Zresztą nie sądzę, żeby na US udało Ci się rozwinąć skrzydła. Pochodzę ze Szczecina - tak, jak ty, i wiem, jak tam jest pod względem języków klasycznych i antyku. Ta nieliczna garstka filologów klasycznych, którzy się tam ostali, nie wierzy, że ktokolwiek może się tym zainteresować, że jest sens działać, uczyć... Zresztą sądząc po tym np. jaki był stosunek mojej klasy do nauki łaciny - wcale się im nie dziwie, po tylu latach...
Tak samo dyrektorzy liceów - z roku na rok jest coraz mniej godzin - kosztem angielskiego, przedmiotów ekonomicznych itp. To smutne, ale prawdziwe... 
Takich możliwości jest wiele. To zależy też od danej osoby. Bo zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że można pisać do gazet artykuły o starożytności lub na coś wpaść 