serce filologa :)

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Nie tylko filolożka, bo okazuje się, że nie pogardziłby nim niejeden filolog płci męskiej i to z doświadczeniem w zawodzie!
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

O bogowie nieśmiertelni! Catullem? :shock:
Zaczynam się bać filologów :lol:
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Dla mnie "amandus magister amandi" i nie tylko jest i pozostanie na wiek wieków alumen z Paelignów krainy :)
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
T. Christophorus Salsus
Civis Romanus
Posty: 96
Rejestracja: śr 17 sty 2007, 17:42
Lokalizacja: Civitas Weiheropolis, Gedanum

Post autor: T. Christophorus Salsus »

jak, ja lubię filolożki klasyczne 8)
Innuendo pisze:To wychodzi na to, że nie jestem filologiem :wink:
Wychodzi na to, ze chyba bardziej jesteś Filologiem klasycznym, niż Filolożką klasyczną, o mea Superiosa Innuendo :wink:
Celtis pisze:a tak serio, chodzi Ci o to, ze filolożki mają nieżyciowe wizje przyszłych towarzyszy życia, nie chcą się wydawać za mąż w ogóle, czy chcą wychodzić tylko za filologów i cierpią, bo filolodzy też są nienormalni?
Innuendo pisze:O tempora! O mores! :lol:
To tak samo, jak wierzyć w księcia z bajki.
no, niestety wzdychanie za Horacym po nocach i ślubowanie wiecznego dziewictwa znam z autopsji na mojej katedrze. Zawsze to się źle kończyło. Nazywaliśmy to "chorobą filologiczno-klasyczną" :lol:

...Wszystko to było takie przyprószone, nieumalowane; swetry z włóczki, długie suknie, ten smutek w oczach...ach :roll: a przede wszystkim ta ich monotematyczność ograniczająca się do paru zaledwie autorów, brak jakiegokolwiek zainteresowania innymi rodzajami literatury klasycznej; jeszcze pół biedy, gdy dotyczyło to studentek - ale w przypadku wykładowców było już nieznośne....

Oczywiście nie mam nic przeciwko wszystkim tym "...-ównom" bo i sam się do małżeństwa nie kwapię, nie wchodzę z buciorami do cudzego życia ani nie zaglądam nikomu pod kołdrę. lubię za to się z tego pośmiać i na szczęście tutaj na tym forum ludzie bardziej z dystansem patrzą na wybryki co poniektórych kolegów i koleżanek i nie chcą od razu palić mnie na stosie za żarty z niespełnionych marzeń erotycznych filolożek klasycznych.
To dobry temat na książkę pt. "Życie erotyczne filolożek klasycznych" :lol: A moze ktos by napisał magisterkę na ten temat :lol: :roll:
Flavius Aetius pisze:Nie tylko filolożka, bo okazuje się, że nie pogardziłby nim niejeden filolog płci męskiej i to z doświadczeniem w zawodzie!
Zaiste, Mi Formose.... :)

dlatego zawsze bardziej zwracałem uwagę na filolożków niż na filolożki :twisted:
Bene ergo Physiologus dixit de castore.
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

T. Christophorus Salsus pisze: no, niestety wzdychanie za Horacym po nocach i ślubowanie wiecznego dziewictwa znam z autopsji na mojej katedrze. Zawsze to się źle kończyło. Nazywaliśmy to "chorobą filologiczno-klasyczną" :lol:

...Wszystko to było takie przyprószone, nieumalowane; swetry z włóczki, długie suknie, ten smutek w oczach...ach :roll: a przede wszystkim ta ich monotematyczność ograniczająca się do paru zaledwie autorów, brak jakiegokolwiek zainteresowania innymi rodzajami literatury klasycznej; jeszcze pół biedy, gdy dotyczyło to studentek - ale w przypadku wykładowców było już nieznośne....
o tempora, o mores, o jeżozwierz w różowych kaloszach, to tak na serio?
różne rodzaje filologicznych "dziwaków" widziałam, sama się też za normalną nie uważam, ale tego rodzaju pomysły to mi się raczej kojarzyły z nieco dawniejszymi epokami :). rozumiem, że patyna trzech tysiącleci nabyta w ciągu 5 lat studiów może powodować pewne problemy natury psychicznej, ale żeby Horacy i swetry z włóczki?
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

<patrzy na siebie>
Pomyślmy, nie maluję się to pasuje. Ale żeby sweter z włóczki? Nieee.
Choć przyznam, że swoją manierę ubioru mam. Ja się zupełnie wymykam Twojej wizji filolożki klasycznej :)
Patrząc teraz na koleżanki. Tak, są takie dziwnie się ubierające, co pasuje do Twego opisu. Chodzą ubrane w różowe getry, żółte swetry, zielone buty i ten mix na jeden raz. Ale jest wiele pięknych dziewczyn, które modnie i ładnie się ubierają.
Ale żeby za Horacym wzdychać?? Za Cezarem, to rozumiem, ale za poeciną jakimś?
Co do literatury to fakt faktem, jeśli człowiek tym przesiąknie to nic normalnego nie idzie czytać.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

literatura... to co z językoznawcami? katastrofa! ;-)
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

Flavius Aetius pisze:Nie tylko filolożka, bo okazuje się, że nie pogardziłby nim niejeden filolog płci męskiej i to z doświadczeniem w zawodzie!
T. Christophorus Salsus pisze: Zaiste, Mi Formose.... :)

dlatego zawsze bardziej zwracałem uwagę na filolożków niż na filolożki :twisted:
hmmm, widzę, że to nie tylko ja zwracam uwagę na filologów :lol:
czyżbyśmy mieli odpowiedź? filologowie zwracają uwagę na filologów, a filolożki na inne filolożki... i dlatego nie mamy par mieszanych? :wink:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
T. Christophorus Salsus
Civis Romanus
Posty: 96
Rejestracja: śr 17 sty 2007, 17:42
Lokalizacja: Civitas Weiheropolis, Gedanum

Post autor: T. Christophorus Salsus »

innuendo pisze: nie maluję się
ja też nie, spoko :lol:

ach miłość..... :roll: ciężki temat....szczególnie na filologii klasycznej :wink:
Ostatnio zmieniony ndz 04 maja 2008, 00:21 przez T. Christophorus Salsus, łącznie zmieniany 1 raz.
Bene ergo Physiologus dixit de castore.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

T. Christophorus Salsus pisze:
innuendo pisze: nie maluję się
ja też nie, spoko :lol:
Nie podążasz za modą na metroseksualność (czy jakoś tak) ? ;)
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Swoją droga to o czym piszecie to sprawa charakterystyczna nie tylko dla filologów ale ogólnei dla naukowców. Mająca zresztą solidne podstawy historyczne. Bo do XIX wieku w wiekszosci krajów pracownikom na uczelniach nie wolno było zawierać zwiazków małżeńskich czy też legalnie posiadać dzieci.
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Celtis
Aedilis curulis
Posty: 779
Rejestracja: pn 28 sie 2006, 17:49
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: Celtis »

a z czego to wynikało?
[i](...)kiedy zaczęliśmy samodzielnie układać zdania po łacinie i stwierdziliśmy, że wykute prawidła gramatyczne jak pokorni niewolnicy spieszą obsługiwać nasze myśli, serca przepełniły się nam ogromną radością.[/i]
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Hehe, może powodem było to, że poświęcenie się życiu rodzinnemu wydatnie zmniejszało możliwości realizacji w życiu naukowym. :)
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Falwiusz częściowo ma rację to oczywiście też był powód. W końcu już bodajże Seneka gdzieś pisze z pamięci cytuję więc nie wiem czy dokładnie ale mniej więcej że nie można na raz poświęcić sie nauce i żonie.

A drugi powód początkowo ważniejszy potem nieco mniej to fakt związany z historią średniowiecznych uniwersytetów. Była ona ściśle związana z kościołem. Większość uczonych miała święcenia kapłańskie - byli klerykami. Najniższe co prawda, bo więcej nie było potrzeba, ale żenić sie w tym układzie nie bardzo było można ;)
A potem jak przestali mieć świecenia to siła tradycji + to co pisał Flawiusz i mamy wyjaśnienie.

Zakaz zniesiono w XVII / XIX wieku. W niektórych uczelniach Angielskich (w końcu Anglicy to koserwaryści)około połowy XIX wieku. Ale roku dokładnie nie pamiętam.

Ale nawet po zniesieniu siłą rozpędu początkowo mało kto sie żenił. A z kobietami było jeszcze gorzej. W zasadzie z tego co wiem to nawet przed II wojną światową w szkołach średnich czy podstawowych nauczycielki to były przeważnie panny. Formalnego zakazu nie było, ale presja środowiska przy jednoczesnych braku kandydatów dla wykształconych kobiet robiła swoje ;)
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
T. Christophorus Salsus
Civis Romanus
Posty: 96
Rejestracja: śr 17 sty 2007, 17:42
Lokalizacja: Civitas Weiheropolis, Gedanum

Post autor: T. Christophorus Salsus »

innuendo pisze: Nie podążasz za modą na metroseksualność (czy jakoś tak) ? ;)
Nie, nie...... ja jestem zdecydowanie jednokierunkowo... zorientowany :lol:
Keraunos pisze:Ale nawet po zniesieniu siłą rozpędu początkowo mało kto sie żenił. A z kobietami było jeszcze gorzej. W zasadzie z tego co wiem to nawet przed II wojną światową w szkołach średnich czy podstawowych nauczycielki to były przeważnie panny. Formalnego zakazu nie było, ale presja środowiska przy jednoczesnych braku kandydatów dla wykształconych kobiet robiła swoje
Prawda oczywiście leży po środku. tyle, że o ile kiedyś to mogło słuzyć za wymówkę, to teraz nie za bardzo :twisted: Ślubowanie wiecznego dziewictwa ze względu na Horacego nie da się w żaden sposób logicznie wyjaśnić 8)
Bene ergo Physiologus dixit de castore.
ODPOWIEDZ