Załamka ;( albo Uczta ;)

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Tia. Gdy człowiek się rodzi, powinien dostać od razu w pakiecie własną nić życia i klucz do Hadesu.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Postanawiać można, ale nic z tych postanowień, kiedy jutro można z powodu jakiegoś nieszczęśliwego wypadku postradać życie.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
syla
Civis Romanus
Posty: 72
Rejestracja: pt 18 sty 2008, 21:52
Lokalizacja: Germania :)

Post autor: syla »

Flaviusie, życie można stracić w każdym momencie!!! Nawet w domu jak spadniesz niefortunnie z krzesła i sobie skręcisz kark! Wiadomo, że tak jest, ale gdyby każdy człowiek tak myślał, to strach się bać, co by było. Życie można stracić praktycznie na każdym kroku. Więc po co się np. uczyć???
Awatar użytkownika
Flavius Aetius
Propraetor
Posty: 1115
Rejestracja: pt 28 kwie 2006, 22:23

Post autor: Flavius Aetius »

Trzeba się uczyć umierać.
Quod sis, esse velis, nihilque malis;
Summum nec metuas diem nec optes.
Marcus Valerius Martialis X, 47 12-13
Awatar użytkownika
Petroniusz
Civis Romanus
Posty: 80
Rejestracja: czw 21 lut 2008, 21:28
Lokalizacja: Lugdunum

Post autor: Petroniusz »

Memento mori :)

ale żyjemy nie po to aby umierać - w końcu byłoby to sprzeczne. Zresztą wydaje mi się, że życie oferuje nam wiele interesujących tematów, więc po co te smętne rozmowy ? : ]
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Czemu smętne, może własnie śmierć jest najlepszym co może nas spotkać? Kto to wie.
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Petroniusz
Civis Romanus
Posty: 80
Rejestracja: czw 21 lut 2008, 21:28
Lokalizacja: Lugdunum

Post autor: Petroniusz »

Zależy jaki światopogląd przyjmiemy i jak do niego się ustosunkujemy.

Jeśli ktoś na pustyni da nam szklankę wody, powinniśmy ją pić, a nie czekać, że może później dostaniemy coś lepszego :D
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Kleobis i Biton, w mitologii greckiej, synowie Kidyppy, kapłanki Hery z Argos, sławieni w starożytności jako wzór miłości synowskiej. Nie mając wołów, które pracowały w polu, sami wprzęgli się do wozu i wieźli matkę do oddalonej świątyni. Kidyppa, wzruszona ich czcią, prosiła bogów o największe szczęście dla swoich synów - wtedy Hera zesłała na nich śmierć w czasie snu.

:)
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Żyjemy po to, by umierać właśnie.

Plotyn, Enneada IV.III.12. fragment:

I oto ojciec Zeus z litości nad ich trudem robi śmiertelnymi więzy, w jakich się trudzą, i daje im chwile wytchnienia, uwalniając je okresowo z ciał (...)
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Petroniusz
Civis Romanus
Posty: 80
Rejestracja: czw 21 lut 2008, 21:28
Lokalizacja: Lugdunum

Post autor: Petroniusz »

No tak, ale nie możemy twierdzić o "dobrym działaniu" śmierci nie znając jej. Zresztą jak sama nazwa wskazuje śmierć jest przeciwieństwem życia.

Może jeszcze tak:
1) Nie zacznijmy tylko czcić śmierci :)
2) Przeżyjmy najpierw życie, a śmierć sama przyjdzie.
3) To po co jest życie? Tak sobie z przypadku? Musi mieć jakąś wartość.

