Ogólnie o korepetycjach

Oferty korepetycji i pomocy w nauce.
Forrestus Regis
Tribunus militum
Posty: 191
Rejestracja: wt 03 sty 2006, 15:48
Lokalizacja: Puławy

Ogólnie o korepetycjach

Post autor: Forrestus Regis »

Ten post początkowo był moim ogłoszeniem, ale ponieważ wywiązała się dyskusja, więc go podedytowałem i zmieniłem nazwę. ;)
Ostatnio zmieniony pt 22 cze 2007, 21:57 przez Forrestus Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
[color=indigo]
[b]"Antequam rogabis, perquire in www.google.com/intl/la/"[/b]
--- C. Iulius Caesar[/color]
Caesar
Peregrinus
Posty: 21
Rejestracja: pt 27 sty 2006, 16:48

Post autor: Caesar »

Kuba,w naszej mieścinie chyba nic z tego, już próbowałem (a jestem rok starszy i mam większe doświadczenie łacińskie, mimo że umiem mniej, ale cicho :-P) Ale fajnie, że próbujesz :D Pzdr
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

ja zrezygnowałem z udzielania korepetycji z łaciny, bo każde spotkanie opierało się jedynie na "wykładzie o końcówkach" i tłumaczeniu zdań typu: "bocian widzi żabę, która go nie lubi." :evil: których miałem już później dosyc... czy ktoś chiałby popracować z tekstem??? potłumaczyć? pewnie nikt... :(
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Kore
Senator
Posty: 387
Rejestracja: pt 24 mar 2006, 15:44
Lokalizacja: Wiedeń / Szczecin

Post autor: Kore »

Ja mam podobne doświadczenia... Udzielałam kiedyś korepetycji koleżance, ale ona nie była w stanie w ogóle zapamiętać końcówek, cech czasowych itp. Nawet, jak na jednych zajęciach czegoś się nauczyła, to na następnych już nie pamiętała nic. Może to moja wina i po prostu nie umiem uczyć :( ale to była prawdziwa katorga. Syzyfowa praca...

Każdy oczekuje, że się mu nałoży łopatą wiedzę do głowy, a niestety nie jest tak!
Surdi te dicunt, mea Musa Latina, silentem

/M.Freundorfer
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Tak samo, jak u mnie :( Wykład o końcówkach. Kolega wszystko umiał, ładnie tłumaczył. Poszedł na sprawdzian i pomylił deklinację II z III :x Pomijam, że niektóre osoby idące na korepetycje nie potrafią korzystać ze słownika nawet w minimalnym stopniu.
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Heliotis
Quaestor
Posty: 257
Rejestracja: sob 29 kwie 2006, 23:31
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Heliotis »

Doskonale wiem, o czym mówicie :). U mnie to samo, choć może w części sama jestem sobie winna - nastawiłam się na kontakt z kimś, kto rzeczywiście chce się łaciny nauczyć, pisałam ćwiczenia, czytanki, krzyżówki i czort wie co jeszcze, a potem usłyszałam: "Po co mi to? Chcę tylko poprawić sprawdzian." I było już tylko gorzej ;).
Dobry nauczyciel powiniem się chyba na to uodpornić, więc raczej na pewno nie będę pracować w tym zawodzie...
...Sic habebis gloriam totius mundi; ideo fugiet a te omnis obscuritas.
Hic est totius fortitudinis fortitudo fortis...

***
wen ubunge ist besser wenne kunst.
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

dlatego ja chciałbym wykładać gramatykę na UJ :D (i jeśli jest coś takiego to literature Cezara :wink: ) a nie uczyć w liceum... mam już w tym doświadczenie... pomagam mojej nauczycielce sprawdzając sprawdziany, prowadząc kołko etc... ale po sprawdzeniu kartkówek z NCI, kiedy to 6 prac spośród niemalże 30 zasługiwało na oceny wyższe niz 1 lecz niższe niż 3... załamałem się kompletnie... i straciłem sacunek do pewnej klasy... :evil:

widziałem tam takie "cuda siedmiogrodu gramatycznego" że oj... np: Horatius versus pulchros scribere tradet. co skomentowałem: komu on da pisać te wiersze? sam nie umie? :lol:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
innuendo
Protector domesticus
Posty: 1691
Rejestracja: ndz 05 lut 2006, 23:05
Lokalizacja: Varsovia

Post autor: innuendo »

Ja pomagałam przy sprawdzaniu prac rocznych. Polegały na przetłumaczeniu fragmentu chrześcijańskiego tekstu. I jeżeli ludzie na bodajże 3 roku piszą herezje pokroju " owocowa dolina " To przepraszam bardzo :evil: Nie dość, że ludzie podchodzą do antyku lekceważąco, to jeszcze wypisują herezje, których nie raczą nigdzie zweryfikować. Co innego, jak ktoś jest słaby, ale się stara. Przytrafiło mi się coś takiego, że osoba poprosiła mnie o nauczenie jej czegoś z greki na sprawdzian. Siedzę z nią, poświęcam prywatny czas a ona mi po kilku godzinach nauki mówi " ja i tak będę ściągać ze ściąg " i pokazuje mi pliczek traktatów gramatycznych :?
I am raised up and I will not reject the flute,
O ruler of my mind. Look, he stirs me up,
Euoi, the ivy now whirls me round in Bacchic contest. -Sophocles
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

ja spotkałem się z czymś takim:

pewna osoba w plan lekcji w piórniku wpisała sobie czcionką Tolkiena ("runy" czy jakoś tak) końcówki deklinacyjne pięciu deklinacji (od poniedziałku do piątku) a na Wochenende wpisała końcówki activum i passivum... po czym miała owy piórnik otwarty na sprawdzianie i wciskała nauczycielce, że to plan lekcji... at illa crediderit :?
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Salustiusz
Quaestor
Posty: 206
Rejestracja: sob 31 gru 2005, 19:03

Post autor: Salustiusz »

U mnie były ściągi w długopisach, wierszyki na końcówki, no wiele rzeczy :lol: ale moja nauczycielka wszystko wyłapywała. Wszystko. :D
Themistocles, Neocli filius, Atheniensis.
Mafdżer
Quaestor
Posty: 203
Rejestracja: sob 31 gru 2005, 10:02
Lokalizacja: e rure

Post autor: Mafdżer »

Mi sie wydaję że niewdzięcznym zadaniem jest ''wykładanie " łaciny na poiomie licealnym , nie wiem jaki jest poziom tego języka w innych szkołach ale w mojej budzie to wszystko sie po prostu nie trzymało kupy
Awatar użytkownika
Martinus Petrus Garrulus
Proconsul
Posty: 2556
Rejestracja: ndz 19 lut 2006, 23:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Martinus Petrus Garrulus »

u mnie niestety też tak jest...

z powodów wyżej wymienionych nie chcę być nigdy nauczycielem, lecz mam nadzieje zostać wykładowcą :wink:
Nulli parcit hiems, nullus quoque frigore gaudet,
donec Ver veniat nos foveant pueri!
Awatar użytkownika
Salustiusz
Quaestor
Posty: 206
Rejestracja: sob 31 gru 2005, 19:03

Post autor: Salustiusz »

Mnie najbardziej odpowiada styl życia takiego ś.p. Jerzego Ciechanowicza. Podróżnik, myśliciel, pisarz, filolog kl, a do tego dziennikarz. Niezależny jednym słowem.
Themistocles, Neocli filius, Atheniensis.
ODPOWIEDZ