Filologia Łacińska

Dyskusje na dowolny temat.
Awatar użytkownika
Magnus Maximus Livius
Civis Romanus
Posty: 67
Rejestracja: czw 30 paź 2008, 20:00

Post autor: Magnus Maximus Livius »

szok... Greka i Łacina są jak dwaj bracia, nierozłączni... Mimo, ze nie darzę greki sympatią jakąś szczególną w przeciwieństwie do Łaciny, to mam do niej szacunek i na filologii klasycznej oba języki są konieczne!!
Chora sytuacja w tym Toruniu...
In amicatia nihil fictum est, nihil simulatum et quidquid est, id est verum et voluntarium. Cicero
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

no i są oczywiście takie osoby, które bardzo chcą studiować samą łacinę... nie widzę powodu, by tego im bronić, ale nie powinno się takiej osoby nazywać filologiem klasycznym. chociaż ja osobiście jestem zdania, że nie można zapomnieć o grece, choćby się jej nie lubiło
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

W Wiedniu, a także na innych zachodnich uniwersytetach, już od bardzo dawna filologia klasyczna jest podzielona: na filologię łacińską oraz filologię grecką. Ci, którzy studiują łacinę bez greki, mają grekę przez rok, oprócz tego zajęcia z literatury greckiej, którą czytają głównie w przekładach.

Mimo wszystko podoba mi się w tym jedno: osoby - a nie jest ich znowu tak mało - które studiują tam razem filologię łacińską i grecką (najczęściej jako Lehramt, czyli mając zamiar być potem nauczycielami) kończą dwa kierunki. Studenci w Polsce po filologii klasycznej mają zaliczony de facto jeden kierunek studiów...

Druga rzecz, która mi się podoba, to to, że studenci mają możliwość łączenia, np. łaciny z francuskim, łaciny z włoskim, z historią itp. Jest to dużo prostsze do wykonania, niż studiować w Polsce klasyczną i coś jeszcze; ci, którzy studiują bądź studiowali, wiedzą pewnie dlaczego :D A jeżeli ktoś rzeczywiście nie cierpi greki, a kocha francuski czy coś innego, to dlaczego nie studiować właśnie tak? Może i nie będzie "stuprocentowym filologiem klasycznym", ale chyba nie o to chodzi... :D
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
Loghe
Tribunus militum
Posty: 110
Rejestracja: pn 20 sie 2007, 11:36

Post autor: Loghe »

Od dawna wiadomo, że nie należy porównywać polskiej edukacji do zachodu, i wprowadzać tego samego, bo jak doświadczenie pokazuje, ani razu nic dobrego z tego nie wynikło.
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

no więc właśnie!!!
precz z licencjatem obowiązkowym dla wszystkich jednostek!!!
podział na 3+2 powinny wprowadzać jednostki, które mają jakąś tego sensowną wizję i w tym momencie, na który są gotowe, a nie tak, ze przymusem jest wymyślenie czegoś... tak jak np. u nas...
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

My znieśliśmy obowiązkowy licencjat i mam nadzieję, że inne wydziały postąpią tak samo. A dlaczego tak? Bo ludzie nie wyrabiają się przez natłok rzeczy i lektur i nie bronią licencjatu na czas. Potem niestety mają roczną przerwę, gdyż kończy się nabór na magisterskie a oni się nie wyrobili.

Kore, studenci mają zaliczony jeden kierunek, ale mogą nauczać 3 przedmiotów. Ministerstwo Edukacji ma z filologami problem, gdyż jeszcze 2 przedmioty ujdą, a tu, masz Ci los, są 3.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Loghe
Tribunus militum
Posty: 110
Rejestracja: pn 20 sie 2007, 11:36

Post autor: Loghe »

innuendo, a jak to zrobiliście? Bo ja bym z chęcią coś działała w tym kierunku, bo sama mam w czerwu licencjat, i uważam to za totalną bzdurę, nie mówiąc już o tym, że mogą nam od razu magisterskich nie utworzyć, u ci wtedy? Połowa zajęć programowych mi wypadła, nie będę miała gramatyki historycznej!! nad czym ubolewam okropnie, no chyba, że pójdę na językoznawstwo, ale mogą nie utworzyć tak czy siak...płakać aż mi się chce, co ze mnie będzie za filolog :(
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Wysłałam privem :)
W ogóle z obowiązkowymi licencjatami był poroniony pomysł. Wiadomo, że jakaś część studentów chce napisać licencjat i pójść na inny kierunek lub na tym poprzestać. Ale wiadomo też, że są studenci chcący napisać pracę magisterską, a może nawet myślą o studiach 3 stopnia. U nas kiedyś te obowiązkowe licencjaty były, ale od nich odstąpiono. Po procesie bolońskim znowu powróciły, ale na szczęście już są wypierane.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Keraunos
Praetor
Posty: 859
Rejestracja: sob 07 sty 2006, 15:57
Lokalizacja: Chelad
Kontakt:

