Muszę skonsultować z Wami (dosyć) problematyczną, przynajmniej dla mnie kwestię partykuły an/annon...
Same w sobie owe partykuły znaczą:
an - czy ?
annon - czy nie
Problem zaczynam dostrzegać przy obecności w/w partykuł w sąsiedztwie zwrotów typu:
haud scio an
nescio an itd.
gdzie an już znaczy - czy nie!
słowniki tłumaczą również takie zbitki utartymi formułkami np. 'prawdopodobnie', 'być może'...
Wymyśliłem sobie takie zdanko
Nie wiem, czy nie będę w Warszawie ( sens jest taki, że zapewne będę)
Tłumaczenie powinno brzmieć:
Haud scio an Varsoviae sim ?
może to znaczyć również tyle że " Przypuszczalnie będę w Warszawie" albo "nie wiem, czy będę w Warszawie" i jeszcze odpowiadałoby zdaniu "Nie wiem, czy nie będę w Warszawie"?
czy
Haud scio annon Varsoviae sim ?
Nie panuje już nad tymi negacjami...
partykuła an/annon ?
-
- Tribunus militum
- Posty: 141
- Rejestracja: czw 08 maja 2014, 14:36
partykuła an/annon ?
I gdy wciąż wszyscy mówią, mało kto się spyta,
Jaki też jest cel słowa, jak słowo się czyta
W sobie samem? I dziejów jego promień cały
Rozejrzeć, mało kto jest ciekawy, zuchwały!
NORWID
Jaki też jest cel słowa, jak słowo się czyta
W sobie samem? I dziejów jego promień cały
Rozejrzeć, mało kto jest ciekawy, zuchwały!
NORWID
- Alopex Lagopus
- Praetor
- Posty: 834
- Rejestracja: czw 18 lis 2010, 18:35
Re: partykuła an/annon ?
Konsultacja moja brzmi następująco:
Po pierwsze, nie ma czegoś takiego w łacinie jak annon pisane łącznie, jeśli już się pojawia, to w pisowni rozłącznej - wariant łączny wysepuje tylko z "an enklitycznym" (czyli nonne). Z tego, co widzę w konkordancji, większość użyć takiego "sprzęgnięcia partykuł" (bo nie jest to jeden wyraz) występuje w znaczeniu rozłącznym z domyślnym utrum bądź bez niego, natomiast cała reszta (zdania podrzędne i absolutne pytające), to proza późniejsza, nieklasyczna (Seneka) albo niewłączana do klasyki swoich czasów (np. Warron).
Teraz druga rzecz - przyjrzyjmy się wyrazom, które podałeś. Otóż an nie niesie w nich negacji - ona jest zawarta we wcześniejszych częściach (haut/ne-):
id haud scio an fieri possit
nie wiem, czy to jest możliwe
(wyraża wątpliwość, czy opisywana czynność jest możliwa do przeprowadzenia)
id haud scio an fieri non possit
nie wiem, czy to (nie)* jest niemożliwe
(wyraża wątpliwość, czy opisywanej czynności da się uniknąć)
*przy czym dodatkowe "nie" dyktowane jest tutaj składnią polską, nie łacińską.
I to chyba właściwie wyczerpuje temat.
A co do przykładu, w tej formie na pewno nie może istnieć - jeśli koniunktyw odnosi się do przyszłości, to musi mieć dodatkowy dookreślnik. Spróbowałbym zrobić tak, jak napisałeś, tylko z uzupełnieniem:
Nescio an cras Varsoviae sim = być może będę jutro w Warszawie.
Dodatkowych tłumaczeń nie ma co przytaczać - nie taki jest sens nauki języka.
Po pierwsze, nie ma czegoś takiego w łacinie jak annon pisane łącznie, jeśli już się pojawia, to w pisowni rozłącznej - wariant łączny wysepuje tylko z "an enklitycznym" (czyli nonne). Z tego, co widzę w konkordancji, większość użyć takiego "sprzęgnięcia partykuł" (bo nie jest to jeden wyraz) występuje w znaczeniu rozłącznym z domyślnym utrum bądź bez niego, natomiast cała reszta (zdania podrzędne i absolutne pytające), to proza późniejsza, nieklasyczna (Seneka) albo niewłączana do klasyki swoich czasów (np. Warron).
Teraz druga rzecz - przyjrzyjmy się wyrazom, które podałeś. Otóż an nie niesie w nich negacji - ona jest zawarta we wcześniejszych częściach (haut/ne-):
id haud scio an fieri possit
nie wiem, czy to jest możliwe
(wyraża wątpliwość, czy opisywana czynność jest możliwa do przeprowadzenia)
id haud scio an fieri non possit
nie wiem, czy to (nie)* jest niemożliwe
(wyraża wątpliwość, czy opisywanej czynności da się uniknąć)
*przy czym dodatkowe "nie" dyktowane jest tutaj składnią polską, nie łacińską.
I to chyba właściwie wyczerpuje temat.
A co do przykładu, w tej formie na pewno nie może istnieć - jeśli koniunktyw odnosi się do przyszłości, to musi mieć dodatkowy dookreślnik. Spróbowałbym zrobić tak, jak napisałeś, tylko z uzupełnieniem:
Nescio an cras Varsoviae sim = być może będę jutro w Warszawie.
Dodatkowych tłumaczeń nie ma co przytaczać - nie taki jest sens nauki języka.
Uwaga: Ponieważ liczba użytkowników, którzy nie czytają podstawowych założeń regulaminu, sukcesywnie wzrasta, posty szczególnie irytująco łamiące zasady będą kasowane. Bez względu na żadne płacze i protesty.
Pozdrawiam.
AL
Pozdrawiam.
AL
-
- Tribunus militum
- Posty: 141
- Rejestracja: czw 08 maja 2014, 14:36
Re: partykuła an/annon ?
Zdania absolutne pytające to zdania pytające niezależne ?
W sumie nie pokusiłbym o wymyślenie partykuły annon pisanej łącznie
Natknąłem się na nią w jednym z przykładów w pewnym angielskim podręczniku
Utrum Romulum Romam aedificavisse putas annon(sic! ) ? W sumie nie mam pojęcia, po co tego uczą, jeśli nawet taki zrost występuje, to rzeczywiście niezwykle rzadko...
W sumie nie pokusiłbym o wymyślenie partykuły annon pisanej łącznie
Natknąłem się na nią w jednym z przykładów w pewnym angielskim podręczniku
Utrum Romulum Romam aedificavisse putas annon(sic! ) ? W sumie nie mam pojęcia, po co tego uczą, jeśli nawet taki zrost występuje, to rzeczywiście niezwykle rzadko...
I gdy wciąż wszyscy mówią, mało kto się spyta,
Jaki też jest cel słowa, jak słowo się czyta
W sobie samem? I dziejów jego promień cały
Rozejrzeć, mało kto jest ciekawy, zuchwały!
NORWID
Jaki też jest cel słowa, jak słowo się czyta
W sobie samem? I dziejów jego promień cały
Rozejrzeć, mało kto jest ciekawy, zuchwały!
NORWID