[ŁAC-PL] De Androcli cum leone amicitia

Pomoc w tłumaczeniu z łaciny na język polski.
gość

[ŁAC-PL] De Androcli cum leone amicitia

Post autor: gość »

Witajcie! Proszę,kto z was ma tłumaczenie tekstu z podręcznika Lektorat jęz. łacińskiego dal szkół wyższych ze strony 100 o tytule"de Androcli cum leone amicitia"??
Błaga o pomoc:))
Mój mail : hut-marta-p@o2.pl
Awatar użytkownika
Gemetzel
Peregrinus
Posty: 5
Rejestracja: sob 01 kwie 2006, 11:57
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: Gemetzel »

Witam :)

Właściwie to już bardzo dawno był poruszany ten temat, ale w przyszłości może komuś się to przydać ..., więc przedstawię pierwszy akapit. Ale proszę Olimpijczyków o skorygowanie błędów ...


De Androcli cum leone amicitia

Aliquando Romae spectaculum venationis populo dabatur. Multae ferae bestiae apparebant, inter quas leo corporis magnitudine terribilique voce oculos omnium in se convertit. Introductus est intercomplures ad pugnam cum bestiis servus viri consularis. Ei servo Androclus nomen erat. Ubi hunc ille leo procul vidit, repente constitit ac deinde sensim atque placide, tamquam hominem noscitans, accedit. Tum caudam more canum placide movet cruraque et manus hominis lingua leniter tangit. Androclus inter illa blandimenta ferocis bestiae amissum animum recuperat paulatimque oculos ad leonem vertit.
A teraz czas na moje własne tlumaczenie, które może nie jest stylistycznie poprawne, ale wiadomo o co chodzi :)

O przyjaźni Androclusa z lwem

Kiedyś w Rzymie miały miejsce (dosł. były dawane) walki z dzikimi zwierzętami. Wiele dzikich zwierząt ukazywało się, pośród których lew zwrócił na siebie oczy wszystkich wielkością ciała i strasznym głosem. Do walki z bestiami wprowadzony został między bardzo wieloma niewolnik byłego konsula. Niewolnik ten miał na imię Androclus. Gdy tego zobaczył z daleko ów lew, nagle zatrzymał się, następnie jakby poznając człowieka, podszedł powoli i ostrożnie. Wtedy spokojnie porusza ogonem psim zwyczajem, łagdonie dotyka rąk i nóg człowieka. Androclus wśród owych pieszczot groźnej bestii odzyskuje straconego ducha (straconą odwagę) i powoli skierował oczy w stronę lwa.

Wszelkie poprawki mile widziane ;)
[size=200][color=blue][b]----->ZPB<-----[/b][/color][/size]
[size=167][color=green][u]ASIA + ATB = 2malB[/u][/color][/size]
[size=150][color=red][u]OMDAT HIJ EEN GROOT DICHTER WAS ... [/u][/color][/size]
[email]gemetzel7@o2.pl[/email]
Awatar użytkownika
Gemetzel
Peregrinus
Posty: 5
Rejestracja: sob 01 kwie 2006, 11:57
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: Gemetzel »

Poniżej zamieszczam dalszą cześć powyższego tekstu, za pomoc w tłumaczeniu byłbym bardzo wdzięczny :)
Ea re tam admirabili clamores populi excitati sunt, et Androclus a Caesare interrogatus est: "Cur ille atrocissimus leo tibi pepercit?" Tum Androclus rem miram narravit: "Dominus meus - inquit - provinciam Africam proconsulari imperio obtinebat. Ego ab illo iniquis et cotidianis verberibus ad fugam sum coactus et in camporum et arenarum solitudines concessi. Aliquando specum remotum inveni ibique intravi. Neque multo post ad eundem specum venit hic leo cruento pede. Qui postquam vidit me, mitis accessit ac pedem suum mihi ostendit. Ibi ego spinam ingentem ex pede eius revelli saniemque vulnere expressi ac sine metu detersi cruorem. Ille tunc recubuit et quievit.
Ex eo die triennium ego et leo in eodem specu eodem victu viximus. Membra ferarum mihi apportabat, quae ego ignis copiam non habens sole meridiano torrebam".
[size=200][color=blue][b]----->ZPB<-----[/b][/color][/size]
[size=167][color=green][u]ASIA + ATB = 2malB[/u][/color][/size]
[size=150][color=red][u]OMDAT HIJ EEN GROOT DICHTER WAS ... [/u][/color][/size]
[email]gemetzel7@o2.pl[/email]
ODPOWIEDZ