Strona 1 z 4

Horatius - Exegi monumentum

: pt 22 wrz 2006, 00:01
autor: Martinus Petrus Garrulus
pierwszy raz wygrałem z poezją - przetłumaczyłem całą pieśń :D

oto moje tłumaczenie Exegi:

Wystawiłem pomnik, co od spiżu trwalszy
Od królewskich piramid wyższy, wspanialszy
Nigdy go nie zmogą żarłoczne ulewy
Ni akwilonu bezradne powiewy.

Lat bezlik ni czasu nieustanne mknienie,
Nie wszystek umrę i pod grobu kamienie
Niemałej mej cząstki Libityna nie złoży
Rósł będę w chwałę wciąż świeży i nowy

Dopóki na Kapitol wstępować będzie
Milcząca dziewica w boskim obrzedzie!
Głoszon będę, gdzie Aufidu huczą fale,
Gdzie ludem wieśniaczym Daun władał wspaniale:

"Ten, pierwszy z rodaków, w biedocie zrodzony
Eolskie pieśni w italskie przyniósł strony".
Chwyćże, Melpomeno, mą chwałę w swe dłonie
I wawrzynem delfickim opleć me skronie!


muszę przyznać, że nie do końca podoba mi się moje tłumaczenie... nie tego sie po sobie spodzewałem...

dlatego też jestem otwarty na propozycje poprawek, przeróbek etc :D

: pt 22 wrz 2006, 19:11
autor: Salustiusz
Wg. mnie, łumaczenie ma ewidentne walory artystyczne, pewne obrazy są wręcz znakomite. Ale zdecydowanie brakuje średniówki, a i rymy moim zdaniem nie do końca pasują do Horacego. Moje jest takie:

Pomnik bardziej od spiżu niezłomny wykułem,
który się nad królewskie wzbija piramidy.
nie przetrawią go deszcze i zawsze stał będzie
nieczuły na zaciekłe Akwilonu szturmy,

a i czas go nie zmoże - nie wszystek odejdę,
bowiem spora ma cząstka, czmychnie Libitynie.
tu, ma sława zostanie, póki kapłan godnie
z milczącą na Kapitol szedł będzie westalką.

i będą głosić o mnie, że pan z maluczkiego
jako pierwszy eolską zaszczepiłem nutę
do italskiej poezji, w kraju gdzie się piętrzy
wartki Aufid, gdzie susze cierpiał władca Daunus

nad niezbyt obyczajnym panujący ludem.
pozwól, niech Cię napełni zasłużona duma
z czynów mych tak doniosłych, opleć też mi skronie
o łaskawa, delfickim, Melpomene wieńcem.

Jeszcze jedna refleksja: chyba nikt, niezależnie od tego jak mu wyszło, nie będzie zadowolony z przekładu III 30, bowiem już tyle poetów, literatów etc tłumaczyło ten wiersz, że na prawdę nie wiele się da jeszcze wykrzesać czegoś nowatorskiego. Bardzo trudne są już pierwsze słowa - trzeba się nieźle natrudzić by wymyślić coś oryginalnego.

: pt 22 wrz 2006, 20:59
autor: Heliotis
Martine, średniówka, to raz. Dwa, ilość sylab w każdym wersie (nie zawsze to razi, ale tutaj tak). Trzy, mnie osobiście nie podobają się rymy typu "ulewy-powiewy", "dłonie-skronie", "trwalszy-wspanialszy" - krótko mówiąc, gramatyczne. Najlepsza jest IMHO (wyjąwszy średniówkę) strofa 4, w której nie ma ani jednego rymu gramatycznego. Ogólnie pozytywnie. Jak skorygujesz to i owo, będzie bardzo dobrze.