Post autor: Keraunos »

Wogóle podział 3+2 to idiotyzm. Na wielu keirunkach na II stopniu powtarza sie wiele przedmiotów z I.
Stare 5 letnie studia miały dużo lepszy program na prawie każdym kierunku. A kto chciał to licencjaty też przecież były.
Beatos in caelo Latine locuturos probabile
Ὁ βίος βραχύς, ἡ δὲ τέχνη μακρή

Mój blog:
http://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Kiedy ja zaczynałam studia to szłam na jednolite magisterskie. Teraz, będąc na 4 roku dowiedzieliśmy się, że jesteśmy na studiach 2 stopnia. Po co robić ludziom wodę z mózgu?
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

innuendo pisze:Kore, studenci mają zaliczony jeden kierunek, ale mogą nauczać 3 przedmiotów. Ministerstwo Edukacji ma z filologami problem, gdyż jeszcze 2 przedmioty ujdą, a tu, masz Ci los, są 3.
Ja wiem o tym, bardzo fajnie, że tak jest. Tylko co z tego, że mamy prawo nauczania trzech przedmiotów, jak mało w której szkole one w ogóle są?...
A poza tym chodzi mi o to, że fajnie byłoby po studiach móc sobie w CV napisać, że się skończyło 2 fakultety (filologię grecką i łacińską), a nie jeden :D :D

Ja się bardzo cieszę, że ominął mnie ten idiotyczny podział studiów na 3 + 2 i mogę sobie spokojnie kończyć magisterskie 5-letnie :D Ale osoby, które w Krakowie na UJ zaczęły licencjat, z tego co wiem to mają naprawdę niezły hardcore; słowem dużo więcej pracy, stresów niż np. mój rok parę lat temu...
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Kore, ale problem w tym, że ja też zaczęłam, jak i moi koledzy jednolite magisterskie 5 letnie. A studiuję wraz z nimi na studiach 3+2, co jest według mnie jakąś paranoją, bo nie można zmieniać zasad gry w trakcie jej trwania.
U nas, na całe szczęście, próbuje się jakoś działać, by ci studenci studiów licencjackich nie mieli hardcore.
O wiele gorzej przedstawia się sytuacja na archeologii. Już na 2 roku student musi robić 3 specjalizacje. Zaś na roku pierwszym moja grupa ma napisać pracę na 30 stron, która ma formę licencjatu.
Bałagan systemu bolońskiego. Ja mam nadzieję cichą, że roczniki po nas będą miały już porządek, bo ciężko się studiuje, gdy w trakcie roku dochodzą nowe przedmioty lub okazuje się, że do wyrobienia jest więcej/mniej fakultetów etc.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Gorn
Quaestor
Posty: 240
Rejestracja: śr 22 lut 2006, 19:11
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Gorn »

Kore pisze:Ale osoby, które w Krakowie na UJ zaczęły licencjat, z tego co wiem to mają naprawdę niezły hardcore; słowem dużo więcej pracy, stresów niż np. mój rok parę lat temu...
Poważnie? A kto Ci to mówił? Na moim roku ludzie robią po 2 kierunki, sam też raczej się tymi studiami nie przejmuję za bardzo i jest spoko. Tylko w miarę systematycznie się trzeba greki uczyć. Tyle.
R. K. Miller
Senator
Posty: 309
Rejestracja: śr 18 kwie 2007, 15:34
Lokalizacja: Vereinigte Staaten von Groß-Österreich

Post autor: R. K. Miller »

Może osobom, które mają od podstaw i łacinę, i grekę jest znacznie trudniej.
Bons fut li siecles al tens ancienor,
Quer feit i ert e justise et amor,
Si ert credance, dont or n’i at nul prot ;
Toz est mudez, perdude at sa color :
Ja mais n’iert tels com fut als ancessors.
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

U nas greka była od początku, bowiem w liceum grekę miały jedynie 3 osoby i to nauczana tak, że trzeba było wszystko od początku powtórzyć. Osoby uczące się łaciny od początku spokojnie nadgoniły zaawansowanych, a niektórzy nawet osoby zaawansowane przegoniły.
Jest jeszcze jeden problem z licencjatem, ale nie wiem, czy i u Was zauważalny. Otóż mało która osoba na roku 3 wie, co ją interesuje i z czego chce pisać ową pracę. W chwili obecnej odchodzi się od pracy licencjackiej na rzecz egzaminu licencjackiego.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
ODPOWIEDZ