Pomoc w tłumaczeniu rękopisu łacińskiego
Pomoc w tłumaczeniu rękopisu łacińskiego
Witam
Jestem w posiadaniu kilkunastu stron kopii rękopisu z XVII wieku. Stan jego nie pozwala mi w wielu miejscach na jego odczytanie a co za tym idzie przepisanie drukiem. Ponieważ nie znam wielu słów mogłbym również przy jego przepisywaniu zupełnie innaczej przepisać litery i tym samym zniekształcic tekst. Jeżeli chciałby mi ktoś pomóc w tłumaczeniu mogę przesłać mu majlem skany tych stron, tutaj ich niestety nie umię umieścić.
Zapraszam wszystkich chętnych do pomocy.
Pozdarwiam
poraj
Jestem w posiadaniu kilkunastu stron kopii rękopisu z XVII wieku. Stan jego nie pozwala mi w wielu miejscach na jego odczytanie a co za tym idzie przepisanie drukiem. Ponieważ nie znam wielu słów mogłbym również przy jego przepisywaniu zupełnie innaczej przepisać litery i tym samym zniekształcic tekst. Jeżeli chciałby mi ktoś pomóc w tłumaczeniu mogę przesłać mu majlem skany tych stron, tutaj ich niestety nie umię umieścić.
Zapraszam wszystkich chętnych do pomocy.
Pozdarwiam
poraj
Ostatnio zmieniony pt 28 gru 2007, 17:50 przez poraj, łącznie zmieniany 1 raz.
- Martinus Petrus Garrulus
- Proconsul
- Posty: 2556
- Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
- Lokalizacja: Kraków
Czy chciałby jeszcze ktoś przyłączyć się do pomocy w tłumaczeniu tego rękopisu ?.
Zapraszam wszystkich chętnych do pomocy.
Pozdarwiam
poraj
Ponieważ prace utknęły na dobre w martwym punkcie jeszcze raz proszę o pomoc w tłumaczeniu rękopisu. Sam pomimo wielu prób niestety nie daję rady. Nigdy nie uczyłem się łaciny i obok problemu samego prztłumaczenia (przy teksie drukowanym jakoś sobie radzę) z powodu nieznajomości wyrazów mam problem z ich prawidłowym odczytaniem. Zależy mi na ogólnym przetłumaczeniu (poznaniu sensu) tych kilkunastu stron dla zdobycia wiedzy historycznej o mojej miejscowości.
Proszę pomóżcie.
Zapraszam wszystkich chętnych do pomocy.
Pozdarwiam
poraj
Ponieważ prace utknęły na dobre w martwym punkcie jeszcze raz proszę o pomoc w tłumaczeniu rękopisu. Sam pomimo wielu prób niestety nie daję rady. Nigdy nie uczyłem się łaciny i obok problemu samego prztłumaczenia (przy teksie drukowanym jakoś sobie radzę) z powodu nieznajomości wyrazów mam problem z ich prawidłowym odczytaniem. Zależy mi na ogólnym przetłumaczeniu (poznaniu sensu) tych kilkunastu stron dla zdobycia wiedzy historycznej o mojej miejscowości.
Proszę pomóżcie.
Transkrypcja jest milsza o wiele Jeszcze zależy, co się transkrybuje.
Może nie tyle brak chętnych do tłumaczenia, co sesja zawsze zbiera żniwa i zabiera czas. Bo z tego, co wiem, do pomocy zgłosił się oprócz mnie jeszcze Martinus. Proponowałam by się podzielić tym tekstem i aby każdy spróbował przeczytać i przetłumaczyć swoją część. Wiem, że p. poraj w końcu zdany jest zmagać się z tym tekstem sam, co mam nadzieję, że wkrótce się zmieni. Przepraszam za zaistniałą sytuację. Jestem dalej za podziałem tekstu. Bo ja obecnie z powodu problemów osobistych nie jestem w stanie praktycznie tłumaczyć a tylko zająć się czytaniem. Martinus lepszy by był przy tłumaczeniu.
Pozdrawiam
Może nie tyle brak chętnych do tłumaczenia, co sesja zawsze zbiera żniwa i zabiera czas. Bo z tego, co wiem, do pomocy zgłosił się oprócz mnie jeszcze Martinus. Proponowałam by się podzielić tym tekstem i aby każdy spróbował przeczytać i przetłumaczyć swoją część. Wiem, że p. poraj w końcu zdany jest zmagać się z tym tekstem sam, co mam nadzieję, że wkrótce się zmieni. Przepraszam za zaistniałą sytuację. Jestem dalej za podziałem tekstu. Bo ja obecnie z powodu problemów osobistych nie jestem w stanie praktycznie tłumaczyć a tylko zająć się czytaniem. Martinus lepszy by był przy tłumaczeniu.
Pozdrawiam
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Ponownie zwracam się z prośbą o pomoc w tłumaczeniu, gdyż wszyscy dotychczasowi chętni niestety (poza @Gavantiusem, który dokonał transkrypcji 16 stron) nie dają znaku życia i nie odpowiadają na widomości przesyłane na "pw". Ponieważ dokument jest duży ja również w miarę umiejętności nad nim pracuję wraz z księdzem (ta część jest bardzo zniszczona i mało czytelna po wykonaniu skanu). Pierwszą stronę transkrypcji mam już przetłumaczoną. Pozostaje nie ruszonych 15 stron transkrypcji, przy której oferowali pomoc uczestnicy tego forum ale bez efektów.
Proszę tylko "poważnych" chętnych do pomocy a nie takich którzy chcą zdobyć jednego posta więcej.
pozdrawiam
Proszę tylko "poważnych" chętnych do pomocy a nie takich którzy chcą zdobyć jednego posta więcej.
pozdrawiam