Marcus :Eclamo: Is Sybarita clarus?
Septymus: Reidemus, sed Titus dicit acerbe:
Ego non gaudeo eo ioco stulto!
Roma sine lusore miro et cenic eius nihil valet
Cenae lusoris ut dicitis, Romam lautitia delectant,
nam nemo lusori vestro lautitia praestat.
Sed eam videre non potes, Marce.
Apud eam virum optimi tantum Romanorum cubitum ponere possunt. Valete
-Ridemus et iterum pila ludimus-addit Marcus.
Tandem in frigidarium vadiums.
et quid videmus?
Trimalchio ex piscina evadit et...-
exclamat Heureka- ridet Julia.
Septimus- minime, Unctorem cum rhodino clamore magno advocat
et tergum ei committit
Tandem servi myrteam coronam apportant
et ea doinum suum ornant...
Z góry dziękuje.
: sob 20 maja 2006, 00:12
autor: Martinus Petrus Garrulus
Primum:
Czytajcie regulamin:
http://www.lacina.strefa.pl/forum/viewtopic.php?t=144[/b] a zwłaszcza punkt drugi i trzeci, o czwartym nie wspominam, bo uważam, że leży on w dobrych manierach i każdy wie, że należałoby podziękować za uzyskana pomoc, a tyczy się to zwłaszcza osób, które proszą o "tłumaczenie tekstu w całości bez najmniejszego wysiłku i wkładu swojej pracy"...
Secundum:
Proszę nie wyjaśniać, że "nie było czasu na czytanie regulaminu i szukanie, czy podobny temat już istnieje", przy "prośbach o tłumaczenie od deski do deski" należałoby podjąć choć taki wysiłek i sprawdzić...
Tertium:
Konkretnie tytułować należy każdy TOPIK, pomoże to uniknąć niepotrzebnych duplikacji i robienia chaosu na FORUM. Za przykład dobrego tytułownia może posłużyć tytuł tego topiku.
Quartum:
Proszę wybaczyć mi opryskiliwość.
Quintum:
Niniejszym usuwam topik, który pojawił się dzisiaj (w piątek) na ten sam temat.
Consul
: sob 20 maja 2006, 10:58
autor: Forrestus Regis
Martinus Petrus Garrulus pisze:Za przykład dobrego tytułownia może posłużyć tytuł tego topiku (Lekcja XII -Trymalchion (Disce Latine 1) tłumaczenie.)
W regulaminie jest jeszcze prośba, żeby dodawać na początku [pol-łac] albo [łac-pol]. I słówko "tłumaczenie" też jest raczej zbędne. Ale to już tylko sprawy kosmetyczne.
: pn 22 maja 2006, 00:09
autor: Martinus Petrus Garrulus
masz rację, że samo słowo TŁUMACZENie nie gra tutaj roli, bo chyba wszyscy mają tu "problem" z tłumaczeniem
ale niechże nie piszą: "pomóżcie, proszę!"b, bo to nie ma racji bytu i nie wiadomo, o co chodzi
sed ad rem! nie róbmy dygresji
słwem: czytajcie regulamin
: śr 24 maja 2006, 13:27
autor: gosc
ja tez potrzebuje tlumaczenie tego tekstu i dlaczego nik nie chce nam pomoc??przeciez to jest forum w ktorym pomaga sie tlumaczyc.
: śr 24 maja 2006, 20:43
autor: Iulia
Właśnie, dobrze napisane POMAGA SIĘ, a nie odwala za kogoś czarną robotę! To zależy tylko od czyjeś woli, czu pomoże czy nie, czy ma czas, czy nie. Czasem po prostu widać, że komuś samemu nie chce się nic zrobić, a wymaga od innych. A poza tym uważam, że jeżeli ktoś potrzebuje przetłumaczyć tekst z podręcznika, to zapewne jest uczniem i powinien wykazać trochę własnej inicjatywy!!!
Pozdrawiam
: śr 24 maja 2006, 22:53
autor: Martinus Petrus Garrulus
ja moge sprawdzać teksty, korygować, komentować, pomóc... ale nie tłumaczę nudnych już dla mnie czytanek... (choć mam wielki szacunek do Dicse Latine, bo to właśnie z tego podręcznika zaczynałem się uczyc łaciny)...
trochę własnej pracy włóżcie w to, a zwłaszcza, że tekst nie zawiera coniunctivów, zdań czasowych etc...
Euge Iulia!
mihi saepe audacia deest (audacia - odwaga - explico, ut ambiguitas inutilis non nascatur
), ut haec verba minantia scribam, ut aliquem usque ad finem ab Latinitate non dehorter
sed si iam scripsisti etiamque ego oppinionem meam remittere audo:
Bierzcie sie do roboty, desidiosissimi
: czw 25 maja 2006, 15:14
autor: Gość
sam powiedziales nudnych a jak juz to miales to z pewnoscia masz przetlumaczona ta nudna czytanke a ja laciny nie znosze i nie znam nawet jednego slowka bo mi to jest nie potrzebne a sama nie mam podrecznika bo tez mi jest nie potrzebny i slownika lacinskiego tez nie mam wiec sama tego nie przetlumacze ale jak nie chcecie pomoc to nie
: czw 25 maja 2006, 15:49
autor: innuendo
Czytanka owa nie jest nudna. Z reguły czytanki dawane w podręcznikach mają na celu czegoś nauczyć. Mają wartość dydaktyczną i moralną. A z podejściem takim, jakie prezentujesz, że łacina nie jest Ci do niczego potrzebna, nie znasz ani jednego słowa ( nie wierzę w to ) to daleko nie dojdziesz. Włóż w to trochę własnej inicjatywy i pracy.
: czw 25 maja 2006, 16:45
autor: Keraunos
A nudna może sie stać w tym sensie że jak sie 20 raz jakąś czytankę czyta to nawet jak była kiedyś bardzo ciekawa to prędzej czy później nudzi. A przynajmniej woli się czytać cos czego sie jeszcze nie zna.
A do osoby podpisanej jako gość.
To chyba nie rozróżniasz miedzy pojeciami "pomoc" a "zrobienie coś za kogoś". Jest to zupełnie co innego. Nie masz ochoty uczyć się łaciny to twój wybór ale chyba nie liczysz że inni się jej nauczą za ciebie.
: czw 25 maja 2006, 18:43
autor: Iulia
Na Kastora! Również moim zamiarem nie jest odstraszać od łaciny, ale zaobserwowałam, że są osoby, które liczą, że się za nich wszystko zrobi, a przecież na sprawdziany też muszą się nauczyć, a najlepiej uczy się przez ćwiczenie. Praktyka czyni mistrza!
Ja sama jestem rozdarta między polonistyką i klasyczną i często coś robię kosztem innego przedmiotu, bo czasu nie starcza, ale nie proszę nikogo, żeby coś zrobił za mnie. Dopiero, jak będę miała problem z uchwyceniem sensu to się zwrócę o pomoc, a tak trzeba sobie jakoś radzić.
A poza tym to już nie są błagania o pomoc tylko żądania!
Nie wiem, może niektórzy myślą, że są osoby, które siedzą tylko na tym forum i nic innego nie robią tylko tłumaczą.
Na studiach też jest cieżko i nawet na tych wymarzonych są przedmioty, które się mnie lubi i uważa za niepotrzebne, jednak wszystko w życiu jest po coś.
Ja, na przykład nie znosiłam niemca, a teraz proszę, po studiach się przeprowadzę do Deutschlandu. Los potrafi być złośliwy, może komuś "znienawidzona" łacina też się przyda, np. na studiach prawniczych czy medycznych.
: czw 25 maja 2006, 23:06
autor: Martinus Petrus Garrulus
Anonymous pisze:sam powiedziales nudnych a jak juz to miales to z pewnoscia masz przetlumaczona ta nudna czytanke a ja laciny nie znosze i nie znam nawet jednego slowka bo mi to jest nie potrzebne a sama nie mam podrecznika bo tez mi jest nie potrzebny i slownika lacinskiego tez nie mam wiec sama tego nie przetlumacze ale jak nie chcecie pomoc to nie
Primum
ja nigdy nie tłumaczyłem tych tekstów, czytałem je zaglądając do słowniczka z nowo-wprowadzanymi słowami, pojawiającego się po każdej lekcji i czytałem czytankę dopóki nie rozumiałem jej bez zaglądania do słowniczka i dopóki nie zapamiętałęm wszystkich słów w owej występujących... tłumaczenie czytaniek nie ma moim zdaniem najmniejszego sensu... powinno się tłumaczyć tylko oryginalnych autorów, a z rozumnienia tych czytanek powinno się odputywać na wyrywki, w ten sposób można używac łaciny jako żywego języka...
to jest moim zdaniem najlepsza metoda uczenia się wszystkich języków...
Secumdum
jeśli nie masz słownika, ani podręcznika, to wiadomym jest, że nie przetłumaczysz tego tekstu... a łacina jest dla Ciebie tak obca jak dla mnie chiński
Tertium
słownika języka polskiego pewnie tez nie masz, bo nie wiesz, że przymiotniki z "nie" piszemy razem
i mówimy "na forum" a nie "w forum"...
Quartum
znajomość łaciny kształtuje osobowość, jest językiem, którego znajomość pomaga w nauce innych języków
Quintum
ja nie cierpię angielskiego, ale zawsze odrabiałem zadania zamodzielnie... tylko raz w tym roku poprosiłem kogoś o napisanie listu, bo poświęcalem cały mój czas na przygotowanie się to centralnego etapu olimpiady... ale i tak musiałem ten list pozmieniać, bo wiem, że na pierwszy rzut oka byłoby widać, że nie ja go pisałem...
Keraunos napisał:
A nudna może sie stać w tym sensie że jak sie 20 raz jakąś czytankę czyta to nawet jak była kiedyś bardzo ciekawa to prędzej czy później nudzi. A przynajmniej woli się czytać cos czego sie jeszcze nie zna.
A do osoby podpisanej jako gość.
To chyba nie rozróżniasz miedzy pojeciami "pomoc" a "zrobienie coś za kogoś". Jest to zupełnie co innego. Nie masz ochoty uczyć się łaciny to twój wybór ale chyba nie liczysz że inni się jej nauczą za ciebie.
właśnie o to mi dokładnie chodziło, gdy mówiłem o nudności czytanek
bo bardzo lubię czytanki z Disce Latine i Lingua Latina L. Winniczuk i mam do nich wielki sentyment
co do reszty, też się zgadzam z Keraunosem i Iulią
: pt 11 maja 2007, 14:37
autor: Matthias
Mam problem ze zdaniem "Apud eam virum optimi tantum Romanorum cubitum ponere possunt. Valete" z tej czytanki. Nie bardzo wiem jak je przetłumaczyć. Ja wymyśliłem coś takiego: U jego człowieka najlepszego tylko spośród Rzymian ucztować mogą. Żegnajcie!
Przetłumaczyłem w tej kolejności tak jak jest napisane po łacinie bo nie wiedziałem jak to dokładnie przełożyć.
W zdaniu wcześniej: 'Sed eam videre non potes, Marce', "eam" do czego się odnosi?
Bardzo proszę o wyjaśnienie.
: pt 11 maja 2007, 19:45
autor: maurizia de sully
Matthias pisze: "Apud eam virum optimi tantum Romanorum cubitum ponere possunt. Valete" z tej czytanki. Nie bardzo wiem jak je przetłumaczyć. Ja wymyśliłem coś takiego: U jego człowieka najlepszego tylko spośród Rzymian ucztować mogą. Żegnajcie!
Po pierwsze na pewno nie "apud eam virum" tylko "apud eum virum".
Po drugie tłumaczenie by Ci wyszło zupełnie dobrze, gdyby nie jeden ważny błąd.
Przetłumaczyłeś "człowieka najlepszego", jakby to był jeden zwrot. Otóż takie "całostki/wyrażenia/syntagmy" zawsze są w TYM SAMYM PRZYPADKU (tak jest zarówno po polsku, jak i po łacinie). Kogo?czego?/kogo?co? -> człowieka najlepszego (dopełniacz/biernik).
Tymczasem po łacinie masz "virum" w acc. sg. a "optimi" w nominativie pluralis. TO NIE JEST GENETIVUS SINGULARIS.
Jak zmienisz tę formę to zdanie Ci wyjdzie.
Jeszcze tylko zamiast "jego" (eum) daj "tego". Kiedy zaimek wskazujący określa jakiś rzeczownik, to tłumaczymy przez "ten/ta/to". Przez "on/ona/ono" wtedy, kiedy taki zaimek ZASTĘPUJE rzeczownik.
: ndz 13 maja 2007, 13:17
autor: Matthias
Bardzo dziękuje za wyjaśnienie. Według tego co zrozumiałem to zdanie powinno brzmieć:
Najlepsi, tylko spośród Rzymian, mogą ucztować u tego człowieka.
Rozumiem, że funkcję podmiotu w tym zdaniu pełni przymiotnik "optimi"-najlepsi a "tantum"-tylko odnosi się do "Romanorum"-spośród Rzymian, czy tak?