Robi się bardzo filozoficzne i ciekawie :) Mam nadzieje, że jutro uda mi się na sprawdzianie z filozofii :)

odpowiedz do posta, który pojawił się w trakcie pytania:
-może śmierć jest elementem życia, ale na pewno nie główny celem:P
----

PS. Dlaczego mój awatar nie chce się dodać? Ma mniejsze rozmiary niż 80x80 i mniej waży : P A może jakaś blokada o której nie wiem?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Petroniusz pisze: Zresztą jak sama nazwa wskazuje śmierć jest przeciwieństwem życia.
A gdzie ona to wskazuje ?
:roll:
Petroniusz pisze: 1) Nie zacznijmy tylko czcić śmierci :)
θάνατος to Bóg. Nie czcić go to ateizm :wink:
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Petroniusz
Civis Romanus
Posty: 80
Rejestracja: czw 21 lut 2008, 21:28
Lokalizacja: Lugdunum

Post autor: Petroniusz »

1. Nie znam greki, więc nie załapałem sensu.

2. Zycie - śmierć jak byt i niebyt (?) a nie?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

A czemu śmierć to niebyt? Może smierć to prawdziwy byt albo jego inna postać. A moze życie to niebyt. Może zostalismy skazani za karę aby zostać zakutym w kajdany ciała.

A do sensu.
Thanatos to grecka nazwa Boga śmierci. A skoro Thanatos jest Bogiem więc jeśli ktoś go nie czci to jets to atezim. :)
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
R. K. Miller
Senator
Posty: 309
Rejestracja: śr 18 kwie 2007, 15:34
Lokalizacja: Vereinigte Staaten von Groß-Österreich

Post autor: R. K. Miller »

A ja jestem apostołem życia i życie będę głosił. Śmierć jest zła sama w sobie, nie jako brama do przyszłego życia, ale konanie i zgon są złe. Nigdy tego sam nie przeżyłem oczywiście, ale odczuwam głęboką niechęć na myśl o dniu, w którym umrę, mimo, że wierzę, że to nie będzie koniec. Śmierć jest porażką, to głosi moje rzymskie chrześcijaństwo i to powtarza za mozaizmem, który wyraził taką myśl w Księdze Rodzaju. Czy zmarły nie jest nam obcy? Czy nie odczuwamy pewnego zakłopotania, patrząc na człowieka takiego jak my, który już nie jest człowiekiem, bo zabrakło mu tchu, bo odjęty jest od niego spiritus vitae i miarowe podnoszenie się i opadanie piersi zanikło, zwiastując nieomylnie koniec? Sądzę, że to, co czujemy, (czy może ja sam czuję, i o czym wyczytałem w ksiązkach, że czują inni) w obecności zwłok przekonuje, że śmierć nie jest dla nas. Jest to stan zupełnie nam obcy. Życie, życie, życie.

Co nie oznacza, że się nie trzeba do śmierci przygotować, bo trzeba.
Bons fut li siecles al tens ancienor,
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Przypatrzmy się lepiej śmierci. W Egipcie człowiek przygotowywał się przez całe życie, by umrzeć. Rzec można, że większą wagę przykładał właśnie do śmierci. Przypatrzmy się Bliskiemu Wschodowi, Grecji i Rzymowi. Czy nie jest tak, że człowiek czcił bogów tzw chtonicznych? A fakt, że bogowie chtoniczni w dużej mierze byli jednocześnie bogami wegetacji lub może lepiej byśmy powiedzieli, że bogowie wegetacji są jednocześnie bogami chtonicznymi? A fakt, że człowiek uczestniczył w misteriach, by zaznać szczęście po śmierci? I dalej, wszechobecne duchy zmarłych w czasie, chociażby Lenajów, czy w Rzymie - maski zmarłych.
Człowiek żyje, by umrzeć. To jedyna pewna rzecz w ludzkim życiu. Nie bez powodu starożytni filozofowie uważali, że, aby poznać o, co najwyższe, należy oddzielić duszę od ciała, które jest więzieniem.
I cokolwiek byśmy na ten temat pisali i cokolwiek byśmy uważali, to od śmierci się nie ucieknie. Jeden będzie chwytał życie z obawy przed jego utratą; drugi będzie uważał, że życie to tylko konieczność.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
ODPOWIEDZ