Chciałbym się upewnić odnośnie 2 zwrotów łacińskich.

Problemy gramatyczne i ich rozwiązania.
Awatar użytkownika
juzer
Peregrinus
Posty: 21
Rejestracja: pt 12 paź 2007, 14:15
Lokalizacja: Imperium Magnum Polonicum

Chciałbym się upewnić odnośnie 2 zwrotów łacińskich.

Post autor: juzer »

Witam.

Chciałem się upewnić, czy określenia finis mundi (koniec świata) można użyć w sensie "apokalipsy" - bo takie dosłowne tłumaczenie wydaje mi się ryzykowne. Może raczej lepsze będzie coś z rzeczownikiem orbis?

I jeszcze jedno: czy słowo adveniat znaczy dosłownie nadszedł/nadeszła, czy niech nadejdzie?

Dzięki, pozdrawiam wszystkich. :)
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

"Finis mundi" nie można użyć w dosłownym znaczeniu słowa "apokalipsa", albowiem po grecku oznacza ono "objawienie". Po łacinie dosłownym tłumaczeniem słowa "apokalipsa" jest "revelatio".

"Adveniat" oznacza "niech przybędzie".
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
juzer
Peregrinus
Posty: 21
Rejestracja: pt 12 paź 2007, 14:15
Lokalizacja: Imperium Magnum Polonicum

Post autor: juzer »

Aha, rozumiem.

Hm, osobiście miałem na myśli raczej apokalipsę w sensie "ostatecznej katastrofy", "kataklizmu", zupełnego zakończenia świata i dziejów. I właśnie nie wiem, czy rzeczownik finis może być użyty w tym sensie - czy raczej w senise geograficznym (tak jak się czasem nazywa końcem świata czasem Ziemię Ognistą).

I jaka jest właściwie różnica między mundus a orbis? Czy to są dokładne synonimy?
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Heh, chciałoby się rzec: "Omnes Graeci sumus". :) Albowiem zarówno termin "καταστροφη" ("katastrophe"), oznaczający dosłownie "przewrócenie, obalenie", a później również "zagładę", jak i "κατακλυσμος" ("kataklysmos"), który określa już konkretny rodzaj destrukcyjnego działania żywiołu, mianowicie "potop" (łac. "diluvies"). "Finis mundi" może według mnie funkcjonować jako "koniec świata", natomiast różnica pomiędzy "mundus" a "orbis" (zawsze z gen. pl. "terrarum") jest taka, że "mundus" oznacza raczej świat w pojęciu ogólnym, natomiast "orbis terrarum" bardziej w znaczeniu geograficznym, ale nie analizowałem tych różnic dogłębnie.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
juzer
Peregrinus
Posty: 21
Rejestracja: pt 12 paź 2007, 14:15
Lokalizacja: Imperium Magnum Polonicum

Post autor: juzer »

Rozumiem.
Dzięki, Flavius. :)
ODPOWIEDZ