Salustiuszu, podoba mi się. Tylko "niezbyt obyczajny lud" mi nie gra. "Niezbyt obyczajny" to użyteczny eufemizm, którym moja babcia opisuje strój panienek z mojego osiedla, ale do Horacego zwrot ów się nie nadaje. ;)
(Tzn. wydaje mi się, że wiem, o co ci chodziło: niezbyt obyczajny = qui a cultu atque humanitate longissime abest. ;) (???) Ale teraz to słowo jest odbierane inaczej)

: pt 22 wrz 2006, 21:10
autor: Martinus Petrus Garrulus
rzecz w tym, że ja nie wiem, jak można to ulepszyć...

to takie rymy jasnogórsko-częstochowskie - ut mater mea dicere solet :( chciałbym tłumaczenia godnego Horacego... ale cóż, przecież nokt nie może się równać z tak wielkim poetą...

: sob 23 wrz 2006, 01:31
autor: Heliotis
Martinus pisze:ale cóż, przecież nokt nie może się równać z tak wielkim poetą...
Ktoś może - inny wielki poeta. Musisz się nim stać, jeśli tłumaczysz.

: sob 23 wrz 2006, 09:54
autor: Salustiusz
Mnie się u Marcina podobają niektóre obrazy, np.:

Nie wszystek umrę i pod grobu kamienie
Niemałej mej cząstki Libityna nie złoży


bo są bardzo nowatorskie. A odnośnie tych rymów to ja myslę, że Horacemu na pewno one nie przystoją w takiej wyraźnej formie. Ewentualnie takie "lekkie muśnięcia w podobieństwie brzmieniowym ostatnich sylab wersów", jak np. czynił to Baczyński w Integer vitae
W tej pieśni to dopiero jest walka. Do mnie ostatnio dopiero dotarło, że 3 zwrotka ma zasadniczy związek logiczny 1 i 2, że jest jakby częścią argumentacji, że Integer vitae...non eget...

: sob 23 wrz 2006, 10:04
autor: Salustiusz
Aha dzięki za uwagę Heliotis! Postaram się coś z tym zrobić, czytaj: nie usiądę w spokoju przez sobotę i niedzielę (wypierajmy anglicyzmy!!!) póki nie wymyślę czegoś innego :wink:

: sob 23 wrz 2006, 10:30
autor: Heliotis
Hehe, "Integer vitae...", moje pierwsze "poważne" tłumaczenie poezji. Jak sobie teraz o tym myślę, aż mnie dreszcz przechodzi. ;) Było okropne. :D

: sob 23 wrz 2006, 20:03
autor: Martinus Petrus Garrulus
mi Sallustii, wymyśliłem, żeby po łacinie mówić "septifinis", boć te "exodus septimanae", który proponuje Recentis mi sie nie podoba... :wink:

: sob 23 wrz 2006, 20:14
autor: Salustiusz
To po łacinie, a jak będzie po polsku? Za Chiny jakiegoś odpowiednika wymyślić niezdolny'm. I jeszcze laptop...i walkman :lol:

: sob 23 wrz 2006, 20:37
autor: Martinus Petrus Garrulus
ja uczę sie gwarowych wyrazów... na Śląsku mają wiele z niemieckiego, dlaczegóż by nie zapożyczać takowych z łąciny???

laptop - computrum portabile

: sob 23 wrz 2006, 20:40
autor: Salustiusz
Bene, ale jak po polsku? Bo "nakolannik" i "składak" już są zajęte :lol: :lol: :lol:

: sob 23 wrz 2006, 20:46
autor: Martinus Petrus Garrulus
nie mam pojęcia... może nazwać to BIDUA - te weekendy :D i tak mówić... Niemcy mają Wochenende, angole wiadomo, a my??? cóż z tym zrobić?

a jak to nazwać po grecku??? ale tak starożytnie, jak np: κοσμοψος - światowid (patent Kajkilii) :wink:

: sob 23 wrz 2006, 20:46
autor: Celtis
Martinus Petrus Garrulus pisze: laptop - computrum portabile
a nie computatrum? :-)

hmm... a w następnej kolejności tłumaczymy hydranty i inne zagraniczne naleciałości ;-)

: sob 23 wrz 2006, 20:49
autor: Martinus Petrus Garrulus
per Iovem... nie pamiętam... być może computatrum... a jak mówiła Kajki? wiem, że mnie to zdziwiło, jak ona nazywa komputer...

hydrant to z greki, nie wolno tego tłumaczyć